Philipps: Daję z siebie wszystko

- Uważam, że ten mecz był w naszym wykonaniu całkiem niezły. Dobrze się broniliśmy, bramkarz również dobrze się spisywał. Byliśmy przygotowani do tego meczu i wszystko się układało po naszej myśli - powiedział po spotkaniu z Chrobrym Głogów Chris Philipps.

- Do przerwy mogliśmy być zadowoleni, ale potem chcieliśmy zdobyć jeszcze trzeciego gola, żeby mecz szybko rozstrzygnąć. W spotkaniach pucharowych wiele może się zdarzyć, dlatego skupiliśmy się na kontrolowaniu przebiegu gry i uniemożliwieniu rywalom wypracowania sytuacji bramkowych. Jeśli chodzi o stan murawy, była w porządku, biorąc pod uwagę warunki pogodowe. Można było normalnie biegać. Najtrudniej jest zawsze zdobyć pierwszą bramkę, potem było nam już łatwiej.

- To prawda, że ostatnio grałem w reprezentacji, a w Legii mniej. Zaliczyłem 50 występów w barwach Luksemburga i uważam, że jestem ważnym zawodnikiem w kadrze. Trener od dłuższego czasu ufa mi i daje szansę gry. Pracuję każdego dnia na to, żeby być w optymalnej formie, daję z siebie wszystko i jestem przygotowany. Czasem gram przez 90 minut, czasem mniej. Myślę, że dla trenera Sa Pinto istotne jest, że spędzam kolejne minuty na boisku, niezależnie czy w Legii czy w reprezentacji. Powoli wchodzę w odpowiedni rytm.

- Do meczu z Lechią będziemy przygotowywać się z wiarą we własne siły. Wygraliśmy ostatnie dwa spotkania, w Głogowie osiągnęliśmy dobry wynik pucharowy. Myślę, że to powinno przełożyć się na niedzielny mecz. Musimy powtórzyć dobre wyniki i wygrać w Gdańsku.

- Nasi kibice wspierają nas praktycznie na każdym meczu wyjazdowym i są niemal tak samo głośni jak fani gospodarzy. Zawsze bardzo nam pomagają. Imponujące jest to, że pokonują tyle kilometrów, żeby nas dopingować.