Radość legionistów po bramce Jarosława Niezgody w meczu z Kroną - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Cafu i Hamalainen o meczu z Koroną

Fumen, Wiśnia, Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Cafu: Uważam, że to jeden z lepszych meczów, jakie rozegraliśmy na własnym stadionie. W przerwie rozmawiałem z Eduardo i Mauricio. Zgodnie stwierdziliśmy, że jako drużyna wyglądamy na boisku naprawdę dobrze.

Trudno mi ocenić sytuację, po której został anulowany nasz gol. Dziwne jest jednak to, kiedy cieszysz się ze zdobytej bramki, piłka jest już na środku boiska, a nagle okazuje się, że jest ona anulowana.

Nie wypada mi komentować decyzji, które jakiś czas temu zostały podjęte w klubie (chodzi o zwolnienie Romeo Jozaka - przyp. red.). Faktem jest jednak, że ostatnie trzy mecze były naszymi najlepszymi w tym sezonie. Odpowiedź więc na kilka kwestii nasuwa się sama. Trener Klafurić uczulał nas, żeby uderzać z dystansu i po raz kolejny przyniosło to efekt na boisku. Skupiamy się już na finale Pucharu Polski, jest on dla nas niezwykle ważny. Nie jest istotne, z kim w nim zagramy. Pamiętamy jednak, że ostatnio przegraliśmy z Arką, więc mamy pewne warunki do wyrównania.

Kasper Hamalainen: Mecz i sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy była dla nas komfortowa. Oczywiście, w pierwszej połowie mieliśmy szanse, które powinniśmy wykorzystać. Kontrolowaliśmy cały przebieg spotkania, próbując tworzyć sobie dogodne sytuacje. Mieliśmy pewien kryzys, jeśli chodzi o wygrywanie meczy na swoim boisku, jednak znaleźliśmy sposób na zwycięstwo. Właściwie od odejścia Romeo Jozaka niewiele się zmieniło. Na pewno ponosimy większą odpowiedzialność za to co robimy, dzięki czemu nasza gra wygląda lepiej. Trener Klafurić jest bardzo wymagającą osobą. Pokazał nam jak mamy grać, a my musimy tego przestrzegać. Finał Pucharu Polski rządzi się swoimi prawami, to jest tylko jeden mecz. Rok temu Arka wygrała z Lechem. Na tak wysokim szczeblu rozgrywek wszystko może się zdarzyć. Jesteśmy skoncentrowani na tym meczu i zagramy jak najlepiej umiemy. Nie liczy się dla nas to, że przegrali 1-5 z Piastem Gliwice. Ten mecz będzie zupełnie inny od wszystkich poprzednich z tą drużyną. Finał na Narodowym to przepiękna uroczystość, w której już nie raz brałem udział. Wygraliśmy trzeci mecz z rzędu, z każdym spotkaniem zyskujemy pewność siebie. Wykonujemy dobrą prace i mam nadzieje, że następne mecze też będą wygrane. Zobaczymy na jakim miejscu skończymy sezon.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.