Maciej Stępień - fot. Hugollek / Legionisci.com
REKLAMA

M. Stępień: Piętnaste zwycięstwo z rzędu to dobry prognostyk na przyszłość

Hugollek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna


Maciej Stępień: Pojedynek z MOS był trudnym spotkaniem. Trzeba powiedzieć szczerze, że męczyliśmy się z przeciwnikiem podczas tego meczu i to zarówno w pierwszym secie, który wprawdzie wygraliśmy, ale nie prezentowaliśmy się w nim zbyt dobrze, jak i w drugim, w którym pozwoliliśmy rozhulać się chłopakom z Rogalińskiej, przez co zwyciężyli w tej odsłonie rywalizacji. Cieszy to, że po raz kolejny – po przeciętnym początku widowiska, po dwóch średnich setach w naszym wykonaniu – potrafiliśmy wrócić pod presją do przyzwoitego grania. W trzeciej części meczu daliśmy z siebie wszystko i praktycznie kontrolowaliśmy przebieg spotkania już do samego końca. Jednocześnie odnieśliśmy piętnaste zwycięstwo z rzędu, co z pewnością stanowi dobry prognostyk na przyszłość.

W tym sezonie pięć razy zwyciężaliśmy po tie-breakach. Wiadomo, że takie wygrane po walce lepiej smakują, ale musimy próbować wejść na taki etap i tryb grania, aby móc pokonywać rywali także 3-0, gdyż nigdy nie da się przewidzieć, w jaki sposób ten dodatkowy, piąty set się skończy. Tie-breaki rządzą się swoimi prawami. Cieszymy się z tego, że wreszcie odczarowaliśmy ten, powtarzający się ostatnimi czasy, wynik 3-2 i zgarnęliśmy całą pulę, czyli trzy punkty. Utrzymujemy fotel lidera i myślę, że spełniliśmy takie minimum względem tego pojedynku.

Z pewnością chcielibyśmy odnieść komplet wygranych w części zasadniczej sezonu. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić, ale mamy świadomość tego, że przeciwnicy nie będą się przed nami kłaść i że nie będziemy zwyciężać kolejnych spotkań tylko przez fakt stawienia się w hali. Na pewno musimy wykrzesać z siebie jeszcze więcej niż podczas starcia z MOS i podczas poprzednich pojedynków. Każda drużyna próbuje wywrzeć na nas presję, ryzykuje na zagrywce i chce nas pokonać. Z liderem bowiem gra się przecież bez żadnego ciśnienia. My z kolei po tych piętnastu wygranych mamy gdzieś z tyłu głowy tę presję. Musimy nauczyć się z nią grać, bo w trakcie sezonu ona nie będzie malała, tylko rosła.

Wprawdzie każdy powoli zerka kątem oka w tabelę i analizuje, w jaki sposób runda zasadnicza może się zakończyć i z kim być może przyjdzie nam się zmierzyć w play-offach, ale mimo to jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby o nich myśleć. Zostały nam trzy spotkania do rozegrania. Na razie skupiamy się na tym najbliższym przeciwko Międzyrzecowi Podlaskiemu. Chcielibyśmy poprawić naszą grę, tak aby w przekonujący sposób wygrać, czyli 3-0 i jednocześnie udowodnić sobie, że potrafimy prezentować dobrą siatkówkę przez cały mecz.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.