Nasz wywiad

Vrdoljak: Legii daję 40% szans

- Boki obrony są najsłabszym ogniwem mistrza Chorwacji, a w Legii jest na odwrót. Warszawiacy mają bardzo skutecznych napastników, a Dinamu tego brakuje. Oczywiście mają klasowych piłkarzy, jednak nie trafiają tak często do siatki, jak snajperzy mistrza Polski - mówi w rozmowie z Legionisci.com były kapitan Legii oraz były gracz Dinama Zagrzeb, Ivica Vrdoljak. Chorwat wyliczył mocne i słabe strony rywala, opowiedział o najmocniejszych piłkarzach oraz zdradził, jak powinni zagrać warszawiacy. Zapraszamy do lektury!

15 tytułów mistrzowskich Dinama w 16 lat to nie lada wyczyn, dodatkowo regularna gra w europejskich pucharach. Jakim zespołem jest Dinamo w tym momencie?
- Dinamo to najmocniejszy zespół w lidze chorwackiej, co najlepiej pokazują wyniki w ostatnich latach, również w europejskich pucharach. W swoim kraju nie mają sobie równych, choć tutejsza ekstraklasa podniosła swój poziom. Powodem jest inwestycja Węgrów w NK Osijek, ponadto HNK Rijeka od dziesięciu lat trzyma poziom, jednak oprócz jednego mistrzostwa, które zdobyli w 2017 roku, nie są w stanie zagrozić Dinamu, które jest o półkę wyżej od "biało-błękitnych". Hajduk Split męczy się, aby dogonić drużynę z Zagrzebia. Te cztery ekipy są najlepsze w Chorwacji, ale Dinamo jest poza zasięgiem, choć oczywiście może się zdarzyć, że raz na jakich czas inny klub zdobędzie mistrzostwo Chorwacji.

W jakich aspektach Dinamo jest najmocniejsze?
- Dinamo to świetnie poukładany zespół, a oczekiwania są ogromne, gdyż w zeszłym sezonie zaszli do ćwierćfinału Ligi Europy. Od czterech lat zespół jakoś mocno się nie zmienia, a podstawowi piłkarze zostają. W tym okienku z kluczowych zawodników odszedł jedynie Josko Gvardiol, który wzmocnił RB Lipsk, a reszta została. Ich siłą jest zespół. Dodatkowo "Niebiescy" są lepsi od Legii w środku pola, będą mieli tam sporą przewagę nad mistrzem Polski. Dinamo jest pewne siebie i ma powody, aby się tak czuć.

W jakich aspektach Dinamo jest najsłabsze?
- Najsłabsze są boki obrony, a szczególnie lewa strona. W zeszłym sezonie lewa strona defensywy była pewnym punktem, gdyż występował tam Josko Gvardiol, który nominalnie jest stoperem, ale świetnie sobie radził na boku. Teraz po jego odejściu zastąpił go François Moubandje, który nie spełnia oczekiwań swojego klubu. Na ten moment to jest największy problem "Niebieskich". Po drugiej stronie defensywy występuje Stefan Ristovski, który parę lat temu był najlepszym prawym obrońcą w całej lidze, potem odszedł do Sportingu Lizbona, a po powrocie nie prezentuje już tak wysokiego poziomu. Wciąż jest to dobry obrońca, ale jeszcze dużo brakuje mu do jego dawnej formy.

Na których zawodników Legia powinna uważać najbardziej?
- Zagrzebianie są mocni jako zespół, ale nie można powiedzieć, że nie mają gwiazd. Wielu piłkarzy w ich kadrze może indywidualnie błysnąć. Mislav Orsić robi to już od paru ładnych lat, gdyż strzela gole w każdych rozgrywkach. Na tego 28-latka Legia musi zwrócić największą uwagę, gdyż to on może być najgroźniejszy. Doświadczenia nabrał także Luka Ivanuseć, przed którym jest wielka piłkarska kariera. Arijan Ademi jest kapitanem Dinama, jednak przez kontuzję nie zagra z Legią. Za niego do składu wejdzie Josip Misić, który dysponuje świetnym uderzeniem z dystansu. Dodałbym jeszcze bramkarza Dominika Livakovicia i napastnika Bruno Petkovicia, to są bardzo mocne punkty Dinama.

Jak legioniści powinni zagrać z Dinamem?
- Legia musi zagrać tak jak wtedy, kiedy zdobyła mistrzostwo Polski. Musi wykazać się swoimi największymi atutami, czyli wahadłami, a dodatkowo musi do tego dojść skuteczność napastników. Jak już mówiłem, boki obrony są najsłabszym ogniwem mistrza Chorwacji, a w Legii jest na odwrót. Warszawiacy mają bardzo skutecznych napastników, a Dinamu tego brakuje, oczywiście mają klasowych piłkarzy, jednak nie trafiają tak często do siatki, jak snajperzy mistrza Polski. Dobre boki obrony, celne dośrodkowania, skuteczność Tomasa Pekharta, Mahira Emreliego i Rafaela Lopesa - wtedy mam nadzieję, że Legia będzie miała szanse ograć Dinamo. Ważna będzie też dobra postawa Luquinhasa, który na lewej stronie będzie rywalizował ze Stefanem Ristovskim, to również jest szansa Legii.



Jakie szanse dajesz Legii w tym starciu?
- Legia nie ma się czego obawiać, gdyż już awansowała do europejskich pucharów, więc ciężar na pewno spadł. Legioniści mogą na luzie zagrać z mistrzem Chorwacji, bo nie na nich ciąży presja, to Chorwaci muszą przejść dalej. Dinamo jest zdecydowanym faworytem, ze względu na to, jak daleko zaszli w Lidze Europy w zeszłym sezonie. Legii daję 40% szans, a Dinamu 60%, czyli nie jest niemożliwe, że warszawiacy przejdą dalej.

Czy to, że klub z Warszawy zapewnił sobie fazę grupową wpłynie korzystnie na postawę Legii, czy raczej odwrotnie?
- Myślę, że wpłynie korzystnie, gdyż Legia będzie mogła zagrać na luzie. Mam nadzieję, że "Wojskowi" zagrają na miarę swoich możliwości i nie cofną się, aby czekać na kontratak, gdyż ciężko będzie awansować w taki sposób. Jeżeli Legia zagra otwarty futbol i zastosuje mądrą taktykę, to będzie miała szansę. Nawet jeżeliby odpadnie, to zawodnicy będą wiedzieli, że się nie poddali i dali z siebie wszystko.

Mistrzostwa i puchary z Dinamem, mistrzostwa i puchary z Legią... Komu kibicujesz w tym meczu?
- Urodziłem się w Nowym Sadzie, gdy była stara Jugosławia i jako dziecko kibicowałem zupełnie innemu klubowi - Vojvodinie Nowy Sad. Nie byłem aż tak związany z Dinamem. Do Zagrzebia przyjechałem dopiero, gdy miałem 16 lat. Z początku grałem w zupełnie innym klubie, bo NK Zagrzeb, który bardziej miałem w sercu niż Dinamo. Legia jest bliżej mojemu sercu oraz dała mi więcej emocji, a więc to jej będę kibicował.

Rozmawiał Maciej Frydrych