REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Kolejny mecz "Wojskowych" bez straconej bramki - w końcu trzy ligowe punkty zostały przy Łazienkowskiej. Chyba jedynym negatywnym odczuciem po niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem było to, że brakuje Legii egzekutora. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi ocenami, które wystawiliśmy piłkarzom Legii.
Marko Vesović - Najlepszy zawodnik meczu. Zdecydowanie wykorzystuje swoją szansę na prawym skrzydle. W meczu z Zagłębiem oddał cztery strzały, z czego dwa były celne, a jeden z nich trafił do bramki. W 19. minucie sprytnie zastawił Macieja Dąbrowskiego i po dośrodkowaniu piłki przez Waleriana Gwilię głową skierował ją do bramki gości. W 40. minucie oddał mocny strzał z ostrego kąta, ale Forenc z trudem odbił piłkę. "Veso" imponował ciągiem na bramkę, zanotował kilka udanych dośrodkowań. Zszedł z boiska w 75. minucie.

Radosław Majecki - Kolejny mecz z czystym kontem w wykonaniu młodego bramkarza Legii. Przez większą część spotkania Majecki nie miał zbyt wiele pracy, ale w końcówce zachował czujność i dwukrotnie uratował zespół przed utratą bramki. Szczególnie efektowna była obrona w 92. minucie strzału z główki Patryka Tuszyńskiego. W pierwszej części zanotowaliśmy jeden zły wykop od bramki - piłka poleciała za nisko i na środku pola bez problemów przejęli ją rywale.

Walerian Gwilia - Przesunięcie Gruzina na pozycję nr 10 okazuje dobrym ruchem w wykonaniu trenera Legii. Gwilia bardzo często jest przy piłce, dużo widzi na boisku, a na dodatek wykonuje wszystkie stałe fragmenty gry. W pierwszej połowie zanotował asystę z rzutu rożnego przy bramce Marko Vesovicia. W końcówce tej części gry niewiele brakowało, by trafił w okienko z rzutu wolnego. Oddał pięć strzałów na bramkę Zagłębia, ale tylko raz Forenc był zmuszony do interwencji.

Luquinhas - Ligowcy mają problem z zatrzymaniem zwinnego i technicznego skrzydłowego. W meczu z Zagłębiem Luquinhas był faulowany aż 6 razy. Ładnie potrafi zejść z piłką do środka i nie można mu odmówić walki o każdą piłkę. W 33. minucie stanął przed szansą zdobycia gola, ale po podaniu Kulenovicia trafił w słupek.

Artur Jędrzejczyk - Kapitan zespołu zanotował aż 92% celnych podań, wygrał 13 z 19 pojedynków i pięć odbiorów. Od początku sezonu jest ostoją defensywy i tak samo było w starciu z lubinianami.

Igor Lewczuk - Dobry występ Igora. Wraz z Arturem Jędrzejczykiem tworzą solidny duet środkowych obrońców. W obecnej dyspozycji raczej nie musi się martwić o miejsce w składzie na kolejny mecz - oby tak dalej.

Paweł Stolarski - Prawy obrońca stołecznej drużyny nie tylko nie popełnił większych błędów w defensywie, ale także bardzo często włączał się do akcji ofensywnych, wspomagając Marko Vesovicia. To on wywalczył rzut rożny, po którym padł jedyny gol w meczu. Wygrał 8 z 11 pojedynków, nieco słabiej było jednak z celnością podań - 77%.

Luis Rocha - Już na początku meczu skutecznie wślizgiem przy linii bocznej zatrzymał rywala. Nieco słabiej radził sobie w pojedynkach, ale ustrzegł się poważnych błędów. Nie był aż tak aktywny w ofensywie jak Stolarski, ale zanotował jedno kluczowe podanie.

Cafu - Portugalczyk był najczęściej faulowanym legionistą. Rywale aż 8 razy nieprzepisowo zatrzymywali dobrze dysponowanego pomocnika. Przez kontuzję Cafu stracił najtrudniejszy dla piłkarzy okres lipcowy i niewykluczone, że dzięki temu wrócił świeży i gotowy do poważnej gry. Imponował dobrym przyspieszeniem akcji ze środka pola, oddał dwa celne strzały na bramkę Zagłębia i wygrał 12 z 20 pojedynków. Cafu musi jednak popracować jeszcze nad zmniejszeniem ryzyka, ponieważ zdarzyło mu się stracić piłkę - szczególnie groźna była strata w 86. minucie. Z kolei w akcji na 1-1 w ogóle nie atakował pędzącego rywala.

Andre Martins - Dużo pracuje na boisku - zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Tym razem trzy próby strzału Portugalczyka były niecelne, ale w przekroju całego spotkania zanotował kilka udanych przejęć piłki. W końcówce po zejściu Kulenovicia i wejściu Wieteski i Jodłowca został przesunięty do linii ataku.

Sandro Kulenović - Młody napastnik zanotował piąty mecz bez strzelonego gola (licząc spotkania w podstawowym składzie). W niedzielę tylko raz uderzył na bramkę przeciwnika, ale golkiper nie dał się zaskoczyć. W 33. minucie bardzo dobrze podał z linii końcowej do Luquinhasa, jednak Brazylijczyk trafił tylko w słupek. W drugiej połowie prostopadłą piłkę w pole karne zagrał mu Gwilia, Kulenović ruszył za późno, a na dodatek podanie Gruzina nie było odpowiednio dokładne i nic z tej akcji nie wyszło. Gdy w 82. minucie schodził z boiska, żegnały go przeciągłe gwizdy z trybuny Deyny, choć gdy przyjrzeć się jego defensywnej pracy na boisku, to wyglądało do całkiem nieźle, co potwierdzają statystyki - 14 wygranych pojedynków. Trudno Kulenoviciovi odmówić serca do gry i zaangażowania. Od napastnika jednak zawsze będziemy oczekiwali goli, a przynajmniej znajdowania się w sytuacjach, w których ich zdobycie jest możliwe. Obecnie nawet tego mu brakuje.

Zmiennicy:

Dominik Nagy - W 75. minucie zastąpił na placu gry Marko Vesovicia. Węgier radził sobie poprawnie, raz nawet oddał celny strzał.

Mateusz Wieteska - Wszedł za Kulenovicia na ostatnie minuty meczu, by uporządkować grę w środku pola. Zanotował dwa wygrane pojedynki.

Tomasz Jodłowiec - Na boisku spędził tylko 6 minut, więc grał zbyt krótko, by go ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.