REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Wisłą Płock

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po przerwie zimowej, która dla nas była zdecydowanie za długa, wracamy z „Plusami i minusami”. W niedzielę legioniści skromnie pokonali Wisłę Płock, a jedynego gola w tym spotkaniu zdobył kapitan „Wojskowych” Artur Jędrzejczyk. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami jakie przyznaliśmy podopiecznym Ricardo Sa Pinto za mecz z „Nafciarzami”.

Artur Jędrzejczyk - Bez dwóch zdań najlepszy piłkarz w niedzielnym spotkaniu. Od początku w defensywie grał bardzo twardo, pewnie zatrzymywał ataki płocczan. Dobrze grał w powietrzu oraz przy ziemi, w skrócie „Jędza” był nie do przejścia. Jego podania były bardzo celne, dokładniej grał jedynie Majecki. Gdyby tego było mało, to Artur zdobył zwycięskiego gola. W 65. minucie Szymański dośrodkował piłkę z rzutu rożnego na głowę kapitana „Wojskowych”, który bez problemów wpakował ją do siatki.

Andre Martins - Portugalczyk królował w środku pola. To właśnie po podaniach Andre legioniści mieli świetnie okazje, aby zdobyć bramki. Najpierw fenomenalnie wypatrzył w polu karnym „Veso”, którego strzał głową odbił się jedynie od słupka. Następnie w 63. minucie zagrał prostopadle do Kulenovicia, który minimalnie chybił. Martins dobrze utrzymywał się przy piłce oraz często pokazywał się do gry.

Marko Vesović - W meczu z Wisłą trener Ricardo Sa Pinto postanowił zamienić pozycjami Kucharczyka z „Veso”. Trzeba przyznać, że pomimo niewykorzystanych okazji Czarnogórca, to Marko zagrał naprawdę dobre zawody. Od początku był bardzo aktywny, stworzył sobie i kolegom kilka okazji na zdobycie gola. Nie minęła minuta, a Vesović powinien umieścić futbolówkę w siatce. Zamiast na strzał zdecydował się podać do Kulenovicia, co mu zupełnie nie wyszło. W 16. minucie Maritns fantastycznie dograł do „Veso”, który głową starał się zdobyć bramkę, „Nafciarzy” uratował słupek. Tuż po zmianie stron Czarnogórzec dobijał piłkę po interwencji Dahne, jednak futbolówka po strzale trafiła wprost w niemieckiego golkipera. W 59. minucie Marko wpadł w pole karne, gdzie świetnie zwodem pokonał Angela Garcię, jednak dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. Mamy nadzieję, że portugalski szkoleniowiec jak najczęściej będzie wystawiał „Veso” w ofensywie zamiast na boku obrony.

Radosław Majecki - Przed meczem dużo spekulowało się, na którego Radka postawi między słupkami trener Ricardo Sa Pinto. Ostatecznie Portugalczyk zdecydował się na tego młodszego. 19–latek zagrał bardzo dobre spotkanie, co prawda wiślacy nie stworzyli sobie wielu sytuacji, jednak swoją czujność pokazał broniąc mocne uderzenie Merebashviliego. Kilkakrotnie Radek skutecznie interweniował na przedpolu przecinając dośrodkowania.

Sebastian Szymański - Zdarzało się, że Sebastian przez dłuższy czas był bardzo niewidoczny, jednak miał też o wiele lepsze momenty, kiedy dogrywał piłki do kolegów jak profesor. To właśnie „Seba” wypatrzył Vesovicia, tuż po rozpoczęciu spotkania, który nie wykorzystał świetnej okazji. W 59. minucie mimo, że „Szymi” miał zawodnika na plecach to zdołał na jeden kontakt świetnie podać do „Veso”, którego uderzenie obronił golkiper. Trzeba przyznać, że młodemu pomocnikowi bardzo dobrze wychodziły dośrodkowania z rzutów rożnych. Najpierw po jego wrzutce bliski szczęścia był Cafu, a następnie to po jego dograniu piłkę do bramki wpakował „Jędza”. Za dużo było w jego grze niecelności. Zszedł z murawy w 83. minucie.

William Remy - W defensywie Remy wyglądał bardzo dobrze, nie było się do czego przyczepić. Świetnie uzupełniali się z „Jędzą” oraz pomagał Kucharczykowi. Kilkakrotnie bez pomysłu wybijał piłkę do przodu, która zazwyczaj nie znajdywała adresata. Francuz grał bardzo ostro i odważnie.

Sandro Kulenović - Chorwat dobrze grał plecami do bramki, starał się dłużej utrzymać przy futbolówce i szukał różnych rozwiązań. W 48. minucie do Sandro dobrą piłkę zagrał Cafu, niestety ona nieco snajperowi odskoczyła, przez co legionista uderzał z bardzo ostrego kąta. W 63. minucie Kulenović wpadł w pole karne, perfekcyjnie zwodem położył Urygę, jednak futbolówka po strzale napastnika minimalnie minęła słupek. Jak co mecz 19–latek popisywał się dużą walecznością oraz świetną grą głową.

Adam Hlousek - Czech zagrał w swoim stylu, bardzo dobrze w obronie, ale bez błysku w ofensywie. Adam skutecznie blokował ataki Jakuba Łukowskiego i Igora Łasickiego. Dobrze grał w powietrzu oraz pewnie odbierał futbolówkę wiślakom. Czech nie zapędzał się do ataku, przez co nasza lewa flanka wyglądała nieco gorzej od prawej.

Michał Kucharczyk - Biorąc pod uwagę, że prawa obrona to nie jest nominalna pozycja „Kuchego”, to zagrał naprawdę niezłe zawody. Michałowi pomagał William Remy, który skutecznie łatał dziury, kiedy Michał wspomagał ofensywę. Po jego grze widać, że ciągnie go do przodu, a bronienie to nie jest jego najmocniejsza strona, co pokazują statystki – wygrał jeden na pięć pojedynków i nie zaliczył żadnego udanego odbioru. Mimo wszystko nie popełniał większych błędów i uważam, że zagrał na miarę oczekiwań. Zszedł z boiska w 60. minucie.

Cafu - Wypadł gorzej od swojego rodaka Martinsa. Cafu o wiele mniej wniósł do gry. W 33. minucie doszedł do piłki wrzuconej z rożnego przez Szymańskiego, niestety Portugalczyk trafił w boczną siatkę. Na początku drugiej połowy popisał się świetnym podaniem do Sandro Kulenovicia, którego strzał obronił Dahne. Cafu podawał celnie oraz przebiegł najdłuższy dystans wśród legionistów.

Dominik Nagy - Ciężko znaleźć pozytywy w grze Węgra. Nagy był bardzo niewidoczny i rzadko tworzył akcje bramkowe. W 14. minucie Dominik dograł futbolówkę do „Veso”, który wpakował ją do siatki. Węgier był na spalonym, jeszcze przed podaniem futbolówki do Czarnogórca, przez co gol nie został uznany. Pomocnik grał bardzo niecelnie, wygrał jedynie 30% pojedynków. Zszedł z murawy w 90. minucie.

Zmiennicy:

Salvador Agra - Na boisko wszedł w 60. minucie, był to jego debiut w barwach Legii. Przez ten czas spędzony na murawie udało mu się zaliczyć trzy udane kluczowe podania. Jedno z nich w 74. minucie mogłoby się zakończyć sukcesem, gdyby nie za lekkie uderzenie Szymańskiego.

Kasper Hamalainen - Na murawę wszedł w 83. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

Iuri Medeiros - Na boisku pojawił się w 90. minucie. Zaliczył debiut z „eLką” na piersi, jednak grał za krótko, aby go ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.