REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Rakowem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W sobotę legioniści zremisowali z Rakowem Częstochowa 1-1. "Wojskowi" schodzili do szatni z trzema punktami, jednak ostatecznie stracili bramkę z rzutu karnego. Zapraszamy do ocen, jakie przyznaliśmy "Wojskowym".

Jurgen Celhaka - Zapoczątkował akcję bramkową legionistów. Albańczyk celnym, prostopadłym podaniem obsłużył Rosołka, który następnie asystował przy trafieniu Wszołka. Nakręcił kilka naszych ofensywnych akcji. Miał ochotę na grę do przodu. Po zmianie stron Celhaka włączył gaz, dawał dużo zespołowi, ale również nie bał się podjąć ryzyka. W dalszej części spotkania przydarzyło mu się kilka małych błędów, jednak od razu starał się je naprawiać. Dobry mecz Celhaki.

Lindasy Rose - W 17. minucie świetne uprzedził rywala i uratował legionistów przed bardzo groźną sytuacją. W 29. minucie genialnie wyczuł i powstrzymał Kuna. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy stoper miał świetną okazję na strzelenie gola. Rose uderzył z bliskiej odległości, ale trafił w głowę golkipera. Był najpewniejszym ogniwem w defensywie “Wojskowych”, ale zdarzały mu się błędy, jak ten z 77. minuty, gdy łatwo ograł go rywal. To był kolejny dobry mecz w jego wykonaniu, jego gra znacznie się poprawiła, widać że myśli na boisku i ma głowę na karku.

Maciej Rosołek - Tuż przed końcem pierwszej połowy “Rossi” wreszcie nam się pokazał - wcześniej był niewidoczny. Młody piłkarz ruszył z piłką lewą flanką, po czym posłał ją celnie w pole karne. Podanie Rosołka wykończył Wszołek. W 56. minucie powinien zrobić więcej. Miał okazję powtórzyć akcję bramkową, jednak podał za lekko. Ciężko pracował na placu gry, dawał z siebie wszystko. Rosołek zagrał dobrze, a przede wszystkim zapieprzał, kolokwialnie mówiąc. Zszedł z murawy w 87. minucie.

Matthias Johansson - w ofensywie było go znacznie mniej niż miało to miejsce w ostatnich meczach. Brakowało trochę jego rajdów prawą flanką i współpracy z Wszołkiem. W defensywie za to zagrał bardzo dobrze, praktycznie bezbłędnie. Solidny występ Szweda, nie podpalał się i grał z rozwagą. W 65. minucie bardzo skutecznie zaasekurował i odebrał futbolówkę rywalowi.

Cezary Miszta - W 12. minucie poradził sobie ze sprytnym uderzeniem z rzutu wolnego Lopeza. Nieco ponad dziesięć minut później ponownie wybronił mocny strzał. W 51. minucie znakomicie zatrzymał Wdowiaka, to była kluczowa interwencja golkipera. W 71. minucie nie powstrzymał Lopeza uderzającego z jedenastu metrów. Dobry mecz w wykonaniu Miszty, co mógł, to wybronił, niestety szczęścia zabrakło przy rzucie karnym.

Paweł Wszołek - Nie był widoczny podczas pierwszej połowy, lecz tuż przed zejściem do szatni otworzył wynik spotkania. Wszołek z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki. W 48. minucie mógł mieć asystę. Wszołek zgrał futbolówkę do Rose, który trafił w Kovacevicia. Poza golem zagrał tak sobie, nic nadzwyczajnego nie pokazał, a dodatkowo wprowadził na minę Wieteskę, po czym sędzia podyktował jedenastkę.

Bartosz Slisz - Początek miał słaby, popełnił dwa błędy, które napędziły ataki rywali. W 24. minucie uderzył z dystansu, lecz przestrzelił. Po chwili bardzo skutecznie przeciął podanie do Gutkovskisa. W 36. minucie skutecznie asekurował Misztę i głową wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Grał nierówno, miał lepsze i gorsze momenty. Kilkakrotnie brakowało mu spokoju i opanowania.

Josue - Za mało było Josue w Josue. Portugalczyk nie błyszczał na murawie, a zdarzało się, że w prostych momentach tracił futbolówkę. W 56. minucie pokazał się z dobrej strony, znalazł Rosołka, który niestety zmarnował dobrą okazję. Zagrał przeciętnie, zupełnie nie pokazał tego, co prezentuje w tym roku. Od Portugalczyka oczekujemy znacznie więcej.

Tomas Pekhart - Od pierwszych minut bardzo ciężko pracował na placu gry. Z powodu urazu musiał opuścić boisko w 27. minucie. Szkoda, bo w ostatnim meczu strzelił dwa gole, dodatkowo w sobotę zaczął nieźle. Mamy nadzieję, że Czech jak najszybciej wróci do pełnej sprawności.

Yuri Ribeiro - Z początku radził sobie nieźle, nie bał się wejść w pojedynek z rywalem. Z czasem wyglądał nieco gorzej, a Wdowiak czy Sorescou radzili sobie z nim z ogromną łatwością. Na pewno zaprezentował wyższy poziom niż Mladenović w ostatnich meczach, bo nie popełniał prostych błędów. Widać, że Ribeiro musi wrócić do pełnej intensywności po kontuzji, ale można się spodziewać, że będzie tylko lepiej. Opuścił murawę w 57. minucie.

Mateusz Wieteska - W 13. minucie popełnił błąd, bardzo dynamicznie ruszył do rywala, lecz ten łatwo go ograł. Kilka minut później powinien jak najszybciej pozbyć się futbolówki, jednak ostatecznie nie oddalił zagrożenia. Początek w wykonaniu "Wietesa" był bardzo nerwowy. Oddał strzał w 39. minucie, ale przestrzelił. W 69. minucie popełnił fatalny błąd. Źle przyjął futbolówkę, po czym ruszył w stronę rywala i sfaulował go, tym samym sprokurował jedenastkę. Czy był faul? Ten temat wywołuje sporo dyskusji. Ostatnimi czasy "Wietes" prezentował bardzo wysoką formę, niestety w Częstochowie zagrał słabo.

Zmiennicy

Artur Jędrzejczyk - Wszedł na plac gry w 57. minucie. W 72. minucie nie dał rady powstrzymać Wdowiaka, który na szczęście przestrzelił. Ciężko pracował, walczył i przeszkadzał rywalom.

Benjamin Verbić - Wszedł na murawę w 87. minucie. Widać, że jest to typ “walczaka”, a takich tu potrzebujemy. Grał jednak za krótko, aby powiedzieć o nim coś więcej.

Rafael Lopes - Wszedł na boisko w 27. minucie. Ciężko pracował na placu gry, jednak poza tym wiele nie pokazał. Zdarzało się, że powinien zrobić z piłką znacznie więcej. Nie wniósł nic do gry, a miał sporo czasu, aby się pokazać.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.