Paweł Wszołek i Jakub Tosik - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Z obozu rywala

Zagłębie przed meczem z Legią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielę o godzinie 17:30 legioniści na własnym boisku zmierzą się z Zagłębiem Lubin. Niestety, w związku z powrotem obostrzeń rządowych, spotkanie nie będzie możliwe do obejrzenia z trybun.

W zeszłym sezonie lubinianie zajęli dopiero 11. miejsce w tabeli, co było ich najgorszą lokatą od sezonu 2014/15, kiedy to awansowali do Ekstraklasy. W tym sezonie w składzie Zagłębia możemy oglądać sporo nowych twarzy. "Miedziowi" ściągnęli dwóch zawodników z Korony Kielce i ŁKS-u, czyli klubów, które spadły do pierwszej ligi. Mowa o byłym graczu, a zarazem wychowanku "Scyzoryków", 28-letnim Jakub Żubrowskim oraz ex-zawodniku łodzian 18-letnim Adamie Ratajczyku. Żubrowski do 2012 roku reprezentował barwy Korony w Młodej Ekstraklasie, po czym przeniósł się do ówcześnie trzecioligowej Stali Mielec. Z nią awansował do drugiej ligi, a następnie na zaplecze Ekstraklasy. W barwach mielczan rozegrał 93 mecze, w których zdobył sześć bramek oraz zanotował asystę. Następnie wrócił do Korony, gdzie bardzo szybko stał się pierwszoplanową postacią. W sumie w barwach kielczan rozegrał 106 spotkań, w których strzelił dwa gole oraz zanotował sześć asyst. Ratajczyk to młody talent i z pewnością melodia przyszłości. Do ŁKS-u trafił w lutym 2019 roku i od razu wraz z łodzianami wywalczył awans do Ekstraklasy, w której grał regularnie, a podczas rundy wiosennej nie opuścił żadnego meczu. Póki co młodzieżowiec ma na swoim koncie 18 spotkań na najwyższym ligowym szczeblu w naszym kraju oraz jedno trafienie, które zdobył w starciu przeciwko Zagłębiu. Sporym wzmocnieniem powinien się okazać 24-letni Chorwat Lorenco Simić. Stoper ma bardzo bogate CV, gdyż zagrał 14 spotkań we włoskiej Ekstraklasie w barwach Spal. Simić grając w "biało-niebieskich" barwach zdobył jedną bramkę w starciu z Crotone, a jego klubowym kolegą był Thiago Cionek. Dodatkowo Chorwat rozegrał 15 spotkań na zapleczu tamtejszej ekstraklasy w barwach Empoli. W Spal oraz Empoli Simić był jedynie na wypożyczeniach, gdyż wciąż był piłkarzem Sampdorii w której barwach nie zdołał zadebiutować. Ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w słowackim DAC Dunajska Streda, dla którego rozegrał siedem meczów, jednak gdyby nie COVID to z pewnością byłoby ich znacznie więcej. Póki co Chorwat w barwach lubinian radzi sobie wyśmienicie. W pięciu spotkaniach zdobył dwie bramki, dzięki czemu jest ich najlepszym strzelcem. Ciekawie wygląda wypożyczony z włoskiego Empoli 23-letni snajper Samuel Mraz. We włoskiej Serie A rozegrał sześć meczów, w których zdobył jedną bramkę przeciwko Genoi. Zanim trafił na półwysep iberyjski występował w swojej ojczystej lidze. W sezonie 2016/17 wraz z MSK Żiliną sięgnął po krajowe mistrzostwo, a rok później został królem strzelców ligi. W zeszłym sezonie Mraz przebywał na wypożyczeniu w duńskim Broendby. W Danii w 24 meczach strzelił cztery gole. Wkrótce do "Miedziowych" trafi legionista Łukasz Łakomy. 19-latek do Warszawy przyjechał w wieku 13 lat, po czym przeszedł przez wszystkie szczeble juniorskie, aż trafił do trzecioligowych rezerw. W zeszłym sezonie Łakomy usiadł na ławce w ostatnim ligowym spotkaniu z Pogonią Szczecin, jednak nie pojawił się na placu gry.



Zdecydowanie największym transferem lubinian był wyjazd 18-letniego Bartosza Białka, który przeniósł się do niemieckiego Wolfsburga. Snajper w Ekstraklasie zadebiutował w listopadzie ubiegłego roku, a na koniec sezonu miał aż dziewięć goli. Białek zaskoczył wszystkich swoją przebojowością. Pomimo głosów, że to za wcześnie, młody zawodnik przeniósł się do Niemiec. "Miedziowi" za transfer Białka otrzymali aż 5 mln euro. Sporą stratą będzie z pewnością odejście trzech bardzo ważnych ogniw: Alana Czerwińskiego, Jakuba Tosika i Bartosza Kopacza. Razem w pierwszym zespole rozegrali oni ponad 350 meczów! Pierwszy z nich po trzech latach gry w Lubinie przeniósł się do Lecha Poznań. Warto dodać, że podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski został powołany w miejsce Macieja Rybusa, któremu wyszedł pozytywny test na COVID. Czerwiński zadebiutował w spotkaniu z Finlandią, pomimo że z reprezentacją nie odbył żadnego treningu. Tosik w Zagłębiu spędził aż sześć lat, jednak teraz będzie reprezentować barwy pierwszoligowego ŁKS-u Łódź. Kopacz za to, wzmocnił Lechię Gdańsk.



Dwukrotny mistrz Polski sezon 2020/21 zaczął bardzo dobrze. "Miedziowi" w pierwszej rundzie Pucharu Polski wygrali 3-1 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. W lidze na sześć meczów wygrali aż cztery, a dodatkowo jeden zremisowali. Lubianie mało strzelają (osiem goli), jednak również niewiele tracą (cztery). Aktualnie z 13 punktami na koncie znajdują się na trzecim miejscu, jednak pierwszy Raków Częstochowa i drugi Górnik Zabrze mają tyle samo oczek. Jak już wspominaliśmy najlepszym ligowym strzelcem Zagłębia, jest ich nowy stoper Lorenco Simić, który może się pochwalić dwoma trafieniami. Jedną bramkę i dwie asysty zdobył Damjan Bohar, który odszedł do chorwackiej NK Osijeki.

Obie drużyny mierzyły się ze sobą 69 razy. "Wojskowi" zwycięsko z tych pojedynków wychodzili 34 razy, za to przegrywali 14-krotnie. Remis padał 21 razy. Ostatnimi laty lubinianie są wymagającym przeciwnikiem dla legionistów. W sezonie 2019/20 obie drużyny rywalizowały ze sobą dwa razy. Najpierw w stolicy gospodarze zwyciężyli 1-0, a następnie w Lubinie przegrali 1-2, po bramkach Bartosza Białka i Damjana Bohara.

LEGIA WARSZAWA - ZAGŁĘBIE LUBIN
1 1.71 X 4.70 2 4.60


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.