Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com

Vuković: Pogoń nie może z nami stracić punktów

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Postawa Pogoni nie jest zaskoczeniem, bo od jakiegoś czasu jest w czołówce. Ostatni sezon skończyli w pierwszej trójce. To drużyna, która od jakiegoś czasu jest mądrze zarządzana i wzmacniana. Pamiętam ich pierwszy mecz wygrany po przerwie zimowej, w Gliwicach. Z ławki weszli Kucharczyk, Kurzawa, Parzyszek. To są konkretni ludzie, a wchodzili z ławki. Ich kadra była uległa zmianie zimą. Wiemy, jak jest z nami - zimą odeszło od nas dwóch najbardziej groźnych pod bramką przeciwnika zawodników, a przecież znajdowaliśmy się w złej sytuacji - mówi przed meczem z Pogonią Szczecin trener Legii Warszawa, Aleksandar Vuković.



- Paweł Wszołek jest po dwóch treningach z drużyną. Zastanowimy się, jak wykorzystać go w niedzielnym meczu. Co prawda, to pierwszy i najważniejszy dla nas mecz, ale są jeszcze cztery pozostałe, które trzeba rozegrać jak najlepiej.

- Richard Strebinger w piątek wrócił do treningów j jest gotowy do gry. Jutro po zajęciach potwierdzimy, że wsiada z nami do autokaru. Tak, autokaru - to nowość jak na nasze standardy. Do Szczecina pojedziemy w nieco inny sposób niż podróżowaliśmy w ostatnich latach. Nie ważne jednak czym się jedzie, a z kim się jedzie.

- Najbardziej nieprzyjemne dla nas jest to, że uraz Johanssona się przedłuża. Jedyny nasz prawy obrońca nie jest dostępny. Co gorsza, Artur Jędrzejczyk, który mógłby go zastąpić, w ostatnim meczu zobaczył ósmą żółtą kartkę i nie zagra. Jakby Wszołek był w pełni sił, to na pewno jest to jedno z rozwiązań. Tak zbudowano kadrę, że jak wypada Johansson, to nie ma nominalnego prawego obrońcy i musimy sobie z tym radzić. Są też pozytywy - Abu Hanna zagrał solidnie, wrócił Kapustka i może będzie do dyspozycji w większym wymiarze czasowym. Największym pozytywem jest to, że Tomasowi Pekhartowi urodziła się córeczka - chciałbym mu pogratulować. Ponadto pod uwagę nie jest brany Mateusz Hołownia, który zmaga się z infekcją.

- Uważam, że mamy wystarczająco dużo ambicji, żeby w tych pięciu meczach punktować na regularności podobnej, jak punktujemy od początku roku. Przed nami bardzo trudny mecz, gdzie będzie ciężko o punkty i zrobimy wszystko, by je zdobyć. Dla mnie to też kwestia osobista, żeby zdobyć jak najwięcej punktów do końca sezonu. Ze swojej strony zrobię wszystko, byśmy o każdy punkt walczyli do końca tak samo, jak gdy byliśmy bezpośrednio zagrożeni spadkiem. Mecz z Pogonią od początku będzie trudny, bo nasz rywal walczy o mistrzostwo Polski, ma swoje ambicje. Jeżeli chcą być mistrzem, to jest jasne, że nie może z nami stracić punktów.

- Wiedziałem, że odejdę po sezonie i było to jasne. Tak samo wiedzieli o tym zawodnicy, nic się pod tym kątem nie zmieniło. Nie było zaskoczeń. Po przerwie reprezentacyjnej stało się jasne, że idzie to w tym kierunku. Od tamtego momentu nie ma zaskoczenia. Na pewno nie zostanę w Legii innej roli, bo chcę kontynuować swoją pracę jako pierwszy trener. Jaka to będzie liga? Akurat w tej kwestii nie ma nic do ukrycia, ale nie ma też nic do przekazania. Skupiam się na następnym meczu. Jest na świecie wiele trenerów szukających pracy, a mniej klubów szukających trenerów. Są mną zainteresowane dwa kluby: Jeden nie chce ze mną przedłużyć kontraktu, a drugiego nie ma. Sytuacja jest więc klarowna. Trudno mi powiedzieć w imieniu piłkarzy, jak oni do tego podchodzą, czy ich to mobilizuje, czy emocjonuje. Trzymajmy się oficjalnej wersji, że tak naprawdę nie wiadomo, kto będzie trenerem Legii.

WYNIKI SONDYJak oceniasz pracę Aleksandara Vukovicia na stanowisku trenera Legii?
SUMA GŁOSÓW: 40771
START: 16.12.2021 / KONIEC: 25.05.2022

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.