Mielnik: Potrzebujemy wsparcia
- Za nami mecz pełen emocji i męskiego grania. To spotkanie na pewno mogło podobać się kibicom. Musieliśmy podjąć ryzyko, szczególnie w polu serwisowym, bo to tak doświadczony rywal z takimi możliwościami w ataku, że musimy nadrabiać - powiedział po wygranej z Bydgoszczą Mateusz Mielnik, trener Legii Warszawa.
- Były różne fragmenty w tym meczu z naszym serwisem, ale w odpowiednich momentach udało się utrzymać go na dobrym poziomie przez pierwsze dwa sety. To dało nam dużo tlenu i pewności w końcówce drugiego seta. Potem grało nam się łatwiej, choć mecz do ostatniej piłki był trudny. W trzecim secie popełnialiśmy dużo błędów. W odpowiednim momencie w czwartym secie połączyliśmy wyprowadzenie i ograniczenie ryzyka. "Zażarał" nam blok i obrona, nie psuliśmy pierwszego serwisu - dało nam to dobry rytm i znowu się odbudowaliśmy.
- Tie-break miał różną historię, tak jak cały ten mecz. Po raz kolejny pokazaliśmy, że to jest mocna grupa zawodników. Nie jest to pierwsza końcówka którą wygraliśmy. Potrafimy utrzymać spokój na boisku, to jest niezwykle cenne. Przez te dwa sezony niesamowicie wypracowaliśmy ten spokój na boisku w trudnych momentach.
- Cały nasz zespół ciężko pracuje na to, by Legia funkcjonowała na poziomie zbliżonym do zespołów pierwszoligowych. Nie będę ukrywał, że problemów nie ma. Wielki szacunek dla Karoliny i Michała, że podjęli się wyzwania gry w pierwszej lidze i odbudowy siatkówki, ale potrzebujemy wsparcia. Do końca sezonu jest jeszcze 15 spotkań i nie wiadomo co dalej, a może być jeszcze miło fajnie i sympatycznie, ale to wszystko musi się zawiązać. Apeluję do kibiców i osób, którym zależy na dobru Legii, żeby to wszystko związało się w całość i byśmy zakończyli ten sezon z jak najlepszym wynikiem.
- Czego życzyć nam na 2022 rok? Zdrowia, bo wiem, że przy takiej pracy jaką wykonujemy wyniki będą i o to się nie martwię. Liga jest bardzo długa i musimy dmuchać by zdrowie było i zachowywać siły na najważniejsze mecze sezonu, które są dopiero przed nami.
