fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Mączyński: Ja i Legia to skończony temat

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- W pierwszych 25 minutach dominowaliśmy. Potem mecz nieco się wyrównał. Brakowało jednak bramkowych sytuacji. Szkoda tego rzutu karnego i tego, że taka akcja zadecydowała o losach spotkania. Szkoda, że sędzia Stefański nie poszedł sprawdzić tej akcji na VARZE - mówi Krzysztof Mączyński.

- Wiemy, że za ekranem siedział pan Frankowski, który kilkakrotnie już podjął błędne decyzje. Jeżeli sędzia ma takie prawo, to niech z tego korzysta. Piłka nie zmieniła w ogóle toru swojego lotu. Z tego co wiem, to wcale nie musiał zostać przyznany ten rzut karny.

- Jeżeli chodzi o sytuację z końcówki meczu, to powiedzmy szczerze, że Arek wygrał pozycję w walce o piłkę. Nie widziałem tego na powtórkach, ale sędzia mówi, że obrońca najpierw trafił w piłkę... Nic już nie zmienimy i nie ma co tego komentować. W drugiej połowie Legia w ogóle nam nie zagroziła. Dzisiaj była o jedną bramkę lepsza i gratulacje dla niej. Zapomniałem już o tym, że grałem na tym stadionie. Otworzyłem nowy rozdział w swoim życiu. Teraz jestem piłkarzem Śląska. Nie ma już co mówić o Legii w moim kontekście. Nie było jednak żadnych zaczepek, które wyprowadziłyby mnie z równowagi.

- Jeżeli sędzia pokazał Cafu czerwoną kartkę, to musiało być coś na rzeczy. Nie wiem jednak o co chodziło. To co miałem do powiedzenia na temat Sa Pinto, to powiedziałem. Skończmy już ten temat. Proszę mnie już nie prowokować takimi pytaniami. Na wyjazdach nie strzelamy bramek i to jest nasz największy problem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.