Lewczuk: Rocha miał pecha
- Sytuacji stuprocentowych nie było, głównie widzieliśmy strzały z dystansu i „obcierki”. Było sporo biegania, ale zabrakło jakości. Graliśmy w dziesięciu, a sam Białystok również jest ciężkim terenem. Trudno się tutaj gra, a już szczególnie w osłabieniu. Druga połowa wyglądała dobrze. Momentami mieliśmy przewagę, sporo rozgrywaliśmy przez środek. Byłoby lepiej, gdybyśmy to wykorzystali, ale brakowało strzałów - powiedział po meczu Igor Lewczuk.
- Czasami jest tak, że napastnik może zrobić kilka fajnych ruchów, a ani razu nie dostać piłki. Być może z jednej i drugiej strony zabrakło dzisiaj rozegrania. Koniec końców jesteśmy zadowoleni. Graliśmy w piątek trzynastego i może dlatego Luis Rocha miał trochę pecha. Sytuacja, w której po raz pierwszy dostał żółtą kartkę, wydawała się podejrzana. Pomiędzy jego nogą, a przeciwnika było z pół metra różnicy.
- Patrząc na to, że graliśmy w osłabieniu sam remis nie jest złym wynikiem.