Ernest Muci - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Bitwa sąsiadów

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W piątek Legia Warszawa zagra na wyjeździe z sąsiadem w tabeli - Wisłą Płock. Najbliższy rywal stołecznego klubu miał bardzo dobry start w tym sezonie, jednak potem złapał zadyszkę.

KURSY NA WISŁA P. - LEGIA
FORTUNA:

Wymęczona wygrana

Legioniści w ostatnim spotkaniu ograli Wartę Poznań, chociaż temu zwycięstwu ponownie towarzyszył pewnego rodzaju słodko-gorzki smak. Gospodarze okazali się lepsi po trafieniu Macieja Rosołka, jednak ofensywna gra podopiecznych Kosty Runjaicia znowu pozostawiła wiele do życzenia. Nie mówimy już nawet tutaj o składnych akcjach pod polem karnym rywala, ale chociażby o celnych strzałach na bramkę Warty. Niestety powrót do składu Josue, który w dużej mierze odpowiada za kreowanie akcji w ofensywie, na niewiele się zdał. Ponownie niewidoczny był Carlitos i są to sygnały nie tyle co niepokojące, co dające trenerowi sporo do myślenia. W ostatnim spotkaniu spróbował on nawet wariantu ustawienia bardziej ofensywnego, wracając do gry trójką obrońców, lecz to także nie przyniosło nadzwyczajnych rezultatów. O ile gra w ofensywie to faktycznie spora bolączka, to tak za grę w defensywie można Legię ostatnio chwalić. Stołeczny zespół nie traci wielu goli, pewnie między słupkami spisuje się Kacper Tobiasz, który dał defensorom sporo pewności. Dodatkowo w najbliższym meczu obrona zostanie wzmocniona powrotem po pauzie za żółte kartki Filipa Mladenovicia, co również powinno mieć pozytywny wpływ na akcje ofensywne przeprowadzane po lewej stronie boiska.



Komfort pracy

W tygodniu szkoleniowiec miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Po niedawnej kontuzji do zajęć wrócił już Jakub Kisiel. Treningi był jednak otwarte dla mediów tylko przez pierwszy kwadrans, dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić jaki na ten moment trener ma pomysł na piątkowy mecz. Niewykluczone, że z racji nieco trudniejszego rywala Runjaić powróci do gry czwórką defensorów. W ostatniej chwili z kadry wypadł Rafał Augustyniak, który naciągną mięsień podczas środowych zajęć.

Legia po ostatnim zwycięstwie mogła przez kilka dni cieszyć się pozycją lidera tabeli. W tym tygodniu straciła jednak pierwsze miejsce na rzecz Rakowa Częstochowa, który wygrał swój zaległy mecz. Obecnie do zawodników prowadzonych na co dzień przez Marka Papszuna stołeczny klub traci dwa punkty, więc trzeba być uważnym i nie dać rywalowi odjechać na zbyt duża odległość, którą potem może być trudno zniwelować. Jednocześnie Legia w ligowej tabeli ma trzy "oczka" przewagi nad swoim piątkowym przeciwnikiem, który również będzie chciał nie stracić dystansu do ekstraklasowej czołówki. Tym bardziej, że po dobrym starciu sezonu apetyty w Płocku zostały mocno rozbudzone.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Wisła z lekką zadyszką

W tym sezonie Wisła wygrała pierwsze cztery mecze, ogrywając m.in. takie kluby jak Lechia Gdańsk czy Lech Poznań. Przez pierwsze osiem kolejek ekipa z Płocka była na pierwszym miejscu w tabeli, jednak potem złapała lekką zadyszkę. Najpierw zremisowała u siebie z Górnikiem Zabrze, a następnie przegrała z Radomiakiem Radom i Zagłębiem Lubin, a przed tygodniem straciła także punkty w Białymstoku, gdzie zremisowała z Jagiellonią. Niewykluczone, że ostatnie gorsze wyniki potwierdziły, że Wisła jest mocno zależna od jednego ze swoich najlepszych zawodników. Mowa tutaj o Rafale Wolskim, który w ostatniej kolejce wrócił do składu po pauzie za czerwoną kartkę. Były pomocnik Legii musiał pauzować aż cztery kolejki, a jego brak na boisku był mocno widoczny, jeśli chodzi o grę płockiego klubu.

Hiszpańska gwiazda

Najlepszym strzelcem zespołu jest jednak Hiszpan Davo, który trafił do Polski w zimowym oknie transferowym z rodzimego UD Ibiza. Dla tego napastnika Wisła jest pierwszym zagraniczny klubem i jak na razie przygodę z Polską może zaliczyć do bardzo udanych. 28-latek strzelił osiem goli w dwunastu ligowych kolejkach, co klasyfikuje go ex aequo z Jesusem Imazem z Jagiellonii na pierwszym miejscu ekstraklasowych strzelców.

Ostatnimi czasy Legia z reguły miała dobre wspomnienia z rywalizacji z Wisłą. Niemniej jednak w grudniu to płocczanie wywalczyli na swoim stadionie trzy punkty. Pod koniec ubiegłego roku wygraną gospodarzom zapewnił Mateusz Szwoch. Ogółem w rywalizacji między tymi klubami 12 górą byli legioniści, trzy padł remis i trzy razy wygrała Wisła.

Gdzie oglądać?

Spotkanie Legii z Wisłą Płock rozpocznie się w piątek o godzinie 20:30. Transmisję tego meczu będzie można zobaczyć na Canal+ 4K Ultra, CANAL+ Sport 3, CANAL+ Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.