fot. Hugollek / Legionisci.com
REKLAMA

Koszykówka

Legia Warszawa 61-84 GTK Gliwice

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W meczu 11. kolejki Energa Basket Ligi rozegranym na Bemowie Legia Warszawa przegrała 61-84 z GTK Gliwice. Przed tą kolejką gliwiczanie zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli ligowej z zaledwie trzema zwycięstwami na koncie.



Fotoreportaż z meczu - 75 zdjęcia Hugollka
Fotoreportaż z meczu - 54 zdjęcia Krzysztofa Białowąsa

Od celnych rzutów za trzy punkty zaczęła to spotkanie Legia – trafiali Ray McCallum i Grzegorz Kulka. Również zza łuku przymierzył Billy Garrett i było już 12:6 dla gospodarzy. Gliwiczanie szybko zabrali się do odrabiania strat i już po kilku minutach wyszli na prowadzenie 17:16. Dobra gra GTK nie była tylko chwilowym zrywem, bowiem, także po przerwie na żądanie dla trenera Wojciecha Kamińskiego to przyjezdni częściej punktowali obejmując już nawet sześciopunktowe prowadzenie. Pierwsza kwarta padła łupem przyjezdnych, którzy wygrali tę część starcia 26:18.



Drugą kwartę podopieczni trenera Marosa Kovacika rozpoczęli od serii 10:0 dzięki czemu ich przewaga urosła aż do 18 „oczek”. Warszawianie nie znajdowali dobrych pozycji rzutowych, a szybkie i skuteczne ataki gości sprawiały, że goście grali z coraz większą pewnością siebie i wygrywali już 42:21. Legioniści próbowali trafiać zarówno spod kosza jak i z obwodu, ale najczęściej z niewielkim efektem. Do przerwy na Bemowie zanosiło się na sporą niespodziankę – GTK prowadziło aż 49:34.



Zieloni Kanonierzy ruszyli do ataku od pierwszych chwil powrotu do gry w drugiej połowie spotkania. Na trafienie Raya McCalluma odpowiedzieli jednak Earl Rowland i Mateusz Szlachetka. Dobra gra gliwiczan trwała w najlepsze – przyjezdni mądrze grali w defensywie wymuszając błędy Legii i cieszyli się niezła skutecznością – po 27 minutach gry wygrywali 62:40, ale końcówka trzeciej kwarty należała do gospodarzy, którzy zmniejszyli starte do 13 punktów. Warszawianie pragnęli pójść za ciosem – po trafieniu Travisa Lesliego dystans do rywali był jeszcze mniejszy, ale gliwiczanie odparli atak przeciwnika. Trafiali Szlachetka, Murphy i Skifić w efekcie czego znów goście mieli bezpieczną, piętnastopunktową przewagę. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nie zdobyli się na pościg za rywalem i ulegli GTK wyraźnie, 61:84.

- Dobrze zaczęliśmy mecz, a później zabrakło poświęcenia, im dalej w mecz tym wyglądaliśmy gorzej, co jest niepokojące. Gdy pozwoliliśmy gliwiczanom wejść dobrze w mecz, to trafiali już wszystko – powiedział tuż po meczu trener Wojciech Kamiński.

Kolejne spotkanie przed własną publicznością podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrają w czwartek, 15 grudnia o godzinie 17:30, rywalem będzie Trefl Sopot.

PLK: Legia Warszawa 61-84 GTK Gliwice
Kwarty: 18-26, 16-23, 15-13, 12-22

Legia Warszawa [punkty, (celne za trzy)]
41. G. Groselle 12
3. R McCallum 7 (1)
4. D. Marble 6
14. G. Kulka 5 (1)
30. B. Garrett 5 (1)
---
6. T. Leslie 7 (1)
11. G. Kamiński 6 (1)
31. J. Berzins 5
91. D. Wyka 5
55. Ł. Koszarek 3 (1)
43. J. Śliwiński 0
1. J. Sadowski -

GTK Gliwice [punkty, (celne za trzy)]
22. E. Rowland 26 (3)
4. M. Szlachetka 12 (1)
33. K. Murphy 12
21. F. Put 11 (2)
6. T. Ferguson 8 (1)
---
14. J. Skifić 15 (3)
N. Maciejak 0
35. T. Palmowski 0
1. A. Busz -
5. I. Krzych -
28. K. Skrzypczyk -

Sędziowie: Marcin Kowalski, Karol Nowak, Marcin Gawron
Komisarz: Patrycja Gulak-Lipka

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz

Fotoreportaż z meczu - 75 zdjęcia Hugollka
Fotoreportaż z meczu - 54 zdjęcia Krzysztofa Białowąsa

fot. Hugollek / Legionisci.com
fot. Hugollek / Legionisci.com
fot. Hugollek / Legionisci.com
fot. Hugollek / Legionisci.com


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.