Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja pomeczowa

Michniewicz: Wynik 3-2 niczego nie przesądza. To dopiero pierwsza połowa

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Czesław Michniewicz (trener Legii): Był to bardzo dobry mecz w wykonaniu obu zespołów. Było wszytko to, co w piłce jest najważniejsze, czyli ładne akcje i bramki. My zdobyliśmy trzy bramki po składnych akcjach, podobnie było z zespołem gospodarzy, którzy zdobyli bramki po dośrodkowaniach.

- Już na początku jedna z szybkich kontr zakończyła się naszą bramką. Później mecz się wyrównał. Oddaliśmy inicjatywę, niepotrzebnie się cofnęliśmy i gospodarze przeważali optycznie. Musieliśmy wykonać dużo pracy bez piłki, ale jak ją odbieraliśmy, to wracaliśmy na wysoki poziom. Mimo śliskiej murawy, wykonaliśmy dużo składnych akcji. Boisko przed meczem było mocno zlane wodą, a potem padał ulewny deszcz. Zyskało na tym widowisko, choć czasami piłka uciekała nam w prostych sytuacjach.

- Druga bramka padła po zamieszaniu pod bramką rywali po rzucie rożnym. Dała nam ona więcej spokoju. Z kolei w doliczonym czasie gry nieco się pogubiliśmy. Mieliśmy łatwą piłkę, żeby ją utrzymać, a tak się nie stało. Nastąpił przerzut na drugą stronę i świetne dośrodkowanie na dalszy słupek. W przerwie nie było euforii. Rozmawialiśmy długo o tym, co trzeba zrobić lepiej jako zespół.

- Przy pierwszej bramce świetnie zachował się młodziutki Kacper Skibicki, który dziś debiutował na tak wysokim poziomie. Przy trzeciej podał do Mahira Emreliego, który pięknie skończył akcję jeden na jeden z bramkarzem. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale tak się nie stało. Nie zdążyliśmy w ułamku sekundy zareagować - do wejścia za Skibickiego był już przygotowany Mattias Johansson. „Skiba” zgłaszał potrzebę zmiany, bo łapały go skurcze. Artur Boruc musiał jednak szybko wznowić, bo miał już żółtą kartkę na koncie. Skibicki przepuścił piłkę nad głową, myślał, że będzie z tego aut bramkowy, no i z tego padła bramka dla rywali.

- Po czerwonej kartce dla przeciwników mecz się tak jakby zakończył. Utrzymywaliśmy piłkę w grze. Wynik 3-2 niczego nie przesądza. To dopiero pierwsza połowa - to powiedziałem zawodnikom w szatni. W Warszawie czeka nas bardzo rudny mecz, myślę, że trudniejszy niż dzisiaj. Teraz wszyscy wiemy o sobie wszystko, więc za tydzień w Warszawie czeka nas bardzo ciekawe spotkanie.

- Dużo czasu poświęciliśmy na analizę przeciwnika. Dużo rzeczy się potwierdziło, ale były też nowe aspekty, które w jakiś sposób zadziałały. Rywale byli dobrze ustawieni pod naszą grę i niektórych rozegrań, które wcześniej stosowaliśmy, nie mogliśmy wykonać z uwagi na ustawienie Bodo. Było trochę szachów z obu stron.

- Było to dla nas pierwszej spotkanie o punkty. Zawsze na początku niewiadomą jest jak kondycyjnie będzie wyglądał zespół, stąd też było trochę obaw, ale wszystko ułożyło się po naszej myśli i do końca robiliśmy na boisku to, co chcieliśmy.

- Boisko było bardzo dobre jak na sztuczną nawierzchnię. Chciałbym podziękować gospodarzom za miłe i profesjonalne przyjęcie. Zapraszamy do Warszawy, gdzie boisko będzie bardzo dobrze przygotowane. Otoczka też będzie inna, bo mamy inny stadion. Spodziewamy się dużej liczby kibiców. Atmosfera będzie odpowiednia do rangi tego spotkania.

WYNIKI SONDYJak oceniasz pracę Czesława Michniewicza na stanowisku trenera Legii?
SUMA GŁOSÓW: 95781
START: 02.12.2020 / KONIEC: 30.10.2021

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.