Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja pomeczowa

Michniewicz: Zagraliśmy dobry mecz

Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Czesław Michniewicz (trener Legii): Przed meczem zastanawialiśmy się, jaki skład wystawić na to spotkanie - czy poszukać innych zawodników, czy postawić na stabilizację. Wybraliśmy to drugie. Choć nie wszyscy w niedzielę grali tak, jak byśmy oczekiwali, daliśmy im jeszcze jedną szansę i to się opłaciło. Zagraliśmy dobry mecz, były naprawdę bardzo dobre momenty w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie zabrakło celności przy wykończeniu akcji i decyzyjność też nie była najlepsza. W niektórych sytuacjach za dużo wrzucaliśmy z bocznych sektorów boiska, a w innych, gdy byliśmy w świetle bramki, nie szukaliśmy strzałów, tylko jeszcze lepszego podania.

W przerwie powiedziałem, żeby zmienić sposób grania, nie nastawiać się na tylko jedno rozwiązanie, na dośrodkowania, ale grać więcej środkiem, szukać kombinacji i strzałów. Już pierwsza akcja przyniosła nam bramkę, co dało troszeczkę spokoju. Nie zadowalaliśmy się 1-0, bo do końca meczu było jeszcze dużo czasu. Nie ma co bronić 1-0, tylko trzeba dalej atakować. W końcówce spotkania strzeliliśmy na 2-0. Nie widziałem bramki kontaktowej dla Śląska, bo w tym czasie szykowaliśmy zmianę i udzielałem instrukcji Rafie Lopesowi. Wiem tylko, że Artur popełnił błąd i za to przeprosił drużynę w szatni. Powiedziałem: dziś ty popełniłeś błąd i drużyna pomogła tobie, a następnym razem ty pomożesz drużynie. Nic takiego się nie stało. Jak się wygrywa, takie błędy szybko idą w zapomnienie. Gratulacje dla drużyny za sposób gry, intensywność, bo tempo było bardzo dobre w naszym wykonaniu. W przerwie mówiłem, że żeby wygrać, to tempo musi być jeszcze lepsze, nie można zwolnić. Cieszymy się, bo wygraliśmy drugi mecz w ciągu czterech dni.

Mam żal, że po tak wielu dobrze skonstruowanych akcjach nie udało się strzelić bramki, jak choćby w drugiej połowie po fantastycznej akcji Michała Karbownika. Przy pustej bramce szukał dogrania do Pawła Wszołka. Powiedziałem mu po meczu: taką akcję zrobił tylko Maradona i ty, tylko że on zakończył ją bramką, a twoja akcja pójdzie w zapomnienie. Zagrał świetny mecz, jestem bardzo zadowolony z jego postawy. Nie lubię chwalić pojedynczych zawodników, ale bardzo mi się podobała jego gra w ostatnich dwóch meczach. Napędza nasze akcje, pokazuje olbrzymią jakość i bardzo pomaga drużynie, bo to on przyspiesza wszystkie akcje.

Śląsk zagrał zdecydowanie lepiej niż w Płocku. Tego się spodziewaliśmy. Oglądałem ich mecze. Spodziewaliśmy się Śląska bazującego na dobrej organizacji, który potrafi szybko wyprowadzić kontratak. To bardzo stabilna i doświadczona drużyna.

Pomysł na ten mecz był taki jak zawsze - wygrać. Daliśmy na odprawie wskazówki, jak można to zrobić, mieliśmy plan i on okazał się dobry. Końcówka była nerwowa na własne życzenie. Ważne, że zagraliśmy ją mądrze, wysoko, dynamicznie doskakiwaliśmy do pressingu. Nie było widać nerwowości, emocje trzymaliśmy na wodzy i fajnie, że wygraliśmy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.