Chojniczanka przed meczem z Legią
W ostatnich dwóch latach Chojniczanka bardzo bliska była awansu do Ekstraklasy. W sezonie 2016/17 do drugiego Górnika Zabrze żółto-biało-czerwonym zabrakło dwóch punktów. W ostatnim sezonie sytuacja się powtórzyła, ponownie do zrównania się oczkami z wicemistrzem I ligi zabrakło dwóch punktów. Po tym sezonie z klubem pożegnał się trener Krzysztof Brede wraz z kilkoma kluczowymi piłkarzami. Posadę trenerską objął Przemysław Cecherz, a w drużynie pojawiło się kilka ciekawych nazwisk.
Po ostatnim sezonie Chojniczankę opuścił Adam Ryczkowski, który był najlepszym strzelcem drużyny. 21-letni pomocnik w minionym sezonie zdobył dla klubu z Chojnic 8 goli w 33 rozegranych meczach. Adam był jedynie wypożyczony z Legii i obecnie występuje w barwach Górnika Zabrze. Kolejnym bardzo ważnym ogniwem zespołu z I ligi, który postanowił zmienić pracodawcę był Wojciech Lisowski. Dla klubu z Pomorza piłkarz rozegrał 119 spotkań. Swojego czasu Lisowski występował w młodzieżowych drużynach „Wojskowych”.
Letnie okienko włodarze Chojniczanki mogą uznać za udane. Na Pomorze przyjechało kilku zawodników z rozbudowaną przeszłością w Ekstraklasie. Piotr Grzelczak związał się z klubem do czerwca 2019 roku. 30-latek przez wiele sezonów występował w Ekstraklasie, gdzie rozegrał w sumie 220 spotkań. Ostatnio Grzelczak był zawodnikiem Plataniasu. W koszulce greckiej ekipy rozegrał w sumie 17 meczów, po czym rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Były zawodnik m.in. Polonii Warszawa zadebiutował już w żółto-biało-czerwonym trykocie. Kolejnym piłkarzem, który powinien być dobrze znany fanom Ekstraklasy jest Deleu. 34-letni Brazylijczyk, posiadający również polskie obywatelstwo, występował w barwach Cracovii oraz Lechii Gdańsk. W Chojnicach rozegrał 7 spotkań, zdobywając jeden żółty kartonik. Na Pomorzu zagościł też Wojciech Trochim, który w CV ma zapisaną grę dla Legii Warszawa. Wojciech prawie w ogóle nie zaistniał w klubie ze stolicy. Po długim szukaniu odpowiedniego miejsca dla siebie, Trochim znalazł się w Nowym Sączu, gdzie z Sandecją triumfował awans do Ekstraklasy. W swoim debiucie w barwach Chojniczanki udało mu się zdobyć bramkę. Po jedenastu rozegranych spotkaniach ma na koncie trzy trafienia. Mianem największej gwiazdy oraz ulubieńca kibiców można określić golkipera Radosława Janukiewicza. W poprzednim sezonie w siedemnastu meczach zachował czyste konto, pobił tym samym swój rekord z sezonu 2006/07, kiedy był piłkarzem Śląska Wrocław.
Sezon 2018/19 Chojniczanka zaczęła nieźle, zespół przeplata gorsze mecze z lepszymi. W tej chwili klasyfikują się na 4. miejscu, a na swoim kocie posiadają 19 oczek. W 11 kolejkach tylko dwa razy musieli uznać wyższość rywala – przegrana 0-2 z Chrobry Głogów i 1-2 z ostatnią w tabeli Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. W ostatnim meczu w Krakowie 2-1 pokonali Garbarnię, która na tę chwilę nie najlepiej radzi sobie na zapleczu Ekstraklasy. Najlepszym strzelcem klubu z Chojnic jest Hubert Wolakiewicz, który ma na swoim koncie 4 trafienia.
W 1971 roku Chojniczanka odniosła jeden z największych sukcesów w historii klubu. Zespół z Chojnic awansował do 1/8 Pucharu Polski po zwycięstwie nad Zagłębiem Sosnowiec 2-1. Natomiast w 1/8 turnieju musieli uznać wyższość GKS-u Katowice.
Legioniści z Chojnicznką Chojnice mierzyli się dwukrotnie. Trzy sezony temu obie drużyny stanęły naprzeciwko siebie w ćwierćfinale Pucharu Polski. W pierwszym meczu „Wojskowi” niepewnie, bo 2-1, zwyciężyli z pierwszoligowcem. Dla legionistów bramki zdobywali Stojan Vranješ oraz Ondrej Duda. Mecz rewanżowy obu ekip zakończył się pewną wygraną 4-1 podopiecznych Stanisława Czerczesowa.
Rywal z pozoru wydaje się prosty, Legia jest zdecydowanym faworytem. Trzeba jednak pamiętać, że Chojniczanka to zespół z małym budżetem, ale ogromnymi ambicjami i nadziejami. Gospodarze podejmą „Wojskowych” we wtorek o godzinie 17:30.
