REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu ze Śląskiem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielę legioniści 3-0 ograli Śląska Wrocław. Po tym zwycięstwie Legia zrównała się punktami z Pogonią Szczecin, która jest liderem w Ekstraklasie. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie wystawiliśmy podopiecznym Aleksandara Vukovicia.

Michał Karbownik - W 13. minucie wpadł w pole karne i dostał dobre podanie od Luquinhasa, po czym sam podaniem znalazł Wszołka. Skrzydłowy uderzył z pierwszej piłki i zmieścił ją tuż przy słupku. W 73. minucie „Karbo” wykonał fantastyczny rajd lewą flanką, po którym Kante wpakował piłkę do siatki. 18-latek swój udział zanotował przy dwóch bramkach legionistów. Karbownik po 14 meczach ma na swoim koncie aż pięć asyst, jest to świetny wynik. Mimo iż występuje na lewej obronie, często jest kołem napędowym ataków Legii.

Jose Kante - W 36. minucie świetnie zauważył wybiegającego Gwilię, po czym posłał do niego prostopadłą piłkę. Gruzin za długo zwlekał ze strzałem, po czym stracił futbolówkę. W 67. minucie nieźle poradził sobie z rywalami i uderzył zza pola karnego, niestety minimalnie chybił. Kilka minut później zdołał dogonić piłkę w polu karnym i z dość ostrego kąta umieścić ją w siatce. Dla gwinejskiego snajpera był to trzeci mecz z rzędu, w którym pokonuje bramkarza rywali. Wygląda na to, że przez byłych trenerów stołecznej drużyny Kante był niedoceniany. Dopiero trener Vuković dał mu szansę, a napastnik pokazuje, że oprócz goli, wspomaga linię pomocy oraz kreuje sytuacje kolegom z drużyny.

Radosław Majecki - W 8. minucie wyczuł intencje Picha i wybronił strzał z jedenastu metrów. W 70. minucie legionista pewnie wyłapał piłkę po strzale Samieca-Talara. Kilkakrotnie stawał na wysokości zadania i bronił uderzenia wrocławian. Wreszcie możemy powiedzieć, że Majecki wybronił nam mecz.

Paweł Wszołek - W 7. minucie dość niespodziewanie zagrał piłkę do Lewczuka, który nie dał rady jej wydelegować i sfaulował w polu karnym Gąskę. W 13. minucie Wszołek uderzył lekko, precyzyjnie i mógł cieszyć się gola. Bramka ewidentnie dodała mu skrzydeł i zapomniał o nerwowym początku. W 37. minucie miał niezłą szansę, aby zaskoczyć bramkarza, jednak uderzył zza lekko. W 60. minucie dokładnie zacentrował do Gwilii, który uderzył wysoko nad poprzeczką. Dośrodkowania Wszołka nie zmarnował w 83. minucie Luquinhas, który głową wpakował piłkę do bramki.

Luquinhas - Miał spory udział przy pierwszej bramce dla Legii. Brazylijczyk odebrał piłkę rywalom, po czym znalazł lukę i właśnie przez nią dograł futbolówkę do „Karbo”. W 58. minucie nie dał rady na raty pokonać bramkarza, jednak dwukrotnie ten okazał się lepszy. Po sporym zamieszaniu futbolówka spadła mu pod nogi, jednak jego strzał z woleja obronił Putnocky, a dobitkę Brazylijczyka wyłapał golkiper. W 83. minucie Luquinhas głową umieścił piłkę w siatce, tym samym postawił kropkę nad „i”.

Artur Jędrzejczyk - Jego interwencje były bardzo pewne, do tego grał twardo oraz agresywnie. „Jędza” wygrał osiem na dziesięć pojedynków (80%), oprócz tego bardzo celnie podawał (88%). Reprezentant Polski był nie do przejścia.

Andre Martins - Z łatwością i lekkością mijał rywali w środku pola, którzy zostawiali mu sporo wolnej przestrzeni. W 54. minucie uderzył bardzo precyzyjnie lecz prosto w bramkarza. Portugalczyk wygrał trzy na pięć pojedynków (60%) oraz tylko dwukrotnie stracił futbolówkę. W 67. minucie Martins na noszach opuścił murawę, miejmy nadzieję, że uraz nie będzie poważny i jak najszybciej ponownie zobaczymy go na boisku.

Domagoj Antolić - W 11. minucie dobrze zobaczył Wszołka do którego posłał prostopadłe podanie. W grze Chorwata było widać sporą lekkość oraz pomysł na rozgrywanie futbolówki. Bez problemowo radził sobie z rywalami, a jego podania były najcelniejsze wśród legionistów (93%).

Marko Vesović - W pierwszej części meczu grał dość nerwowo, jednak w drugiej połowie wyglądało o wiele lepiej W defensywie był pewny i agresywny, a w ofensywie wspierał ataki legionistów. W 68. świetnie uprzedził Samieca-Talara, który miał znakomitą okazję na zdobycie gola. „Veso” wygrał aż 12 na 18 pojedynków (67%) oraz zaliczył aż cztery udane odbiory.

Walerian Gwilia - W 36. minucie wybiegł sam na sam z golkiperem, jednak zdecydowanym atakiem zatrzymał go Żivulić. Choć na powtórkach widać, że wrocławian nie miał styczności z piłką, to sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Chwilę później bardzo przytomnie rozegrał pikę ze Wszołkiem, który zmarnował szansę na swoją drugą bramkę. W 60. minucie źle trafił w piłkę, po tym jak dograł do niego futbolówkę Wszołek. Gruzin celnie podawał (85%) oraz zaliczył trzy udane odbiory.

Igor Lewczuk - W 7. minucie nie poradził sobie z podaniem Wszołka. Lewczuk nieco spanikował, po czym sfaulował Gąskę w polu karnym. Po tej sytuacji jego gra stała na przyzwoitym poziomie, jednak z pewnością oczekujemy więcej. Momentami był dość nerwowy oraz bardzo niecelnie podawał piłkę (58%). Nieźle radził sobie w przerywaniu kontrataków, wygrał 10 na 16 pojedynków (63%).

Zmiennicy

Jarosław Niezgoda - Wszedł na murawę w 67. minucie. Swój udział zanotował przy golu Kante, kiedy zagrał futbolówkę w głąb pola karnego.

Maciej Rosołek - Wszedł na boisko w 84. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

Mateusz Wieteska - Wszedł na murawę w 84. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.