Artur Jędrzejczyk - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Grał Jędrzejczyk

Polska 2-3 Portugalia

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W meczu 2. kolejki Ligi Narodów rozegranym na Stadionie Śląskim Polacy przegrali z Portugalią 2-3. Gole dla „Biało-czerwonych” zdobyli Krzysztof Piątek i Jakub Błaszczykowski. Całe spotkanie rozegrał legionista Artur Jędrzejczyk, jednak nie zaliczy tego występu do udanych.

Reprezentacja Polski zaczęła od bardzo ofensywnej i agresywnej gry. Już w 3. minucie „Biało-czerwonym” udało się oddać celny strzał, jednak bez większych problemów z uderzeniem Krzysztofa Piątka poradził sobie Rui Patricio. W 7. minucie Portugalczycy zagrozili bramce Fabiańskiego, a dokładniej zrobił to Andre Silva. Piłkarz Sevilli otrzymał dośrodkowanie z rzutu rożnego, jednak minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 18. minucie po raz kolejny szczęścia - tym razem strzałem z głowy - próbował aktualny król strzelców Serie A. Świetnym dośrodkowaniem na dłuższy słupek z rzutu rożnego popisał się Rafał Kurzawa. Tam przyczajony na futbolówkę czekał Piątek, który wygrał pojedynek w powietrzu z defensorem Portugalii i wpakował piłkę do siatki. Duży błąd w tej sytuacji popełnił Rui Patricio, który bardzo nie pewnie wyszedł do wrzutki.

Po tym jak Polacy wyszli na prowadzenie podopieczni Fernendo Snatosa częściej bywali na naszej połowie. Z każdą minutą przeprowadzali coraz groźniejsze ataki, jeden z nich w 31. minucie zakończył się golem. Na prawej flance z piłką znalazł się Pizzi, który nie zastanawiając się długo, dograł futbolówkę w pole karne. Tam znalazł się niekryty przez nikogo Andre Silva i z najbliższej odległości pokonał golkipera West Hamu. Portugalczycy chcieli pójść za ciosem i kilka minut po zdobytym golu dwukrotnie zagrozili nam uderzeniami z dystansu. Na całe szczęście strzały Pizziego i Rafy pewnie wyłapywał Łukasz Fabiański. Przewagę na boisku nasi rywale potwierdzili w 43. minucie, wychodząc przed przerwą na prowadzenie. Z własnej połowy za plecy naszych defensorów zagrał Ruben Neves, gdzie do piłki wybiegał Rafa. Piłkarz Benfiki minął Łukasza Fabiańskiego, po czym futbolówkę z pod nóg Portugalczyka wybił Kamil Glik. Niestety obrońca Monaco nie uchronił „Biało-czerwonych” przed stratą gola i zdobył bramkę samobójczą.

Druga połowa rozpoczęła się tak, jak skończyła pierwsza część meczu, czyli od straconej bramki. W 52. minucie Bernardo Silva przebiegł przez całą szerokość pola karnego, po czym z okolicy 18 metra oddał strzał przy słupku, z którym nie poradził sobie Łukasz Fabiański. Niestety żaden z naszych defensorów nie był w stanie wybić piłkę dryblującemu zawodnikowi Manchesteru City. Nasza gra po straconej bramce wciąż wyglądała mizernie. Co chwila „Biało-czerwoni” niecelnie podawali lub w „dziecinny” sposób tracili futbolówkę. Po wejściu na murawę Grosickiego i Błaszczykowskiego w 63. minucie oraz zmianie formacji nasza gra nieco się ożywiła. W naszej grze wciąż zawodziła celność podań, jednak z pewnością byliśmy bardziej aktywni ofensywnie oraz sprawialiśmy więcej kłopotów naszym rywalom.

W 75. minucie podopieczni Jerzego Brzęczka stworzyli pierwszą groźną sytuację w drugiej połowie. Z rzutu wolnego w pole karne futbolówkę dorzucił Piotr Zieliński, którą głową podbił Kamil Bednarek. Uderzenie byłego defensora Lecha minimalnie minęło słupek bramki. Dwie minuty później Jakub Błaszczykowski zdobył bramkę kontaktową w bardzo ładnym stylu. Prawą flanką przedarł się Kamil Grosicki, po czym dorzucił futbolówkę w pole karne. Piłka odbiła się od „Lewego” i trafiła do Kuby, który z pierwszej piłki uderzył zza 16 metra. Strzał był bardzo mocny i najmniejszych szans z nim nie miał Rui Patricio. W 84. minucie w naszym polu karnym było bardzo gorąco. Renato Sanchez minął Łukasza Fabiańskiego, po czym miał już przed sobą tylko bramkę. Zawodnik Bayernu oddał strzał, jednak nagle jak z ziemi wyrósł Tomasz Kędziora i na wślizgu wybił piłkę. W 90. minucie po raz kolejny naszej bramce zagroził Renato Sanchez. Pomocnik próbował swoich sił uderzając zza pola karnego, jednak piłkę nad poprzeczką przeniósł Łukasz Fabiański.

Polska 2-3 (1-2) Portugalia
1-0 18’ Piątek
1-1 31’ Andre Silva
1-2 43’ Glik (sam)
1-3 52’ Bernardo Silva
2-3 77’ Błaszczykowski

Polska: 22. Łukasz Fabiański - 18. Bartosz Bereszyński (46' 4. Tomasz Kędziora), 15. Kamil Glik, 5. Jan Bednarek, 3. Artur Jędrzejczyk - 20. Piotr Zieliński, 10. Grzegorz Krychowiak, 14. Mateusz Klich (63' 16. Jakub Błaszczykowski), 21. Rafał Kurzawa (63, 11. Kamil Grosicki) - 9. Robert Lewandowski, 23. Krzysztof Piątek.

Portugalia: 1. Rui Patrício - 2. João Cancelo, 3. Pepe, 6. Rúben Dias, 19. Mário Rui - 18. Rúben Neves, 14. William Carvalho, 20. Pizzi (75' 8. Renato Sanchez) - 17. Rafa Silva (85' 13. Danilo Pereira), 11. André Silva, 10. Bernardo Silva (91' 16. Bruno Fernandes).

żółte kartki: Klich (nie zagra w następnym meczu), Krychowiak – Andre Silva, Carvalho, Pepe, Bernardo Silva

sędziował: Carlos del Cerro Grande (Hiszpania)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.