Legia Warszawa 1-1 Pogoń Szczecin
Potknięcie na ostatniej prostej
Legia Warszawa zaledwie zremisowała na własnym stadionie z Pogonią Szczecin w meczu 35. kolejki Ekstraklasy. Strata dwóch punktów sprawiła, że gracze Aleksandara Vukovicia na dwie kolejki przed końcem sezonu stracili fotel lidera tabeli. Pogoń bardzo dobrze zaprezentowała się w pierwszej połowie, po której prowadziła 1-0. Po zmianie stron do remisu doprowadził Dominik Nagy, który na murawie zameldował się już w pierwszej połowie, zmieniając Iuriego Medeirosa.
Już kilka minut po rozpoczęciu spotkania goście niespodziewanie wyszli na prowadzenie.Zvonimir Kozulj przymierzył z dystansu po rzucie wolnym i kompletnie zaskoczył Radosława Cierzniaka. Pomimo tego, że odległość do bramki była spora, to jednak techniczne uderzenie wystarczyło, aby golkiper Legii zmuszony był do wyciągnięcia piłki z siatki. Niebawem kolejna składna akcja „Portowców”. Tym razem w dobrej okazji znalazł się David Stec, który przegrał pojedynek z Cierzniakiem. Pierwsze minuty upływały pod dyktando gości. Podeszli oni do starcia z mistrzami Polski bez respektu i szybko narzucili swój ofensywny styl gry.
Legia na murawie prezentowała się źle. Widać było, że w szeregach gospodarzy jest wiele nerwowości. Zapewne związane to było z wygraną Piasta, który dzięki temu wyprzedził stołeczny klub w tabeli i zepchnął na drugą lokatę. W 30. minucie z dobrej strony pokazał się były gracz Legii - Michał Żyro. Napastnik główkował po wrzutce ze skrzydła i z dużymi problemami futbolówkę zdołał złapać Cierzniak. W pierwszej połowie legioniści nie istnieli na boisku. Ani razu nie potrafili zagrozić bramce Jakuba Bursztyna, a z kolei przyjezdni po objęciu prowadzenia grali spokojnie i nie dopuszczali przeciwników pod własne pole karne. W 38. minucie drugiego gola dla Pogoni powinien zdobyć Żyro. Napastnik „Portowców” znalazł się w sytuacji sam na sam z Cierzniakiem, lecz przegrał z nim pojedynek, trafiając wprost w niego. Tuż przed przerwą do strzału doszedł William Remy. Francuz w ekwilibrystyczny sposób chciał zaskoczyć Bursztyna, jednak zabrakło mu precyzji. Do przerwy goście z w pełni zasłużenie prowadzili 1-0.
W przerwie na boisku pojawił się Jarosław Niezgoda, który już w pierwszej akcji znalazł się w dobrej sytuacji. Strzelił jednak zdecydowanie zbyt słabo, aby zaskoczyć bramkarza Pogoni. Niebawem młody napastnik zwiódł obrońcę i znów zmusił do interwencji golkipera ze Szczecina. W 55. minucie Legia dopięła wreszcie swego. Cafu podał do Niezgody, który wypatrzył wprowadzonego jeszcze w pierwszej połowie Dominika Nagya, a ten płaskim strzałem doprowadził do remisu. Po godzinie gry do siatki trafił Marko Vesović. Radość na trybunach została jednak powstrzymana przez sędziego liniowego, trzymającego podniesioną chorągiewkę i sygnalizującego pozycję spaloną.
Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry okazję miał Carlitos. Hiszpan kopnął piłkę z rzutu wolnego, trafił w mur i Legia zyskała tylko rzut rożny. W 87. minucie ponownie z dystansu szczęścia spróbował Kozulj. Tym razem Cierzniak zachował się lepiej i zdołał wybić futbolówkę poza linię boczną. W doliczonym czasie gry okazję miał jeszcze Wieteska. Jego strzał głową spokojnie złapał jednak Bursztyn.
35. kolejka
#LEGPOG
22161
12.05.2019
15:30
Asystent trenera: Marek Saganowski
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Mateusz Dawidziuk
Masażyści: Paweł Bamber, Marcin Bator, Michał Trzaskoma
Asystent trenera: Dietmar Brehmer
Kierownik drużyny: Daniel Strzelecki
Lekarz: Bartosz Paprota
Masażyści: Dariusz Dalke, Patryk Sobczyk, Tomasz Bardzel
Główny: Paweł Gil
Asystent: Konrad Sapela
Asystent: Andrzej Zbytniewski
Techniczny: Wojciech Myć