REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Bruk-Betem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po męczarniach legioniści zwyciężyli w Pucharze Polski z pierwszoligową Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. "Wojskowi" po dogrywce wrócili do Warszawy z wynikiem 3-2. Zapraszamy do ocen, jakie wystawiliśmy piłkarzom Legii.

Carlitos - Już w 7. minucie wpisał się na listę strzelców. Carlitos poradził sobie z defensorami, po czym płaskim strzałem pokonał golkipera niecieczan. To wcale nie była łatwa sytuacja, więc brawa dla strzelca. W rozegraniu radził sobie średnio. Hiszpan notował wiele niecelnych zagrań. Oddał dobry strzał w 47. minucie, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Loska. W doliczonym czasie gry świetnie opanował piłkę, po czym zdołał oddać strzał, ale lepszy był Loska. W drugiej połowie dogrywki Hiszpan drugi raz w tym meczu wpisał się na listę strzelców - Carlitos genialnie skierował do siatki piłkę dośrodkowaną przez Josue. Wygrał nam mecz, co tu dużo mówić. To właśnie takiego goleadora potrzebowaliśmy.



Matthias Johansson - Fenomenalnie uprzedził rywala w 5. minucie. Szkoda, że nie udało się pociągnąć tej akcji. Był wszędzie, gdzie był potrzebny. W defensywie pokazał determinację oraz walkę, a rywale mieli z nim duże trudności. Szwed zaprezentował się bardzo dobrze. Opuścił plac gry w 67. minucie.

Makana Baku - W 34. minucie zachował się bardzo mądrze. Poszedł za akcją, po czym piłka spadła mu pod nogi po interwencji Loski. Zamiast samemu starać się pakować ją do siatki, oddał ją Wszołkowi, który musiał zaledwie dołożyć nogę. Pomimo że gol nie został uznany, to warto go docenić za tę sytuację. Podejmował szybkie decyzje, które napędzały ataki warszawiaków. Dużo dobrych kombinacji z jego strony. Czasami można było odnieść wrażenie, że gra sam ze sobą, a jego koledzy nie nadążają za nim. Baku pokazał się z bardzo dobrej strony. Opuścił boisko na początku pierwszej części dogrywki.

Cezary Miszta - W 24. minucie poradził sobie z oddanym z bardzo ostrego kąta strzałem Śpiewaka. Nieco ponad dziesięć minut później skutecznie interweniował przy uderzeniu Kadleca. W 80. minucie poradził sobie z niełatwą próbą przy bliższym słupku. W doliczonym czasie gry świetnie obronił strzał Radwańskiego. Gdyby nie Miszta, sprawa awansu byłaby już praktycznie przesądzona. To był dobry mecz w jego wykonaniu. Oczywiście, dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki, lecz przy obu golach niecieczan nie można go obwiniać. Fajnie prezentował się na linii, a dodatkowo celnie grał nogami.

Bartosz Slisz - W 31. minucie dobrze i dynamicznie ruszył z piłką, lecz jego podanie na prawą stronę było zupełnie nieudane. Na wysokości zadania stanął w samej końcówce pierwszej połowy, kiedy genialnie wybił piłkę sprzed bramki Legii. Ogromne brawa dla pomocnika. Nie można powiedzieć na niego złego słowa. Zagrał na przyzwoitym poziomie. Przytrafiło mu się kilka błędów w rozegraniu, jednak ogółem źle nie było.

Bartosz Kapustka - W 7. minucie świetnym dalekim podaniem znalazł Carlitosa. “Kapi” wypatrzył Hiszpana, po czym obsłużył go genialnym podaniem. Brawo za asystę, ale reszta meczu w jego wykonaniu była przeciętna. Kapitan popełniał proste błędy, a jego zagrania były niedokładne. Zszedł z murawy w 67. minucie.

Rafał Augustyniak - Kilkakrotnie przegrywał pojedynki biegowe ze Śpiewakiem. Przy drugim trafieniu gospodarzy został bardzo łatwo wymanewrowany, a sam atakował pasywnie. Miał momenty lepsze i gorsze, jednak nie prezentował takiej pewności, jak we wcześniejszych meczach. To było najgorsze spotkanie Augustyniaka w barwach Legii.

Yuri Ribeiro - Dobrą interwencją popisał się w samej końcówce pierwszej połowy. Niestety, dużo ataków Termaliki szło prawą flanką, gdzie zawodnik Legii czasami pokazywał bezradność. W ostatnich minutach regulaminowego czasu gry dograł futbolówkę do Carlitosa, który nie pokonał Loski. Na to co zrobił w 121. minucie, nie ma żadnego wytłumaczenia. Ribeiro po prostu oddał piłkę rywalowi, po czym wjechał w niego z pełnym impetem. Mogło się to bardzo źle skończyć.

Lindsay Rose - Już po kilkudziesięciu sekundach miał okazję, aby się pomylić, jednak tego nie zrobił. Stoper pewnie przerwał atak miejscowych. Później było tylko gorzej, a interwencje Rose były niepewne. W 42. minucie zachował się fatalnie. Zaatakował od tyłu rywala, co było zupełnie niepotrzebne. Nie był to jednak faul na czerwoną kartkę. Sędzia początkowo wyrzucił Rose z murawy, jednak później go przywrócił. Nie zmienia to jednak faktu, że było to głupie ze strony legionisty. Opuścił boisko po pierwszej połowie.

Paweł Wszołek - Dużo nieudanych zagrań i nieporozumień z kolegami z zespołu. Miał wyśmienitą okazję podczas pierwszej połowy dogrywki, lecz nie pokonał golkipera gospodarzy. Jest cieniem samego siebie z zeszłego sezonu. Wszołek nie zaskakuje, nie radzi sobie.

Ernest Muci - Wszystkie ligowe mecze w sierpniu były w jego wykonaniu bardzo udane, jednak spotkanie w Niecieczy to było dno. W 23. minucie Albańczyk zepsuł dobrze zapowiadający się kontratak - Muci w prostej sytuacji dośrodkował futbolówkę do nikogo. W 56. minucie oddał niegroźny strzał. W 75. minucie miał stuprocentową okazję, ale uderzył fatalnie. Nie można tak strzelać! Muci powinien mocniej przymierzyć lub oddać futbolówkę do Carlitosa. Był bardzo niemrawy, niepewny i zupełnie nie przypominał siebie ze wcześniejszych meczów. Opuścił murawę po pierwszej połowie dogrywki.


Zmiennik

Josue - Na murawę wszedł w 67. minucie. Zagrał na miarę kapitana Legii. Był bardzo aktywny w ofensywie. W doliczonym czasie gry wpisał się na listę strzelców, umieszczając futbolówkę po strzale z rzutu karnego, dzięki czemu doprowadził do remisu. Pokazał swoją wartość w 112. minucie, kiedy to wrzucił futbolówkę w pole karne, a tę do siatki wpakował Carlitos. Idealne rozegranie Portugalczyka. Był zdeterminowany i widać, że za wszelką cenę chciał odmienić losy meczu.

Maik Nawrocki - Wszedł na murawę w pierwszej połowie dogrywki. Był bliski szczęścia w 99. minucie, jednak piłka wylądowała poza linią końcową. W 105. minucie skutecznie odebrał futbolówkę rywalom. Grał twardo i zdecydowanie. Na boisku był wszędzie. Świetny powrót Nawrockiego po kontuzji. Waleczny jak nigdy.

Artur Jędrzejczyk - Na boisku pojawił się po pierwszej części meczu. W dogrywce oddał strzał, ale był on daleki od ideału. Miał lepsze i gorsze momenty, choć z pewnością zaprezentował się lepiej niż Rose.

Maciej Rosołek - Wszedł na plac gry w 67. minucie. Miał swoją szansę w 96. minucie, lecz z ostrego kąta nie pokonał Loski. Nie pokazał nic ciekawego. Był po prostu tłem.

Patryk Sokołowski - Wszedł na boisko po zmianie stron w dogrywce. Grał za krótko, aby ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.