Jakub Rzeźniczak i Barry Douglas - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Porównanie Legii i Lecha

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W sobotę czeka nas świetnie zapowiadające się starcie Lecha Poznań z Legią Warszawa. Ciężko wskazać faworyta tego spotkania, ponieważ doskonale wiemy, jakie ostatnio wyniki osiągali legioniści w stolicy Wielkopolski. Będzie to pierwsza wizyta Stanisława Czerczesowa na Bułgarskiej. Jesienią jego drużyna przegrała z Lechem na Łazienkowskiej 0-1. Zapraszamy do krótkiej porównawczej zapowiedzi pojedynku.

Swoich obecnych trenerów, zarówno Legia jak i Lech, zatrudnili niemal w tym samym czasie. Decyzje o zatrudnieniu Stanisława Czerczesowa na Łazienkowskiej oraz Jana Urbana na Bułgarskiej zapadły w październiku zeszłego roku. Obydwaj szkoleniowcy poprowadzili swoje zespoły w 23 meczach. Ich ogólny bilans jest bardzo zbliżony, chociaż nieco lepiej w tym porównaniu wypada Rosjanin. Pod wodzą Czerczesowa Legia jest znacznie skuteczniejsza od Lecha. W rozegranych 23 spotkaniach strzeliła aż 45 bramek, natomiast lechitom pokonać bramkarza w tym czasie udało się 33 razy. Były napastnik Jan Urban, trochę paradoksalnie, lepiej wypada od byłego bramkarza Stanisława Czerczesowa w liczbach odpowiadających za grę w defensywie. Lech stracił pod jego wodzą trzy gole mniej od legionistów.



Obecny ligowy sezon Lech rozpoczął bardzo słabo, lecz zdołał już wspiąć się na piątą lokatę w tabeli. Do prowadzącej Legii nadal traci aż 15 punktów, lecz do 30. kolejki zdobycia jest 9 oczek, więc wszystko jeszcze jest możliwe. W rozegranych dotychczas 27 kolejkach lechici ponieśli aż 11 porażek, więc niemal zrównali się w tej statystyce z liczbą odniesionych zwycięstw. Legia przegrała czterokrotnie, lecz zanotowała trzy remisy więcej. Miażdżąco wypada bilans bramkowy w trwającym aktualnie sezonie. "Wojskowi" notują wynik +28, na co składa się 55 goli strzelonych i 27 straconych. Lech może pochwalić się skromnym +1 - 36 bramek zdobytych i 35 straconych. Jeśli chodzi o najskuteczniejszych graczy w tym sezonie, to po stronie Lecha widzimy aktualnego legionistę Kaspra Hamalainena. Reprezentant Finlandii w tamtym półroczu strzelił osiem goli i jak na razie żaden z innych graczy nie zdołał go wyprzedzić. W Legii króluje oczywiście Nemanja Nikolić, który przerwał swoją strzelecką niemoc, strzelając trzy bramki Zawiszy Bydgoszcz. Teraz przed reprezentantem Węgier kolejny cel - zdobycie gola przeciwko Lechowi, ponieważ ta sztuka jeszcze mu się nie udała.



W całej ligowej historii Legia rywalizowała z Lechem 107 razy. Pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami odbył się w 1948 roku i wówczas lepsi okazali się zawodnicy, grający wówczas pod szyldem ZZK Poznań, którzy ograli "Wojskowych" 5-4. W sumie w tym porównaniu lepiej wypadają jednak legioniści, którzy wygrali 44 spotkania, 30 zremisowali i 33 razy przegrali. W bramkach jest 143-99 dla piłkarzy ze stolicy i można mieć tylko nadzieję, że w sobotę różnica ta jeszcze bardziej się powiększy. Ostatnie starcia Legii z Lechem nie mogą jednak napawać optymizmem. Ostatni raz legioniści ograli lechitów w końcówce mistrzowskiego sezonu 2013/14, ale trzeba zaznaczyć, że grali wówczas na własnym stadionie. Na Bułgarskiej ta sztuka udała im się trzy lata temu, gdy pokonali Lecha na ich obiekcie 3-1.



W barwach Legii znajduje się obecnie czterech piłkarzy, którzy w przeszłości mieli styczność z Lechem Poznań. Oczywiście najświeższym oraz najbardziej znanym przykładem jest Kasper Hamalainen, który przez lata gry na Bułgarskiej dorobił się tam wspaniałej renomy, chociaż teraz chyba niewiele z niej już zostało. Fin rozegrał łącznie dla Lecha 131 meczów, w których zdobył 36 bramek. Pozostali gracze nie mieli aż tak bogatych karier w Poznaniu. Bartosz Bereszyński, grając jeszcze jako piłkarz formacji ofensywnej, rozegrał dla pierwszego zespołu "Kolejorza" 24 spotkania, strzelając jednego gola. Głównie był jednak zawodnikiem drugiej drużyny. Ponadto epizody między słupkami Lecha zaliczyli Arkadiusz Malarz i Radosław Cierzniak. Pierwszy z nich zadebiutował 12 kwietnia 2006 roku w starciu przeciwko... Legii. Miesiąc potem wystąpił jeszcze przeciwko Odrze Wodzisław, po czym został sprzedany do Grecji. Cierzniak zagrał tylko przeciwko FC Tiraspol w II rundzie Pucharu Intertoto w 2006 roku, przepuścił wówczas trzy strzały i Lech przegrał 1-3.




REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.