Henrik Ojamaa - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Nasz wywiad

Ojamaa: Presja ciąży na Legii

Maciej Frydrych - Wiadomość archiwalna

- Większość piłkarzy twierdzi, że mogłoby grać na zdecydowanie wyższym poziomie. Ja jednak sądzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Jeżeli udałoby nam się wygrać dwumecz z Legią, to byłbym jeszcze bardziej zadowolony ze swojej kariery - mówi w rozmowie z Legionisci.com były zawodnik Legii i aktualny gracz Flory Tallin Henrik Ojamaa. Estończyk powiedział nam m.in. o celach jego zespołu, nastawieniu przed meczem z Legią i swoim pobycie w Warszawie. Zapraszamy do lektury.

W zeszłym sezonie Flora została mistrzem Estonii z ogromną przewagą nad resztą stawki. Jaki jest wasz cel na europejskie puchary?
Henrik Ojaama: - Pierwsza runda była dla nas bardzo ważna, ponieważ zagwarantowała nam grę w co najmniej jeszcze trzech rundach europejskich rozgrywek. Dodatkowo musimy wygrać tylko jedną z nich, aby dostać się do fazy grupowej którejś z europejskich lig, co byłoby historycznym sukcesem dla estońskiej piłki oraz bardzo ważnym wydarzeniem dla klubu. Dlatego też naszym głównym celem jest awans do fazy grupowej, oczywiście w tej chwili myślimy tylko o najbliższych dwóch spotkaniach z Legią. Chcemy pokonać legionistów i zajść jak najdalej w Lidze Mistrzów.

W swojej drużynie macie aż czterech zawodników, którzy w przeszłości grali w Ekstraklasie. Oprócz ciebie są to Konstantin Vassiljev, Ken Kallaste and Sergei Zenjov. Pomoże wam to w dwumeczu z polską drużyną?
- Jesteśmy dobrze przygotowani do gry z takimi ekipami jak Legia. Z pewnością kibice i cała atmosfera nie wpłynie źle na nasz występ, jednie dodam nam pozytywnej energii. Reszta naszych zawodników to reprezentanci kraju, którzy notowali ostatnimi czasy bardzo dobre występy w Europie na przykład z Eintrachtem Frankfurt czy Dinamem Zagrzeb, więc jesteśmy gotowi na starcie z Legią.

Jakie są wasze mocne strony?
- Naszym atutem jest świetne przygotowanie taktyczne, dodatkowo mamy nie tylko dobrą atmosferę w zespole, ale również w całym klubie. Oprócz tego mamy wielu mocnych zawodników. W porównaniu do zeszłego sezonu dołączyło do nas tylko trzech, może czterech piłkarzy, którzy znali już innych zawodników Flory z gry w reprezentacji. Dlatego też naszą mocną stroną jest zgranie, gdyż wszyscy znamy się bardzo dobrze.

Jakie macie nastawienie przed spotkaniem z Legią?
- Jesteśmy nastawieni pozytywnie i z niecierpliwością czekamy na ten dwumecz. Trenerzy dobrze przygotowali nas od strony taktycznej oraz analitycznej. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony oraz awansować do następnej rundy. Oczywiście presja ciąży na Legii.

Jak wspominasz swój pobyt w Legii?
- Pobyt w Legii wspominam bardzo pozytywnie. Rozegrałem 44 mecze, zanotowałem osiem asyst, wygraliśmy ligę z dziesięciopunktową przewagą i zagraliśmy w Lidze Europy. Zaprzyjaźniłem się z kolegami z drużyny i nauczyłem się języka polskiego. Podsumowując był to dla mnie bardzo produktywny czas w mojej karierze.



Sądzisz, że dałeś Legii wszystko co mogłeś? Byłeś usatysfakcjonowany ze swojego pobytu w Warszawie?
- Miałem wtedy 22-23 lata. Teraz jestem starszy oraz mądrzejszy i z perspektywy czasu zrobiłbym pewne rzeczy inaczej zarówno na boisku, jak i poza nim. Tak właśnie działa życie. Wiele osób stwierdzi, że jest mądrzejsze w wieku 30 lat niż 22. Nie żałuję czasu spędzonego w Legii, wręcz przeciwnie jestem z niego bardzo zadowolony.

Śledzisz poczynania Legii? Utrzymujesz kontakt z kolegami, których poznałeś w Warszawie?
- Tak, ponieważ bardzo lubię polską Ekstraklasę. Wciąż śledzę wyniki lub oglądam skróty meczów. Grając w Legii poznałem kilka świetnych osób, z którymi bardzo długo utrzymywałem kontakt.

Jesteś zadowolony z tego jak potoczyła się Twoja kariera po odejściu z Legii?
- Grałem m.in. w holenderskiej Ekstraklasie czy w Miedzi Legnica. Niestety podczas pobytu w Legnicy spadliśmy na zaplecze Ekstraklasy. Strzeliłem wtedy trzy gole i zanotowałem siedem asyst, więc myślę, że to niezły wynik. Jestem zadowolony ze swojej kariery. Po odejściu z Legii przeżyłem kilka ciekawych doświadczeń i byłem w fajnych miejscach. Większość piłkarzy twierdzi, że mogłoby grać na zdecydowanie wyższym poziomie. Ja jednak sądzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Jeżeli udałoby nam się wygrać dwumecz z Legią. to byłbym jeszcze bardziej zadowolony z tego co osiągnąłem.

Jak wspominasz kibiców Legii i atmosferę stadionu przy Łazienkowskiej?
- Kibice Legii, ale ogólnie polscy fani bardzo różnią się na przykład od tych w Szkocji. Tam bardzo uważnie oglądają to, co dzieję się na murawie, przez co ich przyśpiewki oraz reakcje są na tym oparte. W Polsce kibice są głośniejsi oraz znacznie lepiej zorganizowani, jednak często ich przyśpiewki oraz zachowanie nie jest w ogóle związane z tym, co dzieje się na boisku, przez co atmosfera na większości spotkań jest bardzo podobna. Z początku warszawscy kibice bardzo mnie wspierali, dawało mi to dodatkową energię, dzięki czemu lubiłem grać przed waszą publicznością. Oczywiście nie było miłym przeżyciem być wygwizdanym, kiedy wchodziłem z ławki w meczu z Wisłą Kraków, który wygrywaliśmy. Dodatkowo na tym spotkaniu był mój brat. Ludzie gwizdali, bo uważali, że za mało podaję, choć miałem 16 asyst w poprzednim sezonie w Szkocji i 8 asyst w ówczesnym sezonie dla Legii. To jest futbol, rozumiem to. Mam same pozytywne wspomnienia z Żyletą.

Rozmawiał Maciej Frydrych

WYNIKI SONDYCzy Legia awansuje do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów?
SUMA GŁOSÓW: 16122
START: 15.07.2021 / KONIEC: 27.07.2021

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.