fot. Hugollek / Legionisci.com
REKLAMA

Pierwszy ćwierćfinał w Gdyni

źródło: Legia Warszawa Sekcja Koszykówki - Wiadomość archiwalna

W czwartek o godzinie 20:45 w gdyńskiej hali koszykarze Legii rozpoczną rywalizację w ćwierćfinale play-off. Rywalem będzie najlepsza drużyna sezonu zasadniczego - Arka Gdynia. Podopieczni trenera Przemysława Frasunkiewicza przegrali tylko pięć starć ligowych.

Arka przed własną publicznością przegrała w sezonie zasadniczym dwukrotnie – z MKS-em Dąbrowa Górnicza oraz Kingiem Szczecin. Wyniki osiągane przez zespół w ostatnim miesiącu nie były jednak najlepsze, biorąc pod uwagę formę drużyny w całym sezonie zasadniczym. Gdynianie bardzo męczyli się w derbowym meczu z broniącym się przed spadkiem Treflem Sopot, podobnie było w przypadku wyjazdowego meczu z AZS-em Koszalin, a do tego w ostatniej kolejce sezonu arkowcy wyraźnie przegrali w Stargardzie ze Spójnią. Zgoła odmienny przebieg miał mecz z Polskim Cukrem Toruń, w którym Arka zagrała bardzo dojrzale i zupełnie zasłużenie oraz pewnie zwyciężyła pretendenta do medalu mistrzostw Polski.

Mecze z Legią w sezonie zasadniczym gdynianie rozstrzygnęli na swoją korzyść, ale w każdym z nich legioniści postawili twarde warunki i do końca nie byli na straconej pozycji. Trener Przemysław Frasunkiewicz dysponuje bardzo zbilansowanym składem, który radził sobie z występami nie tylko w polskiej ekstraklasie, ale i w europejskich pucharach. Na obwodzie klasą sam dla siebie jest James Florence (śr. 16,6 pkt. i 4,2 asysty), którego wspiera Josh Bostic (śr. 16,7 pkt. i 4,2 zbiórki) oraz doświadczony Krzysztof Szubarga. W strefie podkoszowej siła gdynian jest olbrzymia – Adam Łapeta, Dariusz Wyka, Robert Upshaw, a na skrzydłach ponadto Marcus Ginyard (sezon rozpoczynał w Rumunii), Filip Dylewicz czy Bartłomiej Wołoszyn. Właściwie trudno znaleźć słabe ogniwa.

W trakcie sezonu Arka dokonała niewielu roszad kadrowych. Najważniejszą było sprowadzenie 31-letniego niskiego skrzydłowego Marcusa Ginyarda, który w obecnym sezonie występował w CSM CSU Oradea w lidze rumuńskiej, a przed rokiem w Rabotnickim Skopje w stolicy Macedonii. W obecnych rozgrywkach Amerykanin, znany także z występów w Stelmecie, Anwilu i Czarnych Słupsk, debiutował w gdyńskim klubie w spotkaniu z Legią na początku lutego. Zdobył wówczas w hali na Bemowie 4 punkty, a jego zespół wygrał 85-78, dobrze broniąc w ostatniej kwarcie meczu (17-13).

Występ Prewitta pod znakiem zapytania

Legioniści, awansując do czołowej „ósemki”, wykonali zadanie na ten sezon. W rywalizacji z Arką nie będą faworytami, tym bardziej że pod znakiem zapytania stoi występ czołowego strzelca ligi, Omara Prewitta. Amerykanin doznał kontuzji w meczu kończącym sezon zasadniczy z Polpharmą Starogard Gdański. Badania na szczęście nie wykazały niczego niepokojącego i wydaje się, że warszawianie będą mogli liczyć na wsparcie swojego skrzydłowego. Czy już od pierwszego meczu serii, przekonamy się w czwartkowy wieczór.

Legia w play-off na poziomie ekstraklasy zagra po raz pierwszy od sezonu 2001/02, kiedy sprawiła nie lada niespodziankę, w walce o półfinał przegrywając dopiero w samej końcówce piątego meczu z Prokomem Treflem Sopot.

Pierwszy mecz z Arką będzie transmitowany przez stację Polsat Sport Extra. Spotkanie numer dwa odbędzie się dwa dni później, w sobotę, 4 maja o godz. 17:00.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.