Izabela Kruk i Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja pomeczowa

Vuković: Irytują pytania o Boruca, gdy notujemy serię zwycięstw

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Aleksandar Vuković (trener Legii): Na pewno bardzo cieszymy się, że wygraliśmy kolejny mecz. Miałem obawy nie tylko ze względu na siłę rywala, ale również z racji na przerwę na reprezentację, bo to spotkania są poniekąd niewiadome. Ośmiu kadrowiczów rozjechało się w swoją stronę i w takiej sytuacji trudniej przygotować się do meczów. Jako grupa mieliśmy tylko dwie doby. Aczkolwiek ośmiu zawodników, którzy przepracowali te 2 tygodnie pozostając w klubie wybiegło dziś na murawę i to zaważyło, że ten mecz wyglądał bardzo dobrze.

Pierwsza połowa to była zupełna dominacja i trudno było o większą grając z takim rywalem. Dusan trzymał i utrzymał Lechię w grze. Po zmianie strony mieliśmy momenty, żeby uspokoić sytuację, nie tylko przy 2-0, ale również przy 2-1. Lechia nie miała nic do stracenia. Miała przewagę, jak to klasowa drużyna. Było jeszcze 6 minut doliczonych i sporo emocji, także chwała dla zawodników za wybronienie wyniku. Nie licytuję, która połowa w tym roku była lepsza, ale pierwsza była bardzo dobra. Była swoboda w rozegraniu i kontroli piłki. Ten ciężar, który nosiliśmy kilka tygodni wcześniej, w końcu spadł nam z szyi. Widać większą jakość. Powiedziałem drużynie, że to będzie specyficzny mecz, bo po drugiej stronie jest klasowy bramkarz i dobra drużyna. Pokonać Kuciaka, to nie wystarczy dobrze kopnąć piłkę, tylko bardzo dobrze i to było dziś widać.

Co do Pawła Wszołka, to na pewno nie chcemy kolejnego problemu. Widać jak ważnym jest zawodnikiem. U Pawła to kwestia mięśnia dwugłowego i pewną nutą optymizmu jest to, że zmiana nastąpiła od razu, jak tylko poczuł ból w mięśniu.



Artur Boruc... Nie licytuję, kto jest pierwszy, drugi, a kto trzeci. Broni ten, który jest lepszy w danym momencie. Irytuje mnie pytanie o Artura, gdy robimy serię zwycięstw. Pamiętam dobrze, a mam lepszą pamięć od kibiców, bo oni pamiętają zwykle od wieczora do rana... Boruc grał jako podstawowy bramkarz i grał z Wartą. I jak ktoś uznał zachowanie w 60. minucie za poprawne... Jeżeli młody bramkarz wchodzi między słupki, daje radę, broni dobrze, to czemu ma stracić miejsce. To pytanie o Artura padało jak dobrze bronił Miszta.
Moment z Wartą Poznań, jak i po tym meczu był jednym z najgorszych w historii klubu. Straciliśmy bramkarza i szanse na zwycięstwo. A późniejsze mecze pokazały, że można grać 11 na 11. Potem okazało się, że kara dla Artura była 3 mecze i zostaliśmy z dwoma młodymi chłopakami i jeden z nich dał radę. I wtedy byłaby wina Vukovicia, że nie dał rady. Nastąpiła pewna zmiana. Zaczął bronić Czarek, pozyskaliśmy Richarda i powiedziałem, że nie będę sadzać Artura na ławkę, bo jest legendą klubu i nic to nie wniesienie ani dla niego, ani dla drużyny. Dziś bronił Richard i jak będzie zdrowy, to zagra w kolejnych meczach.

Proces przechodzenia od porażek do zwycięstw polega na codziennym stawianiu czoła kolejnym wyzwaniom. Do przedostatniego treningu mieliśmy pewność, że Czarek Miszta będzie w bramce zarówno dziś, jak i z Rakowem. To jest praca, której nie da się zaplanować. Trzeba reagować na sytuacje, które dzieją się i wyciągać z tego jak najwięcej się da dla drużyny. Trzeba zadbać o odpowiednie przygotowanie, regenerację, bo każde mecze będą bardziej wymagające. Aczkolwiek tu nie ma żadnych gwarantów, więc nie podniecam się wygraną kilku meczów, bo będą spotkania, które będzie ciężko wygrać. Jutro jest kolejny dzień, żeby być gotowym do kolejnych wyzwań.

WYNIKI SONDYJak oceniasz pracę Aleksandara Vukovicia na stanowisku trenera Legii?
SUMA GŁOSÓW: 40771
START: 16.12.2021 / KONIEC: 25.05.2022

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.