Koszykówka

GTK Gliwice 80-89 Legia Warszawa

W meczu 29. kolejki Energa Basket Ligi rozegranym w Gliwicach Legia Warszawa wygrała 89-80 z miejscowym GTK. Tym samym legioniści nadal mają szanse na 2. miejsce w ligowej tabeli na kolejkę przed zakończeniem fazy zasadniczej sezonu, ale mogą jeszcze spaść na 4. miejsce.

Początek meczu zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy po 8 minutach prowadzili aż 13 punktami. Na szczęście jeszcze przed końcem kwarty "Zieloni Kanonierzy" zmniejszyli stratę do 6 oczek. Druga kwarta to ciąg dalszy odrabiania strat przez podopiecznych Wojciecha Kamińskiego - Legia wyszła nawet na trzypunktowe prowadzenie, ale nie zdołała go utrzymać. Do przerwy gliwiczanie prowadzili jednym punktem (43-42).

Trzecia odsłona to ponownie przewaga GTK, które szybko odskoczyło na 10 punktów, ale ponownie legioniści skutecznie odrobili tę stratę z nawiązką i tuż przed końcem kwarty wyszli na prowadzenie 68-62. Przez większość ostatniej kwarty przewaga gości oscylowała w granicach 5 oczek, dopiero na niecałe trzy minuty przed końcową syrenę koszykarzom Legii udało się odskoczyć na 9 punktów (84-75) i już tego prowadzenia nie oddali.

- Długo w tym spotkaniu niewiele nam wychodziło, mieliśmy konkretne cele na ten mecz, ale napotkaliśmy na trudności. Gliwiczanie dzielnie walczyli mimo, że w pewnym sensie zakończyli sezon. To bardzo cenny triumf, bo wciąż to od nas zależy, które miejsce w tabeli zajmiemy. Chcemy być jak najwyżej przed fazą play-off, czy to się uda zobaczymy już w niedzielę w meczu z Kingiem - powiedział po meczu Jakub Karolak.

Ostatni mecz rundy zasadniczej Legia rozegra we własnej hali w niedzielę, 21 marca o godzinie 17:35 z Kingiem Szczecin.

Za kilka dni wyjaśni się kto zajmie 2. miejsce w tabeli przed fazą play-off. W tej chwili na 2. miejscu jest drużyna Stali Ostrów Wielkopolski, ale ma już rozegrane wszystkie mecze. Trzecie miejsce zajmuje Legia i traci do niej jeden punkt, a czwarte Śląsk ze stratą dwóch oczek. Wrocławianie grają w niedzielę w Toruniu. Jeżeli wygrają, to Legia także musi wygrać swoje spotkanie, by wskoczyć na 2. miejsce. Jeżeli Śląsk przegra z Polskim Cukrem, to nawet przegrana warszawiaków z Kingiem pozwoli im wyprzedzić Stal, ponieważ przy równej liczbie punktów ma lepszy bilans spotkań bezpośrednich ze Stalą (81-89, 89-73). Najczarniejszy scenariusz to wygrana Śląska i porażka Legii - to spowoduje, że trzy drużyny będą miały na koncie taką samą liczbę punktów. W takim układzie bezpośredni bilans Legii jest najgorszy, więc automatycznie spada na 4. lokatę.

PLK: GTK Gliwice 80-89 Legia Warszawa
Kwarty: 23-17, 20-25, 19-26, 18-21

GTK Gliwice [punkty, za trzy]
3. T. Henderson Jr. 27 (3)
6. D. Gołębiowski 13 (1)
0. T. Persons 9 (1)
13. S. Szymański 8
17. M. Delas 6 (1)
---
23. J. Vamado 8
5. S. Bogues Jr. 4
82. S. Szewczyk 3
9. S. Heliński 2
2. A. Wiśniewski 0
11. K. Radwański -
33. Ł. Diduszko -

Legia Warszawa [punkty, za trzy]
8. L. Medford Jr 20 (5)
3. J. Karolak 13 (2)
24. J. Morris 12 (2)
11. W. Lichodiej 9 (3)
14. G. Kulka 5 (1)
---
5. N. Neal 15 (3)
91. D Wyka 15 (1)
2. B. Didier-Urbaniak 0
31. G. Kamiński 0
84. P. Kuźkow 0
99. J. Sadowski 0
33. E. Watson -

Komisarz: Krzysztof Puchałka
Sędziowie: Tomasz Trawicki, Dariusz Lenczowski, Maciej Dębowski

Mecz bez udziału publiczności.

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz