REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Dritą

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści przy Łazienkowskiej 2-0 pokonali Dritę Gnjilane i tym samym awansowali do ostatniej rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie przyznaliśmy warszawiakom.

Filip Mladenović - W 16. minucie świetnie uderzył z rzutu wolnego, niestety rywali uratowała poprzeczka. Szkoda, bo wydawało się że futbolówka zmierza do bramki. W 24. minucie mocnym dośrodkowaniem znalazł Wszołka, który umieścił piłkę w siatce. W 43. minucie ponownie zanotował asystę, tym razem dośrodkowując z rzutu rożnego. Miał spory udział przy dwóch trafieniach warszawiaków, co bardzo się chwali.

Bartosz Slisz - To właśnie od jego fantastycznego przerzutu rozpoczęła się akcja bramkowa „Wojskowych”. Tuż po zmianie stron nieźle przymierzył z rzutu wolnego, jednak piłkę nad poprzeczką przerzucił golkiper. Miał kilka niezłych pomysłów oraz zagrań na boki. W środku pola dużo czyścił, a rywale nie mieli z nim łatwego życia.

Artur Jędrzejczyk - W 58. minucie wykonał świetny przerzut do boku, po czym pokazał się w szesnastce rywali. „Jędza” doszedł do piłki, ale uderzył niecelnie. W defensywie był raczej bezbłędny, grał pewnie i odważnie. Często podłączał się do przodu, dzięki czemu pomagał swoim kolegom. Warto dodać, że w czwartek grał w kontuzją.

Paweł Wszołek - W 24. minucie świetnie głową wykończył dośrodkowanie Mladenovicia. Wszołek wyprzedził swojego rywala, po czym wprowadził piłkę w kozioł i posłał ją w dalszy róg bramki. W 51. minucie mocno przymierzył z pierwszej piłki, jednak świetną paradą popisał się bramkarz. Był aktywny na skrzydle oraz sprawiał gościom spore trudności. Był chętny do gry, jednak zdecydowanie powinien ograniczyć ilość dośrodkowań, które w czwartek nie były najwyższej jakości.

Tomas Pekhart - Z początku grał bez większego zaangażowania. W 32. minucie miał niezłą okazję, jednak piłka po jego strzale głową znalazła się poza linią końcową. Nieco ponad dziesięć minut później się nie pomylił i wpisał się na listę strzelców. Czech wbiegł przed kapitana rywali, po czym pokonał golkipera strzałem głową. Po chwili ponownie uderzał, ale tym razem za lekko. Zszedł z murawy w 71. minucie.

Artur Boruc - Refleksem popisał się w 53. minucie, gdy uprzedził rywala do którego zmierzała piłka. W 90. minucie zachował czujność i wygrał pojedynek z jednym z piłkarzy Kosowian. Sytuacja w końcówce była najgroźniejszą okazją przyjezdnych, Boruc zachował koncentrację do ostatniej minuty.

Joel Valencia - Od początku było u niego widać „szybką nogę” oraz miał oczy dookoła głowy. W 10. minucie zagrał fajną prostopadłą piłkę do „Karbo”, który następnie ją stracił. W 51. minucie świetnie wypatrzył Wszołka, który zszedł do środka. Ten uderzył z pierwszej piłki, jednak bardzo dobrą paradą popisał się bramkarz przyjezdnych. Zszedł z murawy w 63. minucie. Ciężko go ocenić po godzinie gry. Zagrał przyzwoicie, jednak z pewnością czekamy na więcej.

Luquinhas - W 9. minucie popisał się celnym zagraniem do Pekharta, który swoim strzałem trafił jedynie w przeciwnika. Sporo walczył i szarpał w ofensywie, jednak nie wynikało z tego zbyt wiele. Oczekujemy więcej skutecznych akcji ze strony Brazylijczyka. Kilkakrotnie włączał swój gaz i zostawiał rywali w tyle. Zszedł z murawy w 67. minucie.

Mateusz Wieteska - W 18. minucie w bezsensowny sposób nabył żółty kartonik. „Wietes” w prostej sytuacji nieprzepisowo zatrzymał rywala, zaraz po tym jak zgubił krycie. Był to jego jedyny błąd w tym meczu, jednak miał mało okazji na popełnienie większej ilości. W 64. minucie skutecznym wślizgiem przerwał dogranie do napastnika ze skrzydła.

Michał Karbownik - Wreszcie mogliśmy go zobaczyć w środku pola, jednak nie pokazał nic nadzwyczajnego. Kilkakrotnie ze sporym zaangażowaniem powalczył o piłkę na połowie przyjezdnych. Jeśli ktoś spodziewał się świetnych rajdów lub niekonwencjonalnych zagrań to z pewnością mógł się zawieść. Z pewnością otrzyma jeszcze szansę na grę w środku pola, jednak w czwartek nie zabłysnął niczym nadzwyczajnym.

Josip Juranović - Dopiero w 32. minucie zobaczyliśmy go w akcji. Chorwat dośrodkowaniem znalazł Pekharta, który chybił. W 60. minucie świetnie uprzedził rywala, który szykował się już do strzału. Spodziewaliśmy się, że lepiej będzie współpracował ze Wszołkiem. Chorwat rzadko schodził do środka i pokazywał się do gry. Nie zademonstrował nam nic nadzwyczajnego w czwartkowym meczu.

Zmiennicy

Bartosz Kapustka - Wszedł na murawę w 67. minucie. W 88. minucie świetnie znalazł dośrodkowaniem Kante, po którego strzale głową piłka minimalnie minęła słupek. Oddał mocne uderzenie w doliczonym czasie gry, jednak golkiper sparował futbolówkę. Była to przyzwoita zmiana, popisał się kilkoma ciekawymi pomysłami i zagraniami.

Jose Kante - Wbiegł na plac gry w 71. minucie. W 88. minucie otrzymał świetne dogranie od Kapustki. Snajper uderzył głową, jednak minimalnie się pomylił.

Walerian Gwilia - Wszedł na boisko w 63. minucie. Pomimo spędzonych 30 minut na murawie, to nie pokazał za wiele.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.