fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Trener po sparingu

Vuković: Chcemy mieć napastnika gotowego do gry

Woytek i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Wyniki meczów sparingowych nie są najistotniejsze. Dzisiaj liczyło się to, że większość zawodników miało okazję po raz pierwszy w tym roku zaadaptować się do wysiłku 90 minutowego. Uważam, że nasi rywale byli bardzo dobrze dobrani. Szczególnie mówię tutaj o naszym popołudniowym przeciwniku. Znam tę drużynę i ona idealnie wpisywała się w to, czego potrzebowaliśmy w tej chwili - mówi Aleksandar Vuković.

- To były sparingi, w których z przodu zagrało sporo młodych graczy. Pierwszy mecz dał dużo "Wietesowi", który dokonał czegoś, co nie jest łatwo dokonać nawet na treningu. Jest więc dużo pozytywów. Sporo rzeczy daje nam jednak do myślenia. Musimy dalej kontynuować pracę z tym samym zapałem.

- Co dalej do myślenia? Jesteśmy w okresie, w którym nasila się zmęczenie, więc skuteczność zagrań jest na niższym poziomie niż będzie. Pomimo tego, chcemy wymagać od siebie, być bardziej skuteczni pod bramką i skuteczniej dogrywać sobie ostatnie podanie. Ponadto w obronie można jeszcze lepiej i jeszcze szybciej się zorganizować. Będziemy cały czas nad tym pracować.

Nowy napastnik?

- Niezależnie od sytuacji z Jose to chcemy w kadrze mieć jeszcze jednego napastnika. Dobrze złożyło się, że można dać teraz większą szansę młodym, którzy mają potencjał i papiery, aby bramki strzelać, ale regularność, spokój i pewność do tej pory dawał nam Jarek Niezgoda. Jego wartość była wiele razy kwestionowana, a teraz jest kimś po kim się płacze. Trzeba pracować z tymi chłopakami, których mamy. Wierzę w każdego młodego, bo każdy ma potencjał, aby zaistnieć w dużym futbolu. Nie będzie to łatwa droga, ale trzeba w nich wierzyć, a ja wierzę.

- Nie ma podobnych zawodników do Jarka. Nie łudzimy się, że go teraz sklonujemy. Przede wszystkim pozytywnym jest, że Jose nie ma groźnego urazu. Druga sprawa to to, że daje nam to możliwość szukania napastnika z większych spokojem, a nie robienia czegoś w pośpiechu. Kupno nowego gracza to musi być dobra decyzja, która wzmocni drużynę. To musi być doświadczony piłkarz na takim poziomie jakich mamy obecnie w kadrze. Musi być gotowy, aby od razu pomóc drużynie. Typ nowego napastnika będzie na pewno inny niż Jarek.

Oczywiście mamy zapisane pewne nazwiska, ale jak wiecie to na pewno nie jest moment, aby je ujawniać. W niedługim czasie będzie jasna sytuacja, kto będzie naszym nowym piłkarzem. Wierzę zarówno w Kostorza, Rosołka jak i Cholewiaka, który zdobył dzisiaj gola, a dobrze funkcjonująca drużyna sama wyłoni najlepszego strzelca. Jak nie będziemy dobrze funkcjonować, to nie uratuje nas nawet Ibrahimović sprzed lat. Transfer nowego piłkarza to ważna kwestia, ale my skupiamy się na swojej pracy. Nowy zawodnik będzie miał okazję dołączyć do zespołu, który wie czego chce.

Pozycja Wieteski

Jego pozycja w pierwszym sparingu uzależniona była od stanu kadrowego, który aktualnie mieliśmy. Wprowadzając Inakiego na 45 minut nastąpiło przesunięcie Remy'ego, a następnie właśnie Wieteski. W przyszłości będzie to raczej rzadko stosowany manewr. Są inni piłkarze, których mamy w kadrze, którzy mogą spełniać tę rolę.

Cholewiak jest brany pod uwagę pod katem gry w ataku. Gdyby tak nie było, to dzisiaj by tam nie zagrał. To bardzo uniwersalny piłkarz, którego nie trzeba przepraszać, jeżeli mecz zacznie z ławki rezerwowych. To bardzo ważne w kontekście funkcjonowania drużyny.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.