Żakieta: Musimy szanować wywalczone punkty

Arkadiusz Żakieta (kapitan Legii): Najważniejsze jest zwycięstwo i to niezależnie od stylu, w jakim się je wywalczyło, aczkolwiek ten w meczu z Kluczborkiem wydawał się średnio zadowalający. Spotkanie z Mickiewiczem miało wiele różnych faz. Trener rotował składem, dokonywał wielu zmian i próbował znaleźć optymalną szóstkę, która dałaby wygraną naszemu zespołowi.
Ten pojedynek był tak trudny dlatego, że kluczborczanie nie mieli nic do stracenia – nie walczyli ani o play-offy ani nie musieli walczyć o utrzymanie w lidze. Grali bez żadnej presji i na boisku wychodziło im naprawdę bardzo dużo. Nakręcali się z akcji na akcję, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Stąd ta rywalizacja wyglądała tak nierówno.
Zdecydowanie pozytywnie należy postrzegać to, że nasza drużyna pokazała charakter. Jestem z nas bardzo dumny i myślę, że wszyscy, którzy przyszli do hali, również mieli podobne odczucia, jako że nie poddawaliśmy się i to mimo że momentami przegrywaliśmy już kilkoma punktami. To cechuje najlepszych, że potrafią się podnieść z trudnej sytuacji. Uważam, że w meczu z Mickiewiczem zrobiliśmy bardzo dużo dobrego, aby zakwalifikować się do fazy play-off.
Z jednej strony oczywiście żałujemy, iż nie zdobyliśmy kompletu punktów, ale z drugiej mogliśmy równie dobrze przegrać mecz w czwartym secie i zostać z niczym. Z tego względu nie będę wybrzydzał. Te dwa wywalczone punkty, przesiąknięte emocjami i pełnymi zwrotów akcjami, trzeba szanować.
Już od kilku spotkań wiedzieliśmy, że w kontekście play-offów nie wszystko będzie zależało od nas, tylko że będziemy musieli liczyć na rozstrzygnięcia innych meczów, przy czym musimy naturalnie zwyciężać. W najbliższej kolejce jedziemy do wicelidera do Będzina i w moim przekonaniu będzie to bardzo trudna rywalizacja, ale jak liga pokazała – da się z nimi wygrać i będziemy chcieli to zrobić w sobotę.