Dante Stipica i Mahir Emreli - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Mahir Emreli

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W tym sezonie w roli pierwszego napastnika na zmianę występowali Mahir Emreli oraz Tomáš Pekhart. Wobec kontuzji rosłego napastnika z Czech, od pierwszych minut częściej widzimy Mahira Emreliego. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się występowi tego zawodnika.

Sytuacje podbramkowe
Napastnika rozliczamy głównie z wykańczania akcji ofensywnych i zdobywania bramek dla swojego zespołu. 24-letni Azer oddał w meczu z Pogonią trzy strzały. Pierwsza próba pokonania Dante Stipicy miała miejsce w 6. minucie gry, kiedy to po błędzie bramkarza przejął piłkę i od razu uderzył wzdłuż linii, jednak piłka padła łupem defensora gości. W tej sytuacji prosiło się, by nie od razu uderzać na bramkę, ale poszukać jeszcze podejścia pod bramkę przeciwnika. Kolejna sytuacja ponownie nadarzyła się po błędzie bramkarza ze Szczecina, który przy próbie wybicia piłki z własnego pola karnego, nabił obserwowanego przez nas gracza, jednak piłka tylko trafiła w słupek bramki Pogoni. W 20. minucie po dobrej akcji z lewej strony boiska w polu karnym piłkę miał Luquinhas, Brazylijczyk zagrał do Emreliego, który zamiast mocno uderzyć na bramkę Stipicy, to wręcz podał mu piłkę.

Wyskakiwanie do główek
To co rzucało się w oczy od kilku meczów, a bardzo uwidocznione zostało w meczu z Pogonią, to pojedynki główkowe w wykonaniu Emreliego. Siedmiokrotnie w niedzielnym spotkaniu wyskakiwał do pojedynków w powietrzu i tylko raz udało mu się go wygrać (!). Przy tych sytuacjach jednak dziwi co innego. Otóż w praktyczniej każdej z nich Mahir Emreli bardziej skupiał się na tym, by przeszkodzić rywalowi w wyjściu w powietrze, niż sam wyskakiwał do pojedynku główkowego. Tak było zarówno w 1. minucie, jak i w 10. czy tuż po przerwie. 24-letni napastnik nie wyskakiwał w powietrze, tylko za wszelką cenę próbował to uniemożliwić rywalowi. Sam mógł raz wyskoczyć do dośrodkowania Filipa Mladenovicia w 16. minucie, ale ponownie tego nie zrobił.

Straty piłek i pojedynki z rywalami
Oprócz wspomnianych wyżej pojedynków główkowych obserwowany przez nas gracz stoczył jeszcze sześć pojedynków na ziemi, z których wygrał tylko dwa. Tu uwagę należy zwrócić jednak na sytuację bramkową dla Pogoni w pierwszej połowie. Wszystko rozpoczęło się od braku odpowiedniego nacisku Emreliego na defensora Pogoni, który bez problemu z własnej połowy, a szczegółowo rzecz ujmując od linii bocznej przy polu karnym, wyprowadził piłkę rozpoczynając groźną akcję, którą celnym uderzeniem zakończył Luka Zahović. Oprócz braku nacisku na rywali Emreli bardzo często w niedzielnym meczu tracił piłkę. Uczynił to sześciokrotnie, niekiedy w sytuacjach, gdzie prosiło się mocniej zagrać do kolegi i stworzyć przy tym sytuację podbramkową. Tak było w 30. minucie, kiedy to przeprowadzał dwójkową akcję z Luquinhasem, ale przy oddaniu futbolówki do Brazylijczyka zrobił to niedokładnie i zbyt lekko, przez co piłka padła łupem gości.

Nie był to dobry występ byłego gracza Qarabağu Ağdam. Znów nie wykorzystał swoich sytuacji podbramkowych, nie potrafił powalczyć o piłkę z rywalami. Bardzo często odpuszczał, a im dalej w mecz to tym bardziej było widać, że Legia gra w dziesiątkę, bo Mahira praktycznie nie było na boisku. Czas się obudzić i odblokować, bo skutecznego napastnika Wojskowi potrzebują jak tlenu.

Mahir Emreli
Czas gry: 61 minut
Bramki: -
Strzały / celne: 3 / 1 (33%)
Faule: -
Faulowany: 2
Spalone: -
Straty piłki: 6
Odbiory / udane: -
Odzyskane piłki: 1
Podania celne: 12 / 10 (83%)
Podania kluczowe / celne: 2 / 1 (50%)
Podania przyjęte: 22
Pojedynki / wygrane: 13 / 3 (23%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 7 / 1 (14%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 6 / 2 (33%)
Dryblingi / udane: -

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.