Z obozu rywala

Chrobry przed meczem z Legią

Wszyscy kibice myślą już o nadchodzącym wielkimi krokami hicie kolejki pomiędzy Legią a Lechią, ale zanim to nastąpi „Wojskowi” zagrają w Pucharze Polski. W środę o godzinie 20:30 legioniści będą rywalizować z Chrobrym Głogów o awans do ćwierćfinału krajowego pucharu.
W tej fazie pucharu mieliśmy stawić czoła nieco mocniejszemu rywalowi, czyli Rakowowi Częstochowa, ale zamieszanie związane z losowaniem par 1/8 finału turnieju spowodowało, że podopiecznych Ricardo Sa Pinto czeka dalsza podróż do województwa Dolnośląskiego.

Aktualnie Chrobry Głogów znajduje się na 14. pozycji w I lidze. Od strefy spadkowej „pomarańczowo-czarnych” dzieli zaledwie jedno oczko, bo właśnie tyle do Chrobrego traci szesnasty w tabeli Stomil Olsztyn. Pomiędzy ekipą z Olsztyna i Głogowa są jeszcze Wigry Suwałki. „Wigierki” mają oczko straty do naszego pucharowego przeciwnika, trzeba jednak pamiętać, że drużyna z Suwałk rozegrała o jedno spotkanie mniej.

To właśnie z Wigrami w ostatniej kolejce rywalizował Chrobry. Drużyna z Głogowa przegrała to spotkanie na własnym boisku 0-2, przez co podtrzymała niechlubną passę meczów bez zwycięstwa oraz bez strzelonego gola. Po 90 minutach piłkarze przegranego zespołu udali się pod sektor zajmowany przez ich fanów, aby porozmawiać prawdopodobnie o aktualnej formie zawodników. Pojedynek z podopiecznymi Ariela Jakubowskiego był piątym meczem Chrobrego, w którym nie udało się głogowianom zdobyć chociaż punktu, a ligowego zwycięstwa szukają już od ośmiu kolejek. Przez ten czas udało im się zdobyć tylko jednego gola podczas przegranego spotkania 1-2 z Wartą Poznań.

Najlepszym strzelcem Chrobrego jest Damian Kowalczyk, który jednak nie może się pochwalić dobrym wynikiem strzelonych goli. 23–latek w lidze zdobył jedynie cztery bramki. Ofensywa Chrobrego jest najgorszą w całej pierwszej lidze. Głogowianie zdobyli zaledwie 14 goli. Nawet dwie drużyny znajdujące się na dwóch ostatnich miejscach w tabeli - GKS Katowice i Garbarnia Kraków - mają na swoich kontach po 16 trafień.

W Pucharze Polski Chrobry prezentuje się o wiele lepiej. W 1/32 finału turnieju głogowianie, aż 8-0 pokonali Polonię Głubczyce. Trzy gole w tym spotkaniu zdobył Konrad Kaczmarek, który następnie dwukrotnie trafiał do siatki w wygranym meczu 1/18 finału Pucharu Polski. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego na wyjeździe ograli 2-1 Pogoń Siedlce.

Na próżno szukać w Chrobrym wielu piłkarzy, którzy mogą pochwalić się niezłym CV. Najlepsze posiada Marek Wasiluk, który swojego czasu grał w barwach Widzewa Łódź, Śląska Wrocław, Cracovii Kraków oraz Jagiellonii Białystok. W Ekstraklasie rozegrał 160 spotkań, zdobył Puchar Polski oraz mistrzostwo kraju wraz ze Śląskiem. 31–latek w barwach Chrobrego dotychczas rozegrał 15 spotkań ligowych oraz jedno pucharowe z Pogonią. Powyżej 60 meczów dla Cracovii oraz GKS Katowice rozegrał Łukasz Zejdler, który do Głogowa przyjechał latem. Pomocnik opuścił w tym sezonie zaledwie cztery spotkania. Ważną postacią w głogowe jest Mateusz Abramowicz. Golkiper bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Mimo bardzo niskiego wzrostu nie raz ratuje zespół z Dolnego Ślaska. Jeszcze za czasów gry Mateusza w Czarnych Żagań, trener Zbigniew Smółka śmiał się, że Abramowicz musi pić sok z gumijagód, ponieważ bramkarz z lekkością pokonywał plotki lekkoatletyczne.

Chrobry Głogów nie może się pochwalić licznymi sukcesami. Najwyższym miejscem dotychczas osiągniętym przez klub jest szósta pozycja w 1. lidze w sezonie 2016.

Legionistom tylko raz zdarzyło się rywalizować z Chrobrym Głogów, miało to miejsce w 1980 roku w półfinale Pucharu Polski. „Wojskowi” zwyciężyli w spotkaniu 4-0. Gole dla Legii zdobywali Adam Topolski, Krzysztof Adamczyk, Janusz Baran i Marek Kusto. Chrobremu nigdy później nie udało się awansować do 1/2 finału tych rozgrywek.

Przyjazd do Głogowa będzie miał wartość sentymentalną dla Mateusza Wieteski. Legionista w barwach Chrobrego występował w sezonie 2016/17. „Wietes” rozegrał 14 spotkań oraz strzelił trzy gole.