Radosław Pruchnik - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pruchnik: Pozostał niesmak i poczucie niesprawiedliwości

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W sezonie 2019/20 III ligi rezerwy Legii zajęły trzecie miejsce w tabeli, jednak zespół Piotra Kobiereckiego miał taki sam dorobek punktowy, jaki będący na drugiej pozycji Sokół Aleksandrów Łódzki. Do II ligi awansował Sokół Ostróda, który nad legionistami miał punkt przewagi. Trzeba jednak pamiętać, że „Wojskowi” nie zdołali rozegrać zaległego meczu z liderem, który mógł dać im awans.

Zarząd Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej podjął decyzję, aby nie rozgrywać zaległego spotkania. Szkoda aby sprawa awansu rozstrzygnęła się przy "zielonym stoliku". Postanowiliśmy zapytać o zdanie na temat całej sytuacji kapitana Legii II Radosława Pruchnika.

- Pandemia pokrzyżowała nasze plany. Z wiarą przystępowaliśmy do zmagań ligowych. Niestety po decyzji podjętej przez Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej pozostał niesmak i poczucie niesprawiedliwości. Bardzo nam zależało, aby rozegrać zaległy mecz z Sokołem Ostróda. Dzięki tej rywalizacji i wygranej nasza ciężka praca zostałaby wynagrodzona – mówi nam kapitan rezerw.

- Wciąż mamy nadzieję, że z tej niestandardowej sytuacji wyjdziemy obronną ręką. Dostajemy sygnały, że decyzja nie jest ostateczna. Naszym celem był awans oraz ogrywanie młodzieży na poziomie centralnym. Chłopaki wiedzą, że dzięki rywalizacji na wyższym poziomie mogliby szybciej się rozwinąć. Dla młodych zawodników gra w II lidze to byłby spory bagaż doświadczeń. Rywalizacja na takim poziomie pozwoliłaby im wskoczyć z powodzeniem do pierwszego zespołu – mówi Pruchnik.

Problematyczna sytuacja miała miejsce w IV grupie III ligi. W momencie przerwania rozgrywek Hutnik Kraków i Motor Lublin miały tyle samo punktów, w bezpośrednim starciu Hutnik wygrał u siebie z Motorem 1-0, a do rewanżu nie doszło. Lubelski Związek Piłki Nożnej stwierdził, że zasada bezpośrednich spotkań nie ma w tej sytuacji zastosowania i awans uzyskał Motor, który miał zdecydowanie lepszy bilans bramkowy. Ostatecznie PZPN po interwencji Zbigniewa Bońka zdecydował się awansować dwa zespoły do II ligi.

- Jest to pozytywny znak. Mam nadzieję, że PZPN pochyli się również nad problemem w naszej grupie. Jeżeli nie awansujemy z Sokołem do II ligi, to liczymy na rozegranie zaległego meczu. Swoją postawą i systematycznym postępem na przestrzeni sezonu zasłużyliśmy na rozegranie tego spotkania – mówi w rozmowie z nami Radosław Pruchnik.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.