Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja przedmeczowa

Michniewicz: Potrzebna seria zwycięstw

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Kiedy będziemy w optymalnej dyspozycji? Chciałbym żeby to nastąpiło jak najszybciej. Momenty gry w drugiej połowie meczu z Zagłębiem napawają optymizmem. Były akcje budowane w ciekawy sposób, z dużym rozmachem. Duża różnorodność taktyczna, dużo podań, zmiany kierunku ataku, gra na jeden kontakt i zdobywanie przestrzeni. Była taka gra, jaką chciałbym obserwować. Był agresywny odbiór piłki na połowie przeciwnika. Musimy grać tak przez cały mecz, na razie są tylko fragmenty - mówi Czesław Michniewicz przed meczem ze Śląskiem.

O Śląsku Wrocław
- Nie patrzę na Śląsk przez pryzmat jednego meczu w Płocku. Byłem na ligowej inauguracji we Wrocławiu, gdzie Śląsk grał z Piastem Gliwice. Widziałem bardzo dobrze grający, zdyscyplinowany zespół, posiadający zawodników o dużym potencjale i bardzo silną ławkę rezerwowych. Ponadto wszyscy są zdolni do gry. Zawsze można przegrać jeden mecz, ale opinia o rywalu powinna być szersza.
- Co do samego meczu wrocławian w Płocku, to rzucało się w oczy to, że okoliczności tego spotkania były takie, a nie inne. Jeśli gra się na placu budowy, to ciężko dostrzec dobre momenty. Zobaczyłem jednak kilka bardzo dobrych akcji w wykonaniu piłkarzy Śląska i takiej postawy spodziewam się jutro w Warszawie.

- Podobnie jak Zagłębie, Śląsk ma dobre stałe fragmenty gry. Mają Piotrka Celebana, który doskonale czuje się w walce w powietrzu. Ponadto mają dynamikę w grze –bardzo szybko przechodzą z obrony do ataku, wykonując dłuższe podania na wolną przestrzeń, gdzie mają szybkich skrzydłowych. Na to trzeba będzie zwrócić uwagę. Skupiamy się na całej drużynie, a nie na jednym zawodniku. We Wrocławiu jest trener, który pracuje od dłuższego czasu, więc z dnia na dzień zbyt wiele się nie zmieni. My jednak musimy patrzeć przede wszystkim na siebie, bo można wiedzieć wszystko o przeciwniku, ale jak nie będziemy robić tego co chcemy, to będzie problem.

13 zawodników poza kadrą
- W środę sytuacja ze środkowymi obrońcami się nie zmieni. Łącznie z naszej kadry, która liczy 31 piłkarzy, 13 nie będzie branych pod uwagę: Astiz, Cholewiak, Cierzniak, Hołownia, Kapustka, Kostorz, Miszta, Muzyk, Sanogo, Vesović, Wieteska, Kante i Kapustka. Pozostali zawodnicy są zdrowi i regeneracja szybko następuje. Dziś trenujemy do południa. Pierwszy raz będzie trenował Kacper Kostorz, który przechodził skomplikowaną chorobę, wymagającą dużo czasu na odbudowanie. Będziemy mu się przyglądać.

- Jose Kante trenuje indywidualne, może pod koniec tygodnia wróci do treningu z drużyną.

- Bartek Kapustka przebywa w domu z koronawirusem, ale nie ma żadnych objawów. Liczę na to, że po 10 dniach otrzyma wynik negatywny i wtedy wróci do treningów, nie tracąc za dużo ze swojej motoryki.

Szansa dla „rezerwistów”?
- Ariel Mosór także przebywa na kwarantannie związanej z koronawirusem, więc nie może być brany pod uwagę. Będę przyglądał się graczom rezerw w meczu ligowym. Jehor Macenko to młody obiecujący zawodnik. Może będzie taka konieczność, by włączyć go do trenowania z pierwszą drużyną, ale najpierw musi przejść testy. Nie zrobimy tego w tym tygodniu, bo w czwartek będziemy po treningu szykować się do wyjazdu do Szczecina. Najwcześniej będziemy więc decydować w poniedziałek po meczu z Pogonią.

Potrzebna seria zwycięstw
- Wynik kształtuje pewność siebie. Nam potrzebna jest seria zwycięstw, żeby Legia zaczęła grać na miarę potencjału. Obiecujące jest to, że w drugiej połowie ostatniego spotkania były momenty z kilkoma udanymi akcjami, składającymi się wielu podań. Praktycznie każdy zawodnik brał udział w budowaniu tej akcji, zaczynając od Artura Boruca, który je porządkował. To było pozytywne. Oddajemy za mało strzałów z dystansu, choć są okazje ku temu. Nad tym musimy się skoncentrować, choć nie ma kiedy tego trenować, bo przed nami tylko jeden trening. Będziemy jednak przypominać o piłkarzom skuteczności strzałów z dystansu, by wzięli je pod uwagę.

Pekhart na szpicy
- Rafael Lopes musi cierpliwie czekać na swoją szansę. Nie ma potrzeby, by Tomas Pekhart zaczynał mecz na ławce rezerwowych. Zdobył dwie bramki i jestem bardzo zadowolony z jego postawy. Myślę, że w najbliższym meczu - jak się nic złego nie wydarzy - będzie tym, który wyjdzie w pierwszym składzie.

- Na co dzień poznaję zawodników na treningu. Trzeba wiele meczów wspólnie rozegrać, żeby powiedzieć, że kogoś się naprawdę poznało. Zawodnicy są bardzo otwarci na współpracę i ze wszystkimi dobrze się ona układa. Ci, którzy nie grają, zawsze są trochę zawiedzeni, ale droga do pierwszego składu jest tylko poprzez trening. Muszą robić wszystko, by zwrócić uwagę moją i sztabu, że są gotowi i mogą kogoś zastąpić. Będą takie tygodnie, w których będziemy grali po 3 mecze, więc na pewno będą zmiany. Na początek chciałbym, żeby jak najczęściej grał skład zbliżony do tego, który grał w ostatnim meczu. Chcemy poszukać stabilizacji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.