2014-07-09 doping,Żyleta,Zawisza Bydgoszcz,Superpuchar Polski - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Legia Warszawa 1-4 Lech Poznań

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa znów przegrała w meczu o Superpuchar Polski. W czwartek legioniści na swoim stadionie ulegli 1-4 Lechowi Poznań i stracili szansę na zdobycie trofeum na początek sezonu. Jedynego gola dla "Wojskowych" zdobył w pierwszej połowie Guilherme, natomiast dla gości trafili Maciej Makuszewski, Marcin Robak oraz Dariusz Formella (dwukrotnie). Dwa pierwsze trafienia dla Lecha padły po stałych fragmentach gry, następne po dobrze wyprowadzonych kontrach.

W pierwszych minutach meczu nieco lepiej prezentowali się gracze przyjezdni, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i kilkakrotnie znaleźli się w okolicach pola karnego Legii. Gospodarze natomiast nie mieli pomysłu na to, jak przedostać się przez dobrze zorganizowaną defensywę poznaniaków. W 14. minucie zobaczyliśmy wreszcie pierwszą groźną okazję. Aleksandar Prijović podał bez przyjęcia do wychodzącego na czystą pozycję Michała Kucharczyka, a ten przegrał pojedynek sam na sam z Jasminem Buriciem. Niebawem wykazać się musiał Arkadiusz Malarz. Bramkarz mistrzów Polski odbił mocną próbę z dystansu Macieja Gajosa. W 22. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Maciej Makuszewski uderzył piłkę z ostrego kąta, a zasłonięty Arkadiusz Malarz nie zdążył z interwencją. Potem legioniści starali się szybko odrobić straty, lecz niestety niewiele z tego wynikało. Pierwszego gola dla "Wojskowych" zdobył wreszcie w 36. minucie Guilherme. Brazylijczyk wykończył dośrodkowanie z prawego skrzydła i z najbliższej odległości głową zmusił Buricia do kapitulacji. Po wyrównaniu podopieczni Besnika Hasiego ruszyli po drugą bramkę. Bliski jej zdobycia był Michał Kucharczyk, jednak minął się z futbolówką po podaniu od Prijovicia.

Trzy minuty po przerwie z rzutu wolnego przymierzył Tomasz Kędziora i Legię uratował słupek. Pierwszy kwadrans drugiej odsłony nie należał do najciekawszych. Oprócz minimalnie niecelnego uderzenia lechity brakowało okazji strzeleckich pod obydwoma bramkami i golkiperzy mogli czuć kompletnie bezrobotni. Po godzinie gry goście po raz drugi pokonali Arkadiusz Malarza. Z rzutu wolnego dośrodkował wprowadzony Radosław Majewski, główkę Marcina Robaka obronił jeszcze bramkarz Legii, ale wobec dobitki Lasse Nielsena była już bezradny. Z biegiem czasu Besnik Hasi decydował się na większą ilość zmian. Niewiele jednak z tego wynikało, ponieważ akcje gospodarzy nadal były niemrawe. W samej końcówce Legię dobił Dariusz Formella, który sfinalizował kontrę swojego zespołu. Niebawem mieliśmy powtórkę z rozrywki. Kontra, Formella i 1-4.

Legia Warszawa 1-4 (1-1) Lech Poznań
0-1 Makuszewski 22
1-1 Guilherme 36
1-2 Nielsen 64
1-3 Formella 90+1
1-4 Formella 90+3

Legia: 1. Arkadiusz Malarz - 28. Łukasz Broź (70, 19. Bartosz Bereszyński), 25. Jakub Rzeźniczak, 4. Igor Lewczuk, 14. Adam Hlousek (77, 53. Sebastian Szymański) - 77. Michaił Aleksandrow (67, 17. Tomasz Brzyski), 47. Rafał Makowski (89, 13. Jakub Kosecki), 6. Guilherme, 16. Michał Masłowski (56, 24. Stojan Vranjes), 18. Michał Kucharczyk - 99. Aleksandar Prijović.

Lech: 1. Jasmin Burić - 4. Tomasz Kędziora, 26. Maciej Wilusz, 3. Lasse Nielsen, 2. Robert Gumny - 17. Maciej Makuszewski (75, 29. Kamil Jóźwiak), 5. Abdul Aziz Tetteh, 14. Maciej Gajos (64, 86. Radosław Majewski), 6. Łukasz Trałka, 8. Szymon Pawłowski (68, 20. Dariusz Formella) - 19. Nicki Bille Nielsen (46, 11. Marcin Robak).

żółte kartki: Guilherme, Broź, Makowski - Nielsen, Trałka, Gajos.

sędziował: Krzysztof Jakubik.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.