Legioniści przed meczem z Lechem - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli o meczu z Lechem

Wiśnia, Fumen, Qbas, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Łukasz Broź: Mieliśmy okazję, aby w dobrym stylu zacząć sezon. Niestety, to nam się nie udało. Przegraliśmy dość wysoko i jesteśmy tym rozgoryczeni. Teraz musimy się już jednak skupić na eliminacjach do Ligi Mistrzów. Indywidualne błędy zaważyły przy straconych golach. Nie chcę się niczym tłumaczyć, ponieważ nawet na zmęczeniu można grać w piłkę. Superpuchar jest dla nas trochę przeklęty, ponieważ trzy razy w nim grałem i nigdy nie udało się wygrać. To nie jest czas, aby mówić o tym, jak ma grać Legia za nowego trenera.

Rafał Makowski: Nie takiego początku sezonu się spodziewaliśmy. Wyznaczyliśmy sobie jako cel zwycięstwo, ale nie udało się. W pierwszej połowie wszystko kontrolowaliśmy, ale w 60. minucie po zejściu Michała Masłowskiego gra nam się posypała. Głupio stracone dwie bramki z rzutów wolnych... Potem rzuciliśmy się do przodu, lecz niestety nie udało się. Odkryliśmy się i skończyło się 1-4. Wypada tylko pogratulować Lechowi. Przygotowania do sezonu nie były najłatwiejsze, ale uważam że nie byliśmy w tym spotkaniu zmęczeni. Kiedy się przegrywa, to trzeba pracować nawet za dwóch. Dzisiaj się nie udało, ale mam nadzieję że w przyszłych meczach będzie lepiej. Myślę, że nas zespół jest przyzwyczajony do grania maratonów, ponieważ mamy taki co roku. Trzeba pracować, ponieważ to jest nasza praca. Każdy z nas lubi przecież grać mecze. Jaka będzie Legia pod wodzą nowego trenera? Na pewno w jak najlepszym wydaniu. To będzie wypośrodkowany styl pomiędzy trenerem Bergiem, a Czerczesowem. Potrzebujemy jednak jeszcze czasu. Trzeba popracować - analizować dobre i złe rzeczy. Wtedy będziemy szli do przodu.

Łukasz Trałka (Lech Poznań): Zdobyliśmy Superpuchar i bardzo się z tego cieszymy. Teraz skupiamy się już tylko na przyszłości. Takie zwycięstwo smakuje szczególnie dobrze na Łazienkowskiej. Rzadko kiedy wygrywa się z Legią w takich rozmiarach. To na pewno nas cieszy. Na zgrupowaniach trenowaliśmy stałe fragmenty gry i to dało dzisiaj efekt. Radek popisał się dobrą wrzutką, a z kolei "Maki" strzelił gola z rzutu wolnego. To są nowi zawodnicy, więc to na pewno dobry prognostyk. Nie żyję historią, ponieważ ona nie ma znaczenia. Nie myślimy o tym, że rok temu zdobyliśmy Superpuchar, a potem zawiedliśmy w ekstraklasie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.