Vuković podczas konferencji prasowej - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Trener przed meczem z Koroną

Vuković: Nie straciliśmy pewności siebie

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Sytuacja kadrowa jest najlepsza od dawna. Na ostatnim treningu brali udział wszyscy zawodnicy oprócz Vamary Sanogo. Kilku piłkarzy dopiero zaczyna trenować z drużyna, generalnie dzisiejsze zajęcia dadzą nam odpowiedź na ile ci zawodnicy, którzy ostatnio mieli problemy i nie grali - jak Antolić - będą gotowi na jutro. Na razie nie wygląda to źle - mówi przed meczem z Koroną Aleksandar Vuković.

Nieobecność Antolicia w meczu z Pogonią

- Nie chcę wiązać tego, że przegraliśmy z absencją Domagoja. Nie ukrywam, że jego forma i to, co prezentował ostatnio jest dużą siłą dla drużyny. Liczymy na to, że będzie niebawem gotowy do gry i będzie grał tak samo jak w ostatnim czasie. Jest to zawodnik, który przeżył w Legii trudniejsze momenty, był trochę mniej doceniany i często zbyt lekceważony. Powoli ludzie dostrzegają, że wcale zawodnik nie musi robić dobrego pierwszego wrażenia, aby mieć potem duże przełożenie na grę zespołu. Odkąd Antolić z nami trenuje to prezentuje wysoką formę.

Okazja do rehabilitacji?

- Każda drużyna chce wypaść jak najlepiej, a my musimy lepiej zagrać niż ostatnio. Ostatnio przeciwnik w trzech meczach nie stracił bramki i zdobył siedem punktów, dlatego spodziewam się trudnego meczu. W tej chwili nasz rywal ma dużo pewności siebie. My z kolei nie możemy powiedzieć, że po jednej porażce ją straciliśmy. Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę.

Wyróżniający się piłkarze Korony

- W Koronie są indywidualności - Cebula, Papdopulos czy Djuranović. To klub, który z czasem wróci na prostą. Ma w sobie sporo jakości. Niezależnie od tego jak Korona dobrze gra, to mamy swoje cele i chcemy wygrać. Szykujemy się na trudny mecz i tak do tego podchodzimy.

- Mam jeszcze ból głowy, po tym co zrobił Partizan wczoraj. To było trudne wrażenie... Nemanji Mileticia nie znam tak dobrze, chociaż przyszedł do Korony z tej drużyny. Nie oglądam każdego meczu Partizana, chociaż na pewno duży plus dla niego, że w ogóle tam grał.

Legioniści są zdecydowanie zbyt często faulowani

- Nie chcę po jednym meczu wygłaszać opinii, że jest problem z sędziowaniem w tej kwestii. W Szczecinie Luquinhas był jednak na celowniku kilku piłkarzy. Z pewnością sędzia ma nieraz okazję zobaczyć już po pierwszym faul, w którą stronę to zmierza. Czasami nie rozumiem sytuacji, kiedy piłkarz fauluje na żółtą kartę, a sędzia jedynie z nim rozmawia. Jeżeli jest faul na kartkę, to jest faul na kartkę. Musimy jednak patrzeć na to, aby samemu także być bardziej agresywni.

- Trudno Luquinhasa namówić do tego, aby faulował, oddawał innym. On sam jest najczęściej faulowany w lidze. Faul jednak faulowi nierówny, ponieważ czasami zawodnik traktuje drugiego piłkarza z pełną premedytacją. Musimy być przygotowanym na ostrą grę. Nigdy nie będziemy przekraczać przepisów, nie będziemy zmierzać w tym kierunku. Nie chcemy udowadniać nikomu, że "lepiej faulujemy'. Musimy grać szybciej piłką i nie dawać rywalom okazji, aby nas faulowali.

Przerwa na reprezentację

- Nie obawiam się, że po przerwie na reprezentację zeszliśmy ze zwycięskiej ścieżki. Dobrze pracujemy na treningach, jest dużo pozytywów po ostatnim meczu w Szczecinie, które zostały jednak przyćmione przez chociażby brak naszej skuteczności. W korytarzach naszego klubu jest cytat, którego powinniśmy się trzymać. Józef Piłsudski dobrze podsumował co robić, kiedy się wygrywa.

- Podczas ustalania składu na mecz sobotni nie będę myślał o spotkaniu wtorkowym w Pucharze Polski. Z tyłu głowy mamy to, że wchodzimy w trudny tydzień i musimy mieć na to jakąś strategię, ale piłkarze muszą być przede wszystkim skoncentrowani na najbliższym spotkaniu.

Absencja Obradovicia

- Zaraz dojdziemy do sytuacji, w której ktoś powie, że Obradović nie dostaje szansy... Na pewno są wśród nas ludzie, którzy na pewno wiedzą, że to jedyny piłkarz w kadrze, który nie zagrał u mnie jeszcze minuty. Mam chęci, żeby każdemu dać szansę gry, tylko trzeba na to zapracować. Na pewno nikt nie wybiegnie na boisko tylko dlatego, że ma podpisany kontrakt. Ivan trenuje normalnie z resztą zespołu, więc zobaczymy, jak dalej ta sytuacja się potoczy. Nie może ona jednak trwać wiecznie. Ivan musi pokazać, że jest gotowy do gry. Rozumiem, że zdarzają się kontuzję, ale kiedyś dopisuje zdrowie, to do końca roku trzeba zapracować na to, aby wybiec na boisko.

Rywalizacja Kante i Niezgody

- Kante i Niezgoda są u mnie wysoko cenieni. Bardzo na nich liczę, chociaż tylko jeden może wybiec na boisko. Drugi siada na ławce, ale jeszcze się nie zdarzyło, aby jeżeli któryś z nich jest zdrowy, to nie pojawił się w trakcie meczu na murawie.

Czasy w Koronie Kielce

- Kiedy byłem asystentem trenera w Koronie, to nie zderzyłem się jeszcze z trenerskim światem w sposób brutalny. Nie byłem obciążony żadną presją czy wymaganiom. Pamiętam ten okres jako bardzo pozytywny w kwestii poznania się z zawodem. To były moje pierwsze kroki, przekonałem się, że chcę to dalej robić. Dano mi szansę, za co też jestem wdzięczny. Potem trafiłem do Legii, gdzie jestem do dzisiaj, z czego jestem bardzo zadowolony. Koronę zawsze będę wspominał miło. Spędziłem tam dużo czasu nie tylko jako piłkarz, ale również jako asystent trenera. Starałem się tak działać, aby nigdy sobie tam drzwi nie zamknąć. Mam nadzieję, że to mi się udało.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.