Mateusz Praszelik fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Praszelik: Jest w nas sportowa złość

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Odpadnięcie z europejskich pucharów było dla nas ciężkie. Po meczu z Rangers od razu powiedzieliśmy sobie, że teraz stawiamy wszystko na ligę i Puchar Polski. To jest teraz dla nas najważniejsze. Dzisiaj chcieliśmy uczcić rocznicę śmierci legendy klubu i to nam się udało. Teraz chcemy dawać z siebie 100% w każdym meczu, aby jak najszybciej zdobyć mistrzostwo Polski - powiedział Mateusz Praszelik.

- Jestem po kontuzji, dlatego cieszę się, że trener we mnie wierzy i mogę nawet te piętnaście czy dziesięć minut spędzić na boisku. Jest głód kolejnych, ale muszę pokazywać się z jak najlepszej strony na treningu, aby pokazać się trenerowi.

- Nie analizowaliśmy już tego, co się stało w Glasgow. Analizowaliśmy jedynie grę Rakowa. Dla mnie odpadnięcie było trudne, ponieważ jest to prestiż dla każdego ligowego klubu. Teraz jednak musimy podnieść głowę i walczyć w lidze. Cały czas jest w nas sportowa złość. Chcemy teraz pokazać, że jesteśmy dobrą drużyną i wygrywać w każdym spotkaniu. Tata zawsze mówił mi, że gra się tak, jak przeciwnika pozwala. My nie pozwoliliśmy dzisiaj Rakowowi na zbyt wiele. Od samego początku narzuciliśmy im swój styl gry.

- Często rozmawiam z Michałem Karbownikiem. Kolegujemy się, zawsze razem wychodzimy na trening, jesteśmy na nim w parze. Cieszę się, że on wychodzi w pierwszym składzie, a ja łapię kolejne minuty. Michał na pewno na to zasługuje, bo jest bardzo dobrym zawodnikiem. Dajemy z siebie wszystko, trener to widzi i dostajemy kolejne minuty z czego bardzo jesteśmy zadowoleni. Oby tak dalej.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.