fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Komunikat ultrasów

Nieznani Sprawcy: Klub oprócz ciągłych zapewnień nie robi nic

Nieznani Sprawcy - Wiadomość archiwalna

Nieznani Sprawcy opublikowali komunikat dotyczący cen biletów na mecze Legii i informujący o akcjach, zachęcających do chodzenia na Łazienkowską, które były prowadzone od początku tej rundy.

Pełna treść informacji NS:

Drodzy Kibice!

Taryfa ulgowa się skończyła. Czas odkryć parę kart. Naszym zdaniem musicie być w pełni świadomi tego, co się dzieje.

Od początku rundy zasadniczej - my, kibice Legii - czyniliśmy starania, aby poprawić frekwencję na naszym stadionie.

Organizowaliśmy wiele przeróżnych akcji, które przyniosły oczekiwany skutek i frekwencja wzrosła o parę tysięcy. Odbyliśmy w tym czasie wiele spotkań z klubem. Podsunęliśmy wiele rozwiązań, które w większości zostały wdrożone. Nie informowaliśmy szeroko o tym, czyje to pomysły, bo nie o to tutaj chodzi.

Od początku, działania ze strony klubu (a właściwie ich brak) budziły w nas duży niepokój. Zaciskaliśmy zęby i robiliśmy swoje, informując parokrotnie, że nasze akcje są tymczasowe i z końcem rundy zasadniczej będziemy musieli ich zaniechać. Nasze działania były całkowicie finansowane z naszych kibicowskich funduszy, dlatego też nie jesteśmy w stanie na dłuższą metę prowadzić akcji marketingowych. Zdecydowanie leży to w kompetencjach pracowników klubu, którzy dostają za to pieniądze i jest to ich obowiązkiem. My jako kibice postanowiliśmy zrobić solidny fundament pod to, aby klub podtrzymał pozytywną tendencję, jeśli chodzi o ilość ludzi na stadionie. Jednocześnie, na wyżej wymienionych spotkaniach, wiele razy przypominaliśmy klubowi, aby nie popełnił błędów z zeszłego sezonu, jeśli chodzi rundę mistrzowską, kiedy to na jednym z ostatnich meczów rundy, Legię dopingowało 12 tys. ludzi.

Co zrobił klub?

- Powtórzył dokładnie ten sam błąd — całkowicie nie dostosował cen do atrakcyjności przeciwników (Cracovia, Piast, Pogoń, Zagłębie Lubin)
- Nie dostosował cen do mało atrakcyjnych terminów rozgrywania meczów (Wielka Sobota, Majówka)
- Po raz kolejny w klubie uznano, że lepiej zrobić wyższe ceny i mieć na stadionie parę tysięcy kibiców mniej, niż odwrotnie
- Marketing okołomeczowy po zakończeniu naszych akcji praktycznie nie istnieje
- Pojedynczy bilet na miniony mecz z Cracovią kosztował 55 zł, czyli 25 zł więcej niż na mecz z tym samym przeciwnikiem w lutym, kiedy to była pełna Żyleta i frekwencja lepsza o ponad... 10 000 osób
- Klub mimo naszych usilnych próśb, nie robi nic, aby nakłonić karnieciarzy do przechodzenia na mecze, normą jest brak 4-5 tys. osób uprawnionych do przyjścia na stadion.

Staraliśmy się w naszym wspólnym legijnym interesie załatwiać takie tematy po cichu, licząc że coś się zmieni. Nie zmieniło się nic. Mimo znacznie lepszej gry piłkarzy pierwszy mecz bez naszych działań to smutny powrót do frekwencji niegodnej takiego klubu jakim jest Legia Warszawa. Paradoksalnie - mecz, na którym Legia powróciła na fotel lidera, przyciągnął na stadion najmniej kibiców od początku roku.

Klub oprócz ciągłych zapewnień nie robi nic. Pełni obaw patrzymy w terminarz i widzimy mecz z Piastem Gliwice 4 maja. Apelujemy do pracowników klubu o radykalną zmianę podejścia do tematu. Chyba wszystkim nam powinno zależeć na pełnym stadionie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.