REKLAMA

MŚ 2022: Sensacyjne zwycięstwa Kostaryki i Maroka. Niemcy z punktem

Mishka, Mikołaj Ciura, Bartosz Kuciński, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W pierwszym niedzielnym spotkaniu Japonia przegrała z broniącą się przez cały czas Kostaryką 0-1. Po bardzo ciekawym i zaciętym meczu Belgowie zaskakująco ulegli reprezentacji Maroka 0-2. Chorwaci pewnie pokonali Kanadyjczyków, którzy tym samym stracili szansę na wyjście z grupy. Całe spotkanie rozegrał były legionista, Josip Juranović i zwieńczył swój występ piękną asystą. Wieczorem reprezentacja Niemiec zremisowała 1-1 z Hiszpanią.

Japonia 0-1 (0-0) Kostaryka
0-1 - 81' Keysher Fuller

Pierwsza połowa była bardzo słaba. Mecz toczył się w niskim tempie, brakowało sytuacji podbramkowych zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Trudno było doszukać się choćby celnego strzału. Widać było wyraźnie, że wygrane spotkanie z Niemcami kosztowało Japonię mnóstwo sił. Tuż po wznowieniu gry dobry strzał na bramkę oddał Hidemasa Morita, ale doskonale obronił Keylor Navas. Japonia chciała pójść za ciosem. W ciągu 3 minut obejrzeliśmy 3 uderzenia na bramkę. Dwie sytuacje miał Takuma Asano, który wszedł na boisko po przerwie. Dość powiedzieć, że 5 minut drugiej połowy było znacznie ciekawsze niż cała pierwsza.

W 63. minucie Japończycy wykonywali rzut wolny z ok. 20 m. Na bramkę uderzał Soma, jednak minimalnie przestrzelił. Cały czas to zespół z Azji dominował na boisku, nie pozwalając Kostaryce w zasadzie wyjść z własnej połowy. W 70. minucie tuż przed linią pola karnego faulowany był Junya Ito. Daichi Kamada uderzał bezpośrednio na bramkę, jednak trafił prosto w mur. Dobijać próbował jeszcze Soma, ale i ten strzał był nieudany. W 79. minucie z kontrą wychodziła Kostaryka, ale nie dość, że robiła to wolno to jeszcze jeden z zawodników był na spalonym. Niespodziewanie to właśnie broniąca się przez całe spotkanie Kostaryka chwilę później zdobyła bramkę. Po błędzie japońskich obrońców, piłka została zagrana do Keyshera Fullera, który lewą nogą z 18 metrów przelobował bramkarza. Warto dodać, że to był pierwszy celny strzał tego zespołu na bramkę, nie tylko w tym spotkaniu, ale w ogóle w całych mistrzostwach. W 88. minucie Kostaryka rozpaczliwie się broniła, z lewej strony na 11. metr zagrał Mitoma, w dużym zamieszaniu kilkakrotnie ofiarnie bronił Navas, ale udało się zachować czyste konto. Sędzia doliczył 6 minut do drugiej połowy. Japonia próbowała rozpaczliwie, atakowała


Japonia: 12. Shuichi Gonda, 4. Ko Itakura, 22. Maya Yoshida, 2. Miki Yamane (62' 9. Kaoru Mitoma), 5. Yuto Nagatomo (46' 26. Hiroki Ito), 15. Daichi Kamada, 13. Hidemasa Morita, 8. Ritsu Doan (67' 14. Junya Ito), 6. Wataru Endo, 24. Yuki Soma (83' 10. Takumi Minamino), 21. Ayase Ueda (46' 18. Takuma Asano)
trener: Hajime Moriyasu

Kostaryka: 1. Keylor Navas, 8. Bryan Oviedo, 15. Francisco Calvo, 19. Kendall Waston, 4. Keysher Fuller, 6. Oscar Duarte, 5. Celso Borges (89' 14. Youstin Salas), 13. Gerson Torres (65' 20. Brandon Aguilera), 17. Yeltsin Tejeda, 7. Anthony Contreras (65' 9. Jewison Bennette), 12. Joel Campbell (90+5' 2. Daniel Chacon)
trener: Luis Suarez

żółte kartki: Yamane, Itakura, Endo - Contreras, Borges, Calvo

Belgia 0-2 (0-0) Maroko
0-1 73’ Abdelhamid Sabiri
0-2 90+2’ Zakaria Aboukhlal

Belgowie od początku zdecydowanie dominowali i prowadzili grę. Pierwszą bramkę mogli zdobyć już w 5. minucie. Świetne prostopadłe podanie w pole karne do Michyiego Batshuayi zagrał Thorgan Hazard, napastnik wyszedł sam na sam z bramkarzem i trafił prosto w niego. W 17. minucie Amadou Onana dobrze wyprzedził bramkarza przy wrzutce z rzutu rożnego, jednak jego uderzenie głową powędrowało wysoko nad poprzeczką. W 21. minucie zaskoczyć bramkarza strzałem z około 30 metra chciał Hakim Ziyech, ale również spudłował. W późniejszej fazie dominacja i tempo gry Belgów zdecydowanie ustały. W 35. minucie dobre podanie za plecy defensorów odebrał Achraf Hakimi, wbiegł w pole karne, ale atomowym uderzeniem mocno spudłował. Cztery minuty później bliski zdobycia bramki z rzutu wolnego był Kevin De Bruyne, futbolówka trafiła jednak jedynie w górną siatkę. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry mocno z rzutu wolnego, z bardzo dużego kąta uderzył Ziyech, zasłaniany Thibault Courtouis niepewnie interweniował i piłka zatrzepotała w siatce. Gol został jednak anulowany po interwencji VAR, ponieważ zawodnik, który przeszkadzał bramkarzowi w interwencji był na spalonym.

Zdecydowanie wyżej i odważniej po przerwie wyszli Marokańczycy, choć początkowo „Czerwone diabły” nie pozwalały im na dużo. W 52. minucie w szesnastkę wbiegł Eden Hazard, oddał mocny strzał i piłkę na rzut rożny wybił Munir Mohamedi. Cztery minuty później Sofiane Boufal przedryblował obrońcę, przesunął się w pole karne i oddał minimalnie niecelny, podkręcony strzał na dalszy słupek. W 65. minucie po indywidualnym rajdzie mocny strzał oddał Dries Mertens, ale mimo trudności udanie interweniował golkiper. W 73. minucie wprowadzony kilka chwil wcześniej na boisko Abdelhamid Sabiri skopiował jeden do jeden strzał Ziyecha z pierwszej połowy, znów niepewnie interweniował Courtois i tym razem gol został uznany. W 82. minucie szansę na wyrównanie po wrzutce z corneru miał Jan Vertonghen, ale minimalnie spudłował głową. Belgowie do końca próbowali odwrócić losy spotkania, jednak w drugiej minucie doliczonego czasu gry to „Lwy Atlasu” dobiły ich jeszcze. Świetny kontratak mocnym strzałem pod poprzeczkę wykończył Zakaria Aboukhlal.

Belgia: 1. Thibault Courtois – 5. Jan Vertonghen, 2. Toby Alderweireld, 15. Thomas Meunier (81’ 9. Romelu Lukaku) – 21. Timothy Castagne, 18. Amadou Onana (60’ 8. Youri Tielemans), 6. Axel Witsel, 7. Kevin De Bruyne, 16. Thorgan Hazard (75’ 17. Leandro Trossard) – 10. Eden Hazard (60’ 14. Dries Mertens), 23. Michy Batshuayi (75’ 22. Charles De Ketelaere)
Trener: Roberto Martinez

Maroko: 12. Munir Mohamedi – 2. Achraf Hakimi (68’ 25. Yahya Attiat-Allal), 5. Nayef Aguerd, 6. Romain Saiss, 3. Noussair Mazraoui – 4. Sofyan Amrabat, 8. Azzedine Ounahi (78’ 18. Jawad El Yamiq), 15. Selim Amallah (68’ 11. Abdelhamid Sabiri) – 7. Hakim Ziyech, 19. Youssef En-Nesyri (73’ 9. Abderrazak Hamdallah), 17. Sofiane Boufal (73’ 14. Zakaria Aboukhlal)
Trener: Walid Regragui

żółte kartki: Onana - Sabiri

Chorwacja 4–1 (2-1) Kanada
0-1 2’ Alphonso Davies
1-1 36’ Andrej Kramarić
2-1 44’ Marko Livaja
3-1 70’ Andrej Kramarić
4-1 90+4' Lovro Majer

Mecz cudownie zaczął się dla Kanady. Już w 2. minucie zdobyli swojego pierwszego historycznego gola na mundialu. Świetną wrzutkę z prawego skrzydła strzałem głową wykorzystał gwiazdor reprezentacji Kanady, Alphonso Davies. Po bramce inicjatywę starali się przejąć Chorwaci i udało im się to. W 22. minucie dobre prostopadłe podanie do Marko Livaji zagrał Mateo Kovacić, jednak leciutki strzał napastnika łatwo wyłapał Milan Borjan. W 26. minucie po ładnej kilku podaniowej akcji i indywidualnym wykończeniu Andreja Kramaricia Chorwacja wyrównała, jednak wcześniej była pozycja spalona i gol nie został uznany. W 35. minucie kolejna dobrą interwencją popisał się Borjan po mocnym strzale Livaji z około 10. metra. Minutę później Chorwatom udało się już pokonać golkipera. Dobrą piłkę z lewej strony pola karnego dostał Kramarić i umieścił piłkę w siatce z dość dużego kąta. W 44. minucie świetną indywidualną akcją popisał się były legionista, Josip Juranović. Prawy obrońca przebiegł z dryblingiem pół boiska, idealnie podał do Livaji, a ten ładnym strzałem przy lewym słupku nie dał szans bramkarzowi.

Na drugą połowę Kanadyjczycy wyszli z dwoma ofensywnymi zmianami. W 48. minucie jeden ze zmienników, Jonathan Osorio, był bardzo bliski zdobycia wyrównującej bramki po mocnym strzale z około 16. metra. W 54. minucie fenomenalną interwencją po technicznym strzale Kramaricia popisał się Borjan i uratował drużynę przed stratą trzeciej bramki. Dwie minuty później piękny strzał z przed szesnastki oddał jeden z Kanadyjczyków, Dominik Livaković wyciągnął się i wybił piłkę ponad poprzeczkę. W 70. minucie świetne głębokie dośrodkowanie w pole karne dał Ivan Perisić, jeszcze lepiej przyjął piłkę Kramarić i płaskim strzałem po ziemi skompletował dublet. W 78. minucie dwie stu procentowe okazje na czwartą bramkę mieli Perisić i Marcelo Brozović, ale w obu sytuacjach refleksem popisał się Kanadyjski golkiper. Do końca spotkania Chorwaci wszystko kontrolowali, a w czwartej minucie doliczonego czasu gry wyszli z kontrą i strzałem do pustej bramki rywali dobił Lovro Majer.

Chorwacja: 1. Dominik Livaković – 22. Josip Juranović, 6. Dejan Lovren, 20. Josko Gvardiol, 19. Borna Sosa - 10. Luka Modrić (86' 7. Lovro Majer), 11. Marcelo Brozović, 8. Mateo Kovacić (86' 15. Mario Pasalić) – 14. Marko Livaja (60’ 16. Bruno Petković), 9. Andrej Kramarić (73’ 13. Nikola Vlasić), 4. Ivan Perisić (86' 18. Mislav Orsić)
Trener: Zlatko Dalić

Kanada: 18. Milan Borjan – 2. Alistair Johnston, 5. Steven Vitoria, 4. Kamal Miller – 22. Richie Laryea (62’ 10. Junior Hoilett), 13. Atiba Hutchinson (73’ 3. Sam Adekugbe), 7. Stephen Eustaquio (46’ 15. Ismael Kone), 19. Alphonso Davies – 11. Tajon Buchanan, 17. Cyle Larin (46’ 21. Jonathan Osorio), 20. Jonathan David (73’ 9. Lucas Cavallini)
Trener: John Herdman

żółte kartki: Lovren, Modrić – Buchanan, Miller

Hiszpania 1-1 (0-0) Niemcy
1-0 – 61' Alvaro Morata
1-1 – 83' Niclas Fullkrug

Mecz lepiej rozpoczęli Huszpanie. Już w 8. minucie mieli szanse na strzelenie bramki, Dani Olmo przyjął podanie i ze skraju pola karnego oddał strzał w prawy górny róg bramki, jednak piłkę sparował na poprzeczkę Manuel Neuer. Zawodnik RB Lipsk popisał się fantastycznym strzałem, ale trzeba docenić świetną interwencję niemieckiego bramkarza. W 27. minucie Hiszpanie wykonali korner, futbolówkę przyjął stojący na obiecującej pozycji Ferran Torres oddał strzał, ale piłka trafia w jednego z obrońców, który stał na linii strzału. W 40. minucie Niemcy wysłali sygnał do Hiszpanów. Do piłki z rzutu rożnego wyskoczył Antonio Rudiger i głową skierował piłkę do bramki. Bramkarz Hiszpanii skapitulował. Wszyscy koledzy z zespołu rzucili się w objęcia Rudigera, jednak radość Niemców stłumił sędzia, który po konsultacji z VAR wskazuję spalonego.

W drugiej połowie liczyliśmy na większe emocje. W 56. minucie dobrze zaczęli Niemcy. Joshua Kimmich dostał świetne podanie w polu karnym, Niemiec miał dużo miejsca i oddał strzał w lewą stronę bramki, ale nie udało mu się pokonać Simona. Za 5 minut mieliśmy już pierwszą bramkę. Jordi Alba dostał piłkę na boku pola karnego i dośrodkował ją na piąty metr. Do podania wybiegł Morata i strzałem z fałsza pokonał Neuera. W 73. minucie Niemcy mogli wyrównać, Jamal Musiala przyjął w polu karnym i znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak zawodnik Bayernu Monachium strzelił prosto w bramkarza. Dziesięć minut później nasi zachodni sąsiedzi dopięli swego i strzelili na 1-1. Sane prostopadle do Musiali, który ograł obrońce, po czym piłkę spod jego nóg wygarnął Fullkrugg i z bliskiej odległości strzelił "pod ladę". Dzięki niemu Niemcy pozostają w grze. Hiszpanie nie godzili się z wynikiem i chcieli strzelić drugą bramkę. Alvaro Morata podjął próbę przejścia obrońców dryblingiem, jednak piłkę odebrał mu Schlotterbeck. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1.

Hiszpania: 23. Unai Simon, - 24. Aymeric Laporte, 18. Jordi Alba (82’ 14. Alejandro Balde), 16. Rodri, 20. Dani Carvajal, - 5. Sergio Busquets, 9. Gavi (63’ 8. Koke), 26. Pedri, - 21. Dani Olmo, 11. Ferran Torres (54’ 7. Alvaro Morata), 10. Marco Asensio (63’ 12. Nico Williams)
trener: Luis Enrique

Niemcy: 1. Manuel Neuer, - 2. Antonio Rudiger, 3. David Raum (87’ 23. Nico Schlotterbeck), 5. Tihlo Kehrer (68’ 16. Lukas Klostermann), 15. Niklas Sule, - 21. Ilkay Gundogan (68’ 19. Leroy Sane), 8. Leon Goretzka, 6. Joshua Kimmich, 10. Serge Gnabry (84’ 18. Jonas Hofmann), 14. Jamal Musiala , - 13. Thomas Muller (68’ 9. Niclas Fullkrug).
trener: Hansi Flick



Pełny terminarz, wyniki i tabele Mistrzostw Świata 2022

Jutro grają:

Poniedziałek 28.11.
godz. 11:00 Kamerun - Serbia (grupa G)

godz. 14:00 Korea Południowa - Ghana (grupa H)

godz. 17:00 Brazylia - Szwajcaria (grupa G)

godz. 20:00 Portugalia - Urugwaj (grupa H)

Biało-Czerwona LL! Info z Mundialu -> legionisci.com/polska

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.