Oprawa legionistów w Białymstoku 7 maja 2008 - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Kartka z kalendarza: 7 maja

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Co działo się 7 maja? Trzy lata temu Miroslav Radović otrzymał żółta kartkę za niepoprawne wykonanie rzutu karnego. 11 lat temu "Wojskowi" nie awansowali do finału Pucharu Polski, a rok wcześniej rzutem na taśmę wywieźli punkty z Białegostoku. Dodatkowo w 2005 roku Legia ograła Lecha, a na trybunach było sporo pirotechniki.

Mecze

Sezon 2016/17 Ekstraklasa: Pogoń Szczecin 0-2 Legia Warszawa
0-1 49’ Dominik Nagy
0-2 68’ Thibault Moulin

Skład Legii: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Guilherme (84’ Sebastian Szymański), Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin (90’ Michał Kopczyński), Vadis Odjidja-Ofoe, Dominik Nagy (78’ Kasper Hamalainen) - Miroslav Radović
Skład Legii: Jacek Magiera

Już w 7. minucie gorąco zrobiło się pod bramką legionistów, jednak ci wyszli z tego obronną ręką. Kilka minut później piłkę do Vadisa Odjidja-Ofoe dośrodkował Miroslav Radović, jednak Belg fatalnie spudłował. Później Arkadiusz Malarz dwukrotnie okazał się lepszy od Spasa Delewa. Tuż przed przerwą w pole karne wpadł Guilherme, który następnie dograł futbolówkę do ”Rado”, a ten nie dał rady pokonać bramkarza w stuprocentowej sytuacji. Na szczęście kilka minut po przerwie Vadisa Odjidja-Ofoe wystawił piłkę Dominikowi Nagyowi, a Węgier precyzyjnym strzałem dał nam prowadzenie. W 58. minucie fatalny błąd popełniła obrona Pogoni, sytuację chciał ratować David Niepsuj, jednak sfaulował w polu karnym Dominika Nagya. Futbolówkę na wapnie ustawił „Rado”, po czym pokonał Jakuba Słowika. Gol nie został uznany, a strzelec został ukarany żółtym kartonikiem. Było to spowodowane bardzo widocznym zatrzymaniem się przed strzałem. Na szczęście błąd Serba dziesięć minut później naprawił Thibault Moulin. Francuz uderzając z rzutu wolnego trafił w mur, jednak gdy uderzył ponownie to już nic nie zatrzymało futbolówki. „Wojskowi” ze Szczecina wywieźli trzy punkty.





Sezon 2008/09 Puchar Polski: Ruch Chorzów 1-0 Legia Warszawa
1-0 2’ Pavol Balaz

Skład Legii: Jan Mucha - Pance Kumbev, Marcin Komorowski, Jakub Rzeźniczak, Inaki Descarga - Miroslav Radović, Piotr Giza, Roger Guerreiro (67’ Tomasz Jarzębowski), Ariel Borysiuk (46’ Takesure Chinyama), Krzysztof Ostrowski (46 Maciej Iwański) - Piotr Rocki
Trener: Jan Urban

W pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu Polski legioniści w Warszawie przegrali 0-1. Aby myśleć o finale musieli w Chorzowie zwyciężyć. Już na początku meczu obrona „Wojskowych” dała się ograć w łatwy sposób, po czym Pavol Balaz pokonał Jana Muchę. Później znaczącą przewagę mieli podopieczni Jana Urbana, a ich rywal nie mógł wyjść z własnej połowy. W drugiej połowie mecz wyglądał podobnie, a legioniści wciąż „bili głową w mur”. Kilkakrotnie na wyżynach swoich możliwości stawał Krzysztof Pilarz, który ratował Ruch przed startą chociażby jednej bramki. W 57. minucie poprzeczkę chorzowian obił Takesure Chinyama. Niestety tego dnia golkiper Ruchu nie pozwolił na stratę gola. „Wojskowi” nie awansowali do finału Pucharu Polski.





Sezon 2007/08 Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok 1-2 Legia Warszawa
0-1 11’ Bartłomiej Grzelak
1-1 26’ Remigiusz Sobociński
1-2 90’ Roger Guerreiro (k.)

Skład Legii: Jan Mucha - Jakub Wawrzyniak, Inaki Astiz, Dickson Choto, Piotr Bronowicki (76’ Wojciech Szala) - Roger Guerreiro, Maciej Rybus, Aleksandar Vuković, Miroslav Radović - Bartłomiej Grzelak (90’ Ariel Borysiuk), Takesure Chinyama (83’ Kamil Majkowski)
Trener: Jan Urban

Na Podlasie wyruszyło 600 kibiców z Warszawy. Podczas meczu zaprezentowali oprawę. Fani wywiesili transparent "Liberta Per Gli Ultras", a nad ich głowami rozciągnięta została malowana sektorówka ze Statuą Wolności, która w wyciągniętej dłoni zamiast pochodni trzymała race. Kibice białostoczan oprócz oprawy wywiesili również transparent "Roger - nigdy nie będziesz Polakiem" z wpisanym w literę „O” krzyżem celtyckim. Kiedy obie ekipy mierzyły się na jesieni spotkanie zostało przerwane z powodu symbolu na jednej z flag gości. Tym razem do tego nie doszło, myślę jednak że Roger w końcówce skutecznie uciszył fanów gospodarzy. Po meczu warszawiacy zaprezentowali spory transparent, który przedstawiał przekreślone logo ITI oraz hasło - "Legia Warszawa. Nie dla ITIotów".

W 11. minucie Takesure Chinyama podał do Bartłomieja Grzelaka, ten opanował piłkę i uderzył w kierunku dalszego słupka. Bez szans przy tym strzale był Jacek Banaszyński. Kilkanaście minut później niespodziewanie białostoczanie wyrównali stan meczu. Dickson Choto nie dał rady przeciąć prostopadłego podania do Vuko Sotirovicia, który dośrodkowaniem znalazł Remigiusza Sobocińskiego, a ten wpakował futbolówkę głową do siatki. Po tym trafieniu spotkanie stało się bardziej wyrównane. W drugiej połowie zapał do gry obu drużyn nieco opadł. Ostatecznie, gdy wydawało się, że ten pojedynek zakończy się remisem to Jacek Banaszyński sfaulował w polu karnym Bartłomieja Grzelaka. Golkiper „Jagi” wyleciał z boiska, a piłkę na wapnie ustawił Roger Guerreiro. Brazylijczyk z polskim paszportem zapewnił zwycięstwo legionistom.









Sezon 2004/05 Ekstraklasa: Legia Warszawa 3-0 Lech Poznań
1-0 9’ Bartosz Karwan
2-0 11’ Tomasz Kiełbowicz
3-0 60’ Bartosz Karwan

Skład Legii: Artur Boruc - Wojciech Szala, Tomasz Kiełbowicz, Tomasz Sokołowski II, Veselin Djoković (86’ Dickson Choto) - Jacek Magiera, Aleksandar Vuković (72’ Marcin Smoliński), Jakub Rzeźniczak, Bartosz Karwan (79’ Tomasz Sokołowski) - Marek Saganowski, Paweł Kaczorowski
Trener: Jacek Zieliński

Na trybunach zasiadło 9 tys. kibiców. Podczas „Snu o Warszawie” została zaprezentowana sektorówka panoramy Warszawy w asyście 20 rac. Kilka minut przed końcem meczu zaczęło się głośne odliczanie. 10, 9, 8.... "Na jeden" pięć sektorów rozbłysło blaskiem pirotechniki i transparentów połączonych z flagami na kijach. Od początku to Legia była stroną przeważającą. W 9. minucie w pole karne poznaniaków wpadł Wojciech Szala, który po chwili zagrał piłkę do Bartosza Karwana, a ten dopełnił formalności. Chwilę później bliski wyrównania był Piotr Reiss, który jednak nie trafił do pustej bramki. Dosłownie kilka minut później świetnym uderzeniem z rzutu wolnego nasze prowadzenie podwyższył Tomasz Kiełbowicz. Futbolówka otarła się o ręce golkipera, ale wylądowała w siatce. W 36. minucie Bartosz Karwan głową władował piłkę do bramki, jednak sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. Po zmianie stron „Wojskowi” postawili kropkę nad „i”. Płasko w pole karne dograł Paweł Kaczorowski, a futbolówkę w siatce ponownie umieścił Bartosz Karwan. W dalszej części meczu warszawiacy wciąż atakowali, jednak brakowało szczęścia. Legia zaprezentowała się bardzo dobrze i 3-0 ograła Lecha.






REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.