Radosław Kucharski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Dyrektor sportowy Legii: Twitter położył dwa letnie transfery

Woytek, źródło: sportowefakty.wp.pl - Wiadomość archiwalna

Radosław Kucharski udzielił wywiadu dla portalu sportowefakty.wp.pl. Dyrektor sportowy klubu z Łazienkowskiej powiedział, że w tym okienku wysypały się dwa transfery przez informacje, które pojawiły się na Twitterze. Ponadto nie wykluczył, że ktoś jeszcze do drużyny może dołączyć

- Zrobiliśmy pierwsze ruchy na przełomie maja i czerwca, sprowadzając nowych piłkarzy. Teraz jesteśmy na etapie obserwacji tego jak wchodzą do zespołu, jak się aklimatyzują. Mówiliśmy o Mahirze, ale nie zapominajmy o dobrej zmianie Mattiasa. Za chwilę wskoczy kolejny piłkarz. Ale jedna rzecz się nie zmienia. Okienko na Łazienkowskiej zawsze jest długie i w to lato również będzie trwało do końca sierpnia. (...) Nie wykluczam opcji, że nowi piłkarze dołączą, choć nie zakładam, że muszą być. To są naczynia połączone. Może też się trafić jakiś ruch out, który spowoduje ruch in. Nie jest to przesądzone, ale 1-2 transfery mogą jeszcze być. Sytuacja jest dynamiczna - mówi Kucharski.

Zapytany przed Piotra Koźmińskiego o to czy Twitter może "położyć" Legii transfer, odpowiedział:

- Z pewnością tak. Położył. W okienku letnim padły przez to niektóre transfery. Marcel Heister i Peter Pokorny. Z Mucim zresztą była podobna sytuacja, choć w tym przypadku pomogło jego otoczenie, które stwierdziło, że skoro podaliśmy sobie ręce, ustaliliśmy dla piłkarza ścieżkę rozwoju, to tego się trzymamy. Mimo tego, że na ostatniej prostej pojawiły się większe pieniądze. Ludzie Muciego i on sam dotrzymali jednak danego nam słowa. Choć sam nie angażuję się i nie śledzę Twittera, to czasem jestem, przepraszam za określenie, wk***. Bo to niszczy kilka miesięcy pracy. Weźmy przykład Pokornego. Piłkarz był już u nas umówiony na testy medyczne. I nie dość, że nie dotarł, to przy okazji zawaliły się opcje numer 2,3 i 4 na tę pozycję. Bo gdy my czekaliśmy na niego, to piłkarz numer dwa z naszej listy podpisał umowę gdzie indziej, ten trzeci to samo, a czwarty przedłuża w swoim klubie. Na zewnątrz tego nie widać, ale ja to widzę w moim "zeszycie". I po paru miesiącach muszę zaczynać poszukiwania od nowa - ocenił dyrektor sportowy.

Całą długą rozmowę możecie przeczytać na sportowefakty.wp.pl.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.