Dariusz Mioduski podczas zimowego sparingu w Portugalii - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Mioduski: Chętnie się nas krytykuje

Wiśnia, źródło: Super Express - Wiadomość archiwalna

- Legię i tak bardzo chętnie się krytykuje za wszystko. Aż dziwne, że wygrywamy seryjnie mistrzostwo Polski, skoro nic nie robimy dobrze - mówi Dariusz Mioduski w wywiadzie dla "Super Expressu". Prezes i właściciel mistrzów Polski poruszył w nim m.in. kwestię ściągnięcia do Warszawy Iuriego Medeirosa i potwierdził kwotę jego wykupu, która wynosi 6 milionów euro.

Niezgoda mógł odejść zimą

- Było spore zainteresowanie Jarkiem, ale… Ostatnio nie grał, ale my wiemy, że to bardzo dobry piłkarz, tylko miał trochę kłopotów ze zdrowiem. Wiemy też jaka jest jego realna wartość. To nie był jeszcze czas na sprzedaż. Stamtąd była bardzo konkretna oferta (z Danii - przyp. red.), zresztą kilka razy podwyższana, ale jest za wcześnie na takie decyzje. Został w Legii i niech wraca tu spokojnie do gry. Jestem przekonany, że pokaże się z bardzo dobrej strony. A wtedy zainteresowanie będzie jeszcze większe.

Sprowadzenie Medeirosa

- Sá Pinto zna Medeirosa, liczy na niego i ja też mam nadzieję, że to wypali. Natomiast co do tego czy nas stać, czy nie… Poczekajmy. Wiadomo, że my chcieliśmy go wypożyczyć na rok, ale musieliśmy konkurować z klubami włoskimi. Stamtąd były opcje na pół roku i Sporting też tak chciał. Najważniejsze jednak, że jest klauzula wykupu.

- To, że jest to 6 mln euro nie znaczy, że latem to będzie tak samo wyglądało. Zobaczmy jak zagra, jak mu się tu będzie podobało… Zagraniczni piłkarze często dopiero po przyjściu tutaj rozumieją jakim klubem jest Legia, jak się żyje w Warszawie i w wielu przypadkach nie chcą odchodzić. Często mamy odwrotny problem: chcielibyśmy, żeby ktoś, kto już się nie mieści do składu czy nawet 18-tki meczowej odszedł, ale on nie chce. Zobaczymy jak będzie z Medeirosem. Latem zawsze można przecież rozmawiać np. o ponownym wypożyczeniu.

Konflikt trenera Sá Pinto z "Przeglądem Sportowym"

- Uważam oczywiście, że jest to niepotrzebne. Nikomu. Ani nam, ani "Przeglądowi". Mam inną naturę niż Ricardo i na jego miejscu zareagowałbym inaczej. Ale z drugiej strony wiem, że czuje się traktowany przez niektórych niesprawiedliwie. Wciąż się go ocenia, że tyran, że dyktator, despota… Jest bardzo wymagającym perfekcjonistą, ale przeszkadza to głównie odstawionym piłkarzom i budowanie obrazu szatni oraz trenera na ich przekazach nie jest wiarygodne ani uczciwe. Sá Pinto to fighter, on to odbiera jako atak na siebie i na drużynę, a drużynę zawsze chroni…

Cały wywiad dostępny tutaj

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.