Domagoj Antolić - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Piłkarze o meczu Legia - Wisła Płock

Bartek Modzelewski, Wiśnia, Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Domagoj Antolić: To był dla nas bardzo trudny mecz, ale pokazaliśmy charakter i udowodniliśmy, że możemy zdobyć mistrzostwo. Teraz mamy 4 punkty więcej od Lecha i jeden mecz na własnym stadionie Jesteśmy faworytami do końcowego zwycięstwa. Zgadzam się, że Wisła zagrała bardzo dobry mecz i to prawda, że musimy grać lepiej.

Wydaje mi się jednak, że na tym etapie sezonu to rezultat jest najważniejszy. Michał Kucharczyk zawsze daje nam dużo na boisku, często zdobywa bramki lub zalicza asysty. Mamy jednak wielu świetnych zawodników i to jest nasza siła. Nie wiem dlaczego Wisła grała lepiej w drugiej połowie. Może było to spowodowane tym, że my byliśmy trochę zmęczeni. Fajnie byłoby zdobyć mistrzostwo już w niedzielę. Byłoby to bardzo miłe, ale patrzymy tylko siebie i na to co gramy.

Marko Vesović: Grałem już w równie szalonych meczach. To było dla nas bardzo ważne spotkanie i cieszę się, że udało nam się wygrać. Straciliśmy w pewnym momencie trochę koncentracji. Ostatnio graliśmy finał Pucharu Polski oraz w Białymstoku, a nasi rywale również zaprezentowali się dobrze. Pokazaliśmy jednak charakter i to zbliżyło nas do mistrzostwa. Dzisiaj nie zagraliśmy na naszym poziomie, niepotrzebnie straciliśmy bramki, ale ostatecznie dzięki naszej wytrwałości udało się wywalczyć trzy punkty. Lubię grać wysoko i agresywnie, więc moja zmiana pozycji w trakcie spotkania dobrze mi zrobiło. Wolę grać bardziej ofensywnie. Przed tym meczem byliśmy nieco zmęczeni, dlatego w podstawowej jedenastce wyszło kilku nowych zawodników. Czy boję się następnego spotkania? Nie, to dla nas wielka motywacja. Wszystko jest w naszych rękach i to jest najważniejsze. Nie można powtórzyć błędów z dzisiejszego meczu.

Dominik Furman (Wisła Płock): Zdecydowanie najwięcej pretensji mam do siebie. Mieliśmy czas odrobić stratę, ale popełniłem błąd, który nie powinien się zdarzyć nawet juniorowi. Na szczęście, z tego co wiem, Górnik zremisował i dalej mamy szansę na czwarte miejsce.
Bardzo dobrze poczułem się jak kibice Legii mnie przywitali, ale dzisiaj nie będę szczęśliwy. Patrzymy teraz przede wszystkim na siebie, ale po cichu liczymy, że Legia wygra z Górnikiem. Z tego co widzieliśmy to przy drugiej bramce był ewidentny spalony.
Arek dzisiaj bronił znakomicie. Nie oszukamy prawdy. To my mieliśmy więcej sytuacji, ale nikt nie będzie o tym pamiętał. Liczy się tylko to, że Legia jest blisko mistrza, a my pucharów. Nie chcę zdradzać co powiedział nam trener, ale nie było jakiejś nerwowej atmosfery.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.