REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Piastem

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Drużyna Legii przeważała w starciu z Piastem tak samo jak jesienią i tak samo nie wygrała. Dobrze zorganizowani goście skutecznie powstrzymywali liczne próby ataków gospodarzy. Po raz kolejny zabrakło skuteczności w ataku. Zapraszamy do zapoznania się ocenami, jakie wystawiliśmy podopiecznym Czesława Michniewicza

Bartosz Kapustka - Od początku do końca był bardzo aktywny. Nie zabrakło odbiorów, wielu ciekawych dryblingów, zwrotów. Widać, że czuje się coraz swobodniej, ale w środę im bliżej pola karnego tym mniej efektywności. W 80. minucie zmarnował świetną okazję po podaniu Waleriana Gwilii.

Filip Mladenović - Nie był tak efektowny jak w kilku poprzednich meczach, ale swoją robotę wykonał. Raz ładnie wyłożył piłkę Kostorzowi, dobrze dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Wieteski oraz zanotował idealną asystę przy trafieniu Rafaela Lopesa. Nie uniknął jednak kilku strat. W 89. minucie zdecydował się sam zakończyć akcję, ale jego uderzenie zza pola karnego było za lekkie.

Artur Jędrzejczyk - W pierwszej połowie pracował na plusa. Włączał się do ofensywnych poczynań, wspomagając na prawej stronie Pawła Wszołka. Nie popełnił żadnych błędów, niestety w przerwie musiał opuścić boisko z powodu drobnego urazu.

Andre Martins - Grał poprawnie, wywiązywał się ze swoich obowiązków. Zarządzał grą w środku pola, w 22. minucie oddał ładny strzał z powietrza tuż nad poprzeczką. Nie unikał dryblingów, ale to wszystko było za mało ofensywne. Zszedł z boiska w 56. minucie.

Cezary Miszta - Poprawny występ młodego bramkarza i tylko tyle. Nie zdołał obronić strzału Jakuba Świerczoka, nie zdołał wygrać pojedynku z Alvesem w decydującej akcji meczu. W 90. minucie bardzo dobrze wyszedł za pole karne i uprzedził rywala wślizgiem.

Mateusz Wieteska - Przy pierwszej bramkowej akcji Piasta nie zdołał wcześniej wybić piłki z pola karnego, ale bezpośrednio nie odpowiada za stratę bramki. W 28. minucie był bliski zdobycia gola z główki, ale trafił w słupek po dośrodkowaniu Filipa Mladenovicia. W drugiej połowie radził sobie poprawnie. Niestety po złym podaniu Artema Szabanowa na środku boiska uprzedził go Alves i następnie zdobył bramkę. W ostatniej akcji ofensywnej "Wojskowych" ładnie zgrał główką w polu karnym do Muciego, który niestety skiksował.

Luquinhas - Na początku meczu był bardzo brzydko faulowany, za co rywal obejrzał żółtą kartkę. Trochę mieszane uczucia co do jego gry. Niby próbował po swojemu, ale tego dnia brakowało mu dokładności, dokonał kilku złych wyborów. Dobrze zaopiekowali się nim tego dnia defensorzy Piasta. Zszedł w 81. minucie.

Paweł Wszołek - Już na początku posłał niezłą piłkę w pole karne, ale nikt nie wykończył tego podania. Następnie powtórzył dobre dośrodkowanie i oddał mocny strzał z trudnej pozycji z główki po dośrodkowaniu Mladenovicia, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Momentami miał problem z dobrym przyjęciem piłki i z minuty na minutę słabł. Zszedł w 60. minucie.

Bartosz Slisz - Zaprezentował się słabiej od Andre Martinsa. Od strony ofensywnej nie zaprezentował nic ciekawego. Wydaje się, że gdyby trener nie musiał trzymać na boisku dwóch młodzieżowców, to on opuściłby boisko w drugiej połowie.

Kacper Kostorz - Po asyście w końcówce meczu z Płockiem i bramce z Górnikiem dostał szanse od pierwszej minuty, choć nie był w stanie zagrać 90 minut. W pierwszej połowie otrzymał niezłą piłkę od Mladenovicia, ale nie zdołał minąć Czerwińskiego. W 43. minucie oddał niegroźny i niecelny strzał z główki. Celnie i słabo uderzał raz, na początku drugiej połowy. W 56. minucie za mocno sobie wpuścił piłkę, a kilka minut później słusznie opuścił boisko.

Artem Szabanow - Nieźle radził sobie w obronie: wygrywał główki, szukał długich podań na drugą stronę boiska. Niestety zawalił w kluczowych momentach. Przy bramce Świerczoka został ograny na raz, a w drugiej połowie na środku boiska źle zagrał w kierunku Mateusza Wieteski i nie zdołał dogonić pędzącego na bramkę Alvesa. Ukrainiec mocno przeżył te błędy, chyba trochę za bardzo, bo jeszcze w trakcie meczu koledzy musieli mobilizować go do dalszej gry.

Zmiennicy:

Josip Juranović - Wszedł po przerwie za Artura Jędrzejczyka. W obronie radził sobie dobrze, choć większość czasu spędził jako skrzydłowy i... tam już nie było tak dobrze. Większość dośrodkowań w pole karne była po prostu kiepskiej jakości.

Walerian Gwilia - Wszedł w 56. minucie za Andre Martinsa i gra Legii się ożywiła. Miał wziąć ciężar rozgrywania od tyłu na siebie, ale wychodziło to ze zmiennym skutkiem. W 72. minucie był bliski zdobycia gola, ale Czerwiński zablokował jego uderzenie. Do przodu grał za często niedokładnie. Mieszany występ występ zwieńczył tym, że zmarnował (dość przypadkową ale jednak) piłkę meczową, posyłając ją z 5 merów wysoko nad poprzeczką...

Rafael Lopes - Wszedł w 60. minucie za Kacpra Kostorza i sześć minut później wykorzystał dośrodkowanie Filipa Mladenovicia. Później jednak nie miał już żadnych okazji do zdobycia goli, choć nieźle wymieniał podania tyłem do bramki.

Nazarij Rusyn - Wszedł w 60. minucie za Wszołka. Oddał jeden zablokowany strzał i tyle go było widać.

Ernest Muci - Wszedł w 81. minucie. Dwa razy powinien zrobić więcej w polu karnym i dwa razy nie dał rady. Najpierw nie opanował dobrego podania Mladenovicia, a w ostatniej fatalnie skiksował po podaniu Wieteski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.