Pazgan: Sukces w I fazie play-off zawdzięczamy mocnej psychice

Mateusz Pazgan: Nie stresowaliśmy się tym, że po nieudanej podróży do Augustowa i przegranych dwóch meczach będziemy musieli zmierzyć się z zespołem UKS Centrum po raz piąty. Stwierdziłbym raczej, że byliśmy po prostu zdenerwowani na siebie, że nie zakończyliśmy zmagań w pierwszej fazie play-off w sobotę.
W piątym starciu nakręciliśmy się tak, że trudno było nas zatrzymać. Dobrze prezentowaliśmy się w bloku. Gra wprawdzie troszkę nam opadła w drugim secie, ponieważ za bardzo się rozluźniliśmy, ale w kolejnych odsłonach meczu świetnie sobie z tym poradziliśmy. Wydaje mi się, że największą rolę w końcowym sukcesie odegrała nasza mocna psychika.

W czwartym secie wypracowaliśmy sobie taką przewagę nad rywalami, że widmo konieczności rozegrania tie-breaka wydawało nam się czymś zupełnie nierealnym. W końcówce pojedynku można było wprawdzie dostrzec pewne zawahania w naszej grze, ale na szczęście skończyło się na 3-1 dla nas. Plan zakładał, że zwyciężymy 3-0, ale niestety nie zawsze wszystko układa się pod nasze dyktando. 3-1 to też dobry wynik. Następny cel w naszej drodze do awansu stanowi pokonanie Metra.

Myślę, że przed potyczkami z Metrem nie będziemy zmęczeni fizycznie. Dobrze odpoczywamy, regenerujemy siły, kiedy mamy na to czas. Kiedy trenujemy, wszyscy są skupieni i zaangażowani. Można to było zauważyć już na poniedziałkowym treningu, dzień po drugiej porażce z Augustowem. Wyglądał on tak, jakby chwilę wcześniej wszyscy wypili „Red Bulla” i zaczęli latać po boisku.

Odpowiednio nakręcamy się na weekendowe potyczki z Metrem. Będziemy starali się wygrać 3-0. Może nie obyć się bez problemów, bo nasi rywale zza miedzy prezentują dobry poziom gry, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasz cel to nie tylko pokonanie Metra, lecz awans do pierwszej ligi. Mam nadzieję, że damy radę.