(Bez)Nadzieja i jasna strona życia - filmy z oprawami

Prawdę mówiąc to Legia była za słaba na zdobycie Mistrzostwa . Vuko teraz zapowiada propagandowo , że w Legii nie zostaną najlepsi , a najLegiośniejsi - populizm - Legia jest słaba bo ma słabych Piłkarzy - Vuko - Pudelek to trzeba przede wszystkim zmienić na nowy sezon bo znów będzie płacz za rok .

@MCHR: nie będziemy świętować wice jak w Białymstoku, ale dokładnie i ból dupy niekoniecznie. Bardzo fajne te oprawy.

"Allways look on the bright side of life" dobry kawałek,pomijając kontekst na boisku,to na serio fajny i rytmiczny numer do śpiewania

@PrzemoL:
Ja nie będę się posiłkował wątpliwym angielskim humorem. Wolę po polsku ;). Niestety nie przewidziano nagrody, za rozpoznanie wszystkich cytatów i filmów ;).

"Przyszłem wcześniej, gdyż nie miałem co robić."

"Cztery dychy, cztery dychy !! Zagraniczny tańszy, trzy dychy... Trzymać w okładce, nie giąć, nie niszczyć."

"Warunki na meczach mieliśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że dach przeciekał, szczególnie, że prawie nie padało!

"Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się dla naszego klubu przemęcza, prezes Mioduski Dariusz, naszego klubu „Legia”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – trener Ekstraklasy. Niech żyje nam prezes sto lat!
To jeszcze ja, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam!"

"A na Legii, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Tak, proszę pana… Doping niedobry… Bardzo niedobry doping jest. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje."

"A piłkarz Legii, proszę pana… To jest pustka… Pustka proszę, pana… Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak piłkarz Legii, proszę pana… Gra, nie?
Widziałem taki mecz kiedyś… Na przykład, no ja wiem? Na przykład przyjmuje piłkę, nie? Proszę pana, przyjmuje piłkę… I proszę pana patrzy tak: w prawo… Potem patrzy w lewo… Prosto… I nic… Dłużyzna proszę pana… To jest dłu… po prostu dłu… dłużyzna, proszę pana. Dłużyzna…
Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, na stadionie… Pan rozumie… I tak patrzę sobie… siedzę se na stadionie proszę pana… Normalnie… Patrzę, patrzę na to… No i aż mi się chce wyjść ze… stadionu, proszę pana… I wychodzę…"

"No i panie, kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana."

"Cholera jasna! Won mi tu stąd, jeden z drugim! Będzie mi tu kłaki rozrzucał!"

ps. I jeszcze kibicowsko:
"- Miś... miś! Świńska rura nie miś!"

"Always look on the bright side of life" fajny kawałek,wpada w ucho,pomijam kontekst w jakim została zaśpiewana,tylko koncentruje się na samej nucie.Coś zupełnie innego niż 90% kawałków zarzucanych na polskich stadionach.Dobrze gdyby na stałe wylądowała w Legijnym repertuarze.

Uważam,że tą oprawą pokazaliśmy klasę, jako kibice njalepszego klubu na świecie. Wszyscy oczekiwali od nas bólu dupy, tego, że damy im satysfakcję wkur...jąc się, a My nie. Oprawa, rozpatrując ją w wielu płaszczyznach, jak najbardziej w punkt.

Kolejny mecz i kolejny raz zabrakło Remy'ego przy bramce na 1:2. Niech jeszcze ktoś go nazwie dobrym obrońcą.

@Gocław: Dodam jeszcze, że jeśli chodzi o kalkę, to miałem na myśli rzucenie rac na boisko, wybiegnięcie na murawę, ogólnie przerwanie meczu. Co by nam to dało? Zupełnie nic, a jedynie straty: zamknięcie sobie drogi do ewentualnej obrony mistrzostwa, a do tego karę ze 200 tys. zł i zamknięcie stadionu na jakieś 5 meczów. A, że hasło było już wielokrotnie wykorzystywane? Szczerze mówiąc, nie wiem, choć wierzę Ci w tej kwestii na słowo i wcale bym się nie zdziwił, gdyby to była prawda.

@Gocław: "Moim skromnym zdaniem, to nie była pod żadnym względem ironiczna sytuacja. Sytuacja była jak najbardziej poważna i wydaje mi się, tak należało ją potraktować. Na wesoło, do tego podeszli już piłkarze i Pan Prezes. Jak komuś było nadal do śmiechu, po tych kilku haniebnych porażkach tego sezonu, to podziwiam umiejętność zachowania dystansu i siłę spokoju."
Wg mnie ironiczne jest, że będąc tak bogatym klubem (jak na nasze warunki) męczymy się w tej marnej lidze. Chichot losu. Powiem tak: z całkowicie zachowanymi proporcjami, można porównać Legię do Manchesteru City w premier league. Jesteśmy najbogatsi w lidze, płacimy piłkarzom najwięcej i (do obecnego sezonu) wygrywamy prawie wszystko w lidze. W europejskich pucharach tragedia, ale i ManC też daje ciała. A skoro prośby i groźby nie działają, to pojawia się zrezygnowanie, irytacja i finalnie, obracanie w żart, swoiste przedstawienie groteski jaką prezentuje ten klub. Oczywista sprawa, że sama sytuacja jest poważna, ale powiedz mi, co jeszcze można zrobić, jeśli nie zacząć wyśmiewać?

"Oczekiwałem jedynie oprawy z celną szyderą i wokalnego pokazania, jak bardzo ten sezon był... beznadziejny. Oczekiwałem szydery, po tym jak po raz 273 w tym sezonie, piłkarz Legii przy przyjęciu piłki, wybija ją 20m nad boisko albo na aut, lub kiedy nasza szybka kontra kończy się podaniem do... Majeckiego.
Oczekiwałem np. przy 1:2, "Jesteście najlepsi".
Oczekiwałem szyderczego "Ole, ole" w sytuacji kiedy Zagłębie "klepie" 4 podania z pierwszej piłki, a nasze asy, nie walczą, tylko stoją i patrzą bezradni jak baranki.
Oczekiwałem tego, czego namiastkę mieliśmy po ostatnim gwizdku.

My zamiast tego, próbowaliśmy to wszystko obrócić w żart. Jak pokazały trybuny - nie wyszło.

Piast prowadzi 1:0, my przegrywamy 1:2 i dalej śpiewamy "Nie poddawaj się"? Komu to śpiewamy? Piłkarze poddali się już w meczu z Pogonią, więc to chyba nie do nich. I nie mówcie proszę, o tym, że z Legią i na dobre i na złe, gdyż nikt od Legii nie ucieka. Natomiast jak piłkarze grają... nam na nosie i "gwałcą" ten klub to, to chyba nie jest czas na żarty. Vuko na konferencji przeklinał bardziej, niż my na trybunach. "
Tu się zgodzę, ponieważ również oczekiwałem, że już w momencie wyjścia "gwiazd" na rozgrzewkę, zostaną przywitani solidną porcją gwizdów i nasłuchają się, co kibice sądzą o ich postawie w całym sezonie. "prezes" z resztą też od samego początku powinien coś usłyszeć. Na mecz szedłem z nadzieją, że przez 90 minut będzie punktowanie wszystkich "udanych" decyzji prezesa i zaangażowania "kopaczy" w całym sezonie. Co więcej, miałem nadzieję, że po meczu Staruch zaprosi te "gwiazdy" pod gniazdo i on, jak i kilka innych osób, w mniej parlamentarnych słowach, wytłumaczą amatorom, w jakim klubie grają. Jednak od jakiegoś czasu mam wrażenie, że grupy "decyzyjne" dostały niemałe wsparcie finansowe od złotoustego oszusta, tylko po to, żeby nie było tak jak oczekiwałeś tego Ty, ja, czy wielu innych. Ale co my, zwykli kibice możemy? Co do Vuko. Niech przeklina, niech robi co chce. Mi tak po ludzku go po prostu szkoda. Z własnej woli (i zapewne niemałego uczucia do tego klubu) wszedł na minę, która bardzo szybko wybuchnie. Życzę mu powodzenia i bardzo bym chciał, żeby okazał się strzałem w "10", ale rozum podpowiada mi coś innego. Najbardziej, z jego wypowiedzi, zaniepokoiło mnie zdanie o tym, że nie będzie miał żadnego wpływu na przyjście nowych zawodników, a może zaproponuje 1 lub 2. Czyli znowu "genialny prezes" zakontraktuje kilku grajków bez kontraktu, a Vuko nie będzie miał w tym względzie nic do powiedzenia i będzie musiał pracować ze szrotem jaki otrzyma od mioduskiego. Szkoda mi go, bo już w sierpniu najpewniej go nie będzie, a "prezes" wymyśli kolejną "wizję".

Podsumowując, mnie oprawa, zarówno pierwsza jak i druga, bardzo się podobała i obie były bardzo celne. Oczekiwałem wyraźniejszego i ostrzejszego tonu z trybun, ale co może jednostka?

PS. zaraz zapewne pojawią się ci "najwierniejsi" i zwyzywają mnie od pikników, i żebym szedł na konwiktorską jak się nie podoba. Odpowiem tylko, że ja, w przeciwieństwie do niektórych, nie powiem, że pada deszcz, kiedy ktoś pluje mi w twarz.

@PrzemoL:
Moim skromnym zdaniem, to nie była pod żadnym względem ironiczna sytuacja. Sytuacja była jak najbardziej poważna i wydaje mi się, tak należało ją potraktować. Na wesoło, do tego podeszli już piłkarze i Pan Prezes. Jak komuś było nadal do śmiechu, po tych kilku haniebnych porażkach tego sezonu, to podziwiam umiejętność zachowania dystansu i siłę spokoju.

Oczekiwałem jedynie oprawy z celną szyderą i wokalnego pokazania, jak bardzo ten sezon był... beznadziejny. Oczekiwałem szydery, po tym jak po raz 273 w tym sezonie, piłkarz Legii przy przyjęciu piłki, wybija ją 20m nad boisko albo na aut, lub kiedy nasza szybka kontra kończy się podaniem do... Majeckiego.
Oczekiwałem np. przy 1:2, "Jesteście najlepsi".
Oczekiwałem szyderczego "Ole, ole" w sytuacji kiedy Zagłębie "klepie" 4 podania z pierwszej piłki, a nasze asy, nie walczą, tylko stoją i patrzą bezradni jak baranki.
Oczekiwałem tego, czego namiastkę mieliśmy po ostatnim gwizdku.

My zamiast tego, próbowaliśmy to wszystko obrócić w żart. Jak pokazały trybuny - nie wyszło.

Piast prowadzi 1:0, my przegrywamy 1:2 i dalej śpiewamy "Nie poddawaj się"? Komu to śpiewamy? Piłkarze poddali się już w meczu z Pogonią, więc to chyba nie do nich. I nie mówcie proszę, o tym, że z Legią i na dobre i na złe, gdyż nikt od Legii nie ucieka. Natomiast jak piłkarze grają... nam na nosie i "gwałcą" ten klub to, to chyba nie jest czas na żarty. Vuko na konferencji przeklinał bardziej, niż my na trybunach.

PrzemoL, nie rozmawiajmy o kalce, gdyż to hasło z Monty Python-a, zostało użyte w Europie co najmniej kilkanaście razy. Leverkusen, PSV, Feyenoord, duńska Christiania, angole, itd.

Ps. Pierwsza oprawa - super (jak prawie każda), bardzo pomysłowa, ładna, z racami.

Always look on the bright side of DEATH!!!!!

@Gocław: Znasz teledysk do tej piosenki? Uważam, że oprawa pasuje idealnie do całej tej ironicznej sytuacji, w jakiej jest nasz klub. Wszystko dzięki nieomylnemu, złotoustemu oszustowi.
Swoją drogą, czego oczekiwałeś? Kalki zachowania lecha z zeszłego sezonu? Najgorsze jest to, że to nic by nie dało. Jedynie wizyta kilku ludzi o niezwykle rozbudowanych plecach, w gabinecie prezesa, miałaby szansę jakkolwiek wpłynąć na jego poczynania. Choć i tego nie jestem pewien.

Oprawy robicie super. Szacunek!

I tak kocham Legie!

Mistrzostwo świata

BEZNADZIEJA to powiedziane delikatnie.trzeba wrócić do korzeni i zbudować nową Legię opartą na polskich zawodnikach

A druga oprawa i piosenka Monty Pythona to gdzie?

Always look on the bright side of life...

Naprawdę? To jest kibicowska odpowiedź, na poczynania zawodników w tym sezonie? Nie za ostro?

Tylko Legia!!!! Legia Warszawa!!!!! Pozdrowienia ..Konin!!!

W jednym słowie cały sezon. Szkoda, bo mogliśmy mieć tytuł. Na własne życzenie. Ale coż, nowy sezon nadchodzi i nowa nadzieja.
Ale oprawa - przekozak. Na tym polu jesteśmy bezsprzecznie najlepsi.
Brawo NS. Światowy poziom.

Ostatnie odśpiewanie Mistrzem Polski jest Legia

Panie mioduski pora odejść zniszczyłeś mą ukochanom LEGIUNIE dość upokorzeń i nie sami sobie jesteśmy winni tylko ty ponosisz całom odpowiedzialność kibice swoje zrobili

To za mało powiedziane

BEZNADZIEJA - pasuje do postawy "zawodników"