REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z KuPS

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Podczas meczu z Pogonią trener Vuković oszczędzał kilku piłkarzy na mecz z trzecią drużyną ligi fińskiej. Niestety żaden z zawodników teoretycznie wypoczętych nie błyszczał, tak samo jak cały zespół. Na boisku widać było chaos i brak jakiegokolwiek stylu. Pomimo wygranej 1-0, można obawiać się rewanżu na sztucznej murawie. Zapraszamy do ocen jakie wystawiliśmy legionistom.

Mateusz Wieteska - W 9. minucie „Wietes” głową wpakował piłkę do siatki, jest to jego pierwszy oficjalny gol w barwach stołecznego klubu. Dzięki tej bramce możemy go uznać za najlepszego piłkarza tego meczu, jednak jest to marne wyróżnienie na tle jego beznadziejnie grających kolegów. W 18. minucie Wieteska oddał strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak tym razem był zupełnie niecelny. W defensywie za dużo pracy nie miał, jednak skutecznie przerywał ataki Finów.

Valerian Gwilia - W 9. minucie, tak jak w meczu z Pogonią, to po wrzutce Gruzina padła bramka. Tym razem Gwilia dośrodkowaniem znalazł Wieteskę. W 30. minucie 25-latek pognał sprintem przez całą połowę przeciwnika, aby przeszkodzić mu w rozegraniu piłki, spory plus za zaangażowanie. W 38. minucie będąc na prawej stronie boiska znalazł dośrodkowaniem Carltiosa, który piłką trafił w golkipera. W 64. minucie Gruzin głową chciał zaskoczyć bramkarza, jednak futbolówka po jego strzale dotknęła obrońcy i znalazła się poza linią końcową. Zszedł z murawy w 73. minucie. Fakt, że Gwilia nie należy do najszybszych piłkarzy, przez co momentami spowalnia naszą grę. Gruzin ma jednak wiele atutów: dużo widzi na boisku, świetnie operuje piłką oraz skutecznie ją dobiera.

Luis Rocha - Portugalczyk napędził akcję Legii w 13. minucie podając piłkę do Carlitosa, który zagroził bramce rywala. Rocha zaliczył kilka udanych wrzutek, między innymi po jednej z nich Carlos Lopez w 48. minucie przerzucił piłkę nad poprzeczką. Obrońca z Półwyspu Iberyjskiego walczył o każdą piłkę, było widać u niego pełne zaangażowanie. W 81. minucie sam poprosił o zmianę.

Radosław Majecki - Polski golkiper za dużo do roboty nie miał, kilkakrotnie popisał się skuteczną grą na przedpolu. Momentami bardzo wolno wznawiał grę, co irytowało resztę legionistów.

Artur Jędrzejczyk - Od początku był bardzo pewny w swoich interwencjach oraz skutecznie walczył z rywalami w powietrzu. Podczas doliczonego czasu do pierwszej części meczu „Jędza” pewnie wślizgiem wybił futbolówkę spod nóg Niskanena. W 90. minucie zabrakło u stopera koncentracji, bezmyślnie wybił futbolówkę na aut kiedy ta zmierzała do Majeckiego.

Andre Martins - W 6. minucie Portugalczyk mocnym podaniem znalazł Novikovasa, niestety Litwin w końcowej części akcji zgubił futbolówkę. W 77. minucie Martins uderzył zza pola karnego wprost w golkipera. Przez cały mecz pomocnik sporo ucierpiał przez rywali, jednak udało mu rozpocząć kilka ataków Legii. Niestety wciąż nie jest to forma, jaką wiemy że może prezentować.

Marko Vesović - Ciężko wyjaśnić dlaczego po udanym meczu na prawej pomocy z Pogonią Szczecin „Vuko” postanowił cofnąć do defensywy Vesovicia. Dzieje się tak już któryś raz, a Czarnogórzec jest piłkarzem typowo ofensywnym, który z tyłu się marnuje. Tym bardziej, że w meczu z „Portowcami” Stolarski z „Veso” wyglądali bardzo dobrze, więc ma logicznego powodu, aby zmieniać coś na prawej flance. W defensywie Vesović nie miał za dużo pracy, Finowie nie stwarzali zagrożenia. Minus dla 27-latka za wypowiedz po meczu: „gwizdy po meczu były dla mnie dziwne”. Uważam, że jest w Warszawie na tyle długo, aby zauważyć, że w Legii oczekiwania są większe niż w innych klubach polskiej Ekstraklasy.

Carlitos - W 4. minucie Hiszpan w prosty sposób stracił piłkę, po czym bezmyślnie sfaulował rywala. W 13. minucie snajper skutecznie zmylił obrońcę naszego przeciwnika, po czym oddał strzał w kierunku dalszego słupka, niestety bramkarz popisał się skuteczną interwencja. W 38. minucie fantastycznie obsłużył Hiszpana Gwilia, niestety Carlitosa trafił w Virtanena. Podczas doliczonego czasu gry napastnik huknął z dystansu, ale z uderzeniem poradził sobie golkiper. U Carlosa Lopeza w rywalizacji z Finami ewidentnie zawiodła skuteczność.

Sandro Kulenović - W 59. minucie Kulenović stał tuż przed bramką i zablokował główkę Rangela z bliskiej odległości. Była to najgroźniejsza sytuacja w drugiej części meczu, biorąc pod uwagę oba zespoły. Poza tą interwencją Chorwata nie było widać w czwartek na boisku.

Dominik Nagy - W 49. minucie Nagy uderzył zza pola karnego, jednak kąt był dość ostry i piłka wylądowała obok bramki. Była to jedyna akcja, w której brał udział 24-latek. Przez większość czasu był niewidoczny. Zszedł w 61. minucie.

Arvydas Novikovas - Novikovas nic nie pokazał w tym meczu, często się przewracał i machał rękami. Wciąż czekamy na udane dryblingi i zwody Litwina, który w Białymstoku był liderem.

Zmiennicy

Luquinhas - Na murawę wszedł w 61. minucie. Wykonał kilka fajnych rajdów z piłką przy nodze. Widać, że Brazylijczyk ma potencjał, oby jak najczęściej dostawał szansę gry.

Domagoj Antolić - Wszedł na boisko w 73. minucie. Wejście Chorwata nic nie wniosło do gry Legii.

Paweł Stolarski - Wszedł na boisko w 81. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.