Uszkodzony staw kolanowy Miszty
Cezary Miszta nie wystąpił w sobotnim meczu z Lechią Gdańsk z powodu urazu, którego doznał podczas piątkowego treningu. Kontuzja kolana wyeliminuje go z treningów na dłuższy czas. "Badania wykazały częściowe uszkodzenie więzadła pobocznego stawu kolanowego. Bramkarza Legii czeka kilkutygodniowa przerwa w grze" - poinformował klub.
W tej sytuacji pierwszym bramkarzem będzie Richard Strebinger. Austriak zaliczył w sobotę udany debiut między słupkami bramki stołecznej drużyny. Szanse na powrót do bramki Artura Boruca są bardzo nikłe. 42-letni bramkarz mocno stracił w oczach Aleksandara Vukovicia po czerwonej kartce, którą otrzymał w meczu z Wartą Poznań. Niespodziewaną szansę wykorzystał wówczas Cezary Miszta.
- Pamiętam dobrze, a mam lepszą pamięć od kibiców, bo oni pamiętają zwykle od wieczora do rana... Boruc grał jako podstawowy bramkarz i grał z Wartą. I jak ktoś uznał zachowanie w 60. minucie za poprawne... Jeżeli młody bramkarz wchodzi między słupki, daje radę, broni dobrze, to czemu ma stracić miejsce. To pytanie o Artura padało jak dobrze bronił Miszta.
Moment z Wartą Poznań, jak i po tym meczu był jednym z najgorszych w historii klubu. Straciliśmy bramkarza i szanse na zwycięstwo. A późniejsze mecze pokazały, że można grać 11 na 11 - powiedział po ostatnim meczu trener Legii.
W sobotę doszło nawet do tego, że rolę rezerwowego bramkarza pełnił młody Maciej Kikolski.
- Nastąpiła pewna zmiana. Zaczął bronić Czarek, pozyskaliśmy Richarda i powiedziałem, że nie będę sadzać Artura na ławkę, bo jest legendą klubu i nic to nie wniesienie ani dla niego, ani dla drużyny. Dziś bronił Richard i jak będzie zdrowy, to zagra w kolejnych meczach - dodał Vuković.