fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Wieteska: Przed nami siedem finałów

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Od początku mecz cała drużyna czuła się dobrze na boisku. Straciliśmy co prawda gola, ale chcieliśmy od razu odwrócić wynik. Stwarzaliśmy sobie okazje i dobrze, że po przerwie udało nam się zdobyć trzy bramki i wygrać. Po straconym golu trzeba było o tym niepowodzeniu szybko zapomnieć. Przejęliśmy kontrolę nad meczem i częściej byliśmy przy piłce. Dobrze zagraliśmy pod względem taktycznym. Konstruowanie akcji wyglądało na niezłym poziomie i dobrze byłoby, gdyby tak zostało - powiedział po meczu Mateusz Wieteska.

- Trener Vuković dał nam kilka wskazówek w przerwie. Szybko udało nam się zrealizować jego założenia i strzelić gola. Potem już szybko poszło. Szczerze mówiąc, to nie wiedziałem jaki jest wynik w Krakowie. Musimy skupiać się na sobie, a nie patrzeć na innych. Jeżeli będziemy wygrywać, to pierwsze miejsce w końcu będzie nasze. W każdym spotkaniu staramy się grać tak, jak nakazuje nam trener. To, że teraz gramy lepiej niż za Sa Pinto może mieć związane z luzem, który został nam dany. Dostaliśmy na boisku więcej swobody w rozgrywaniu akcji. Potrafimy więcej ryzykować, nie boimy się stracić piłki, a nawet jeżeli to się stanie, to od razu każdy walczy, aby ją odzyskać. Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że do poprawy jest wyprowadzanie piłki. Szczególnie widać to było w drugiej połowie.

- Układ meczów na pewno nie jest po naszej stronie. Jedziemy na trzy trudne wyjazdy, ale zawsze trzeba zagrać na sto procent. Zarówno w Gdańsku jak i w Poznaniu będziemy walczyć o trzy punkty. Jest przed nami siedem finałów, które musimy wygrać. Bardzo chcemy być wreszcie na pierwszym miejscu, co pokazujemy na boisku.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.