fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Koszykówka

Kibicowska relacja z meczu z Galatasaray

Bodziach, źródło: Legionisci.com / Legiakosz.com - Wiadomość archiwalna

Na zakończenie fazy grupowej koszykarskiej Ligi Mistrzów, koszykarze Legii podejmowali przy Łazienkowskiej brązowego medalistę tureckiej ekstraklasy - markę doskonale znaną w całej Europie, Galatasaray Stambuł. Na meczu pojawiło się ponad 4,1 tys. kibiców, w tym ponad 800-osobowy młyn fanów Legii.



Warto dodać, że na wyższą frekwencję miał wpływ nie tylko ciekawszy kibicowsko przeciwnik, ale i w końcu ludzka pora rozgrywania meczu w środku tygodnia - przypomnijmy, że mecz Legii z Hapoelem Holon mądre głowy z FIBA ustaliły (po apelu zespołu z Izraela) na poniedziałek na godzinę 17:30. Termin domowego meczu z Belgami był niewiele lepszy - i odbywał się w środę o 18:30.

Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że spotkanie z "Galatą" będzie tym, które decydować będzie o awansie legionistów do kolejnej rundy rozgrywek Basketball Champions League. Niestety, porażka naszego zespołu w Izraelu oraz niespodziewana porażka "Galaty" z Ostendą, sprawiły, że straciliśmy szanse na wyjście z grupy. Z kolei zespół ze Stambułu przyjeżdżał do Warszawy walczyć o miejsce pierwsze, które zapewnia awans bezpośrednio do najlepszej 16 BCL, bez konieczności rywalizacji w drugim etapie rozgrywek.



Jak się okazało, w hali Torwaru pojawiła się dość liczna grupa tureckich fanów. Jak można się domyślać, zdecydowana większość z nich na co dzień żyje i pracuje w Polsce, ale część stanowiła grupa, która wybrała się ze Stambułu na własną rękę. Przyjezdni zajęli miejsca w jednym z narożników hali, mieli ze sobą kilka niewielkich flag klubowych oraz płócien z charakterystycznym białym księżycem.



Żyleta na meczu znajdowała się na trybunie za koszem, przed którą postawiono specjalny podest dla gniazdowego i bębniarzy. "Płot" ozdobiony został legijnymi flagami - reprezentacyjną "Legią", "Legia Fans", "Capital City", "Grochów", "Legia", "(L)". Już podczas przedmeczowej prezentacji zespołu, wzdłuż parkietu powiewało kilkanaście dużych flag na kiju, które później "przeniosły" się na trybuny i tam doskonale prezentowały się pośród legijnych fanatyków.



Doping w pierwszej połowie rozkręcił "Staruch", a zaczęliśmy, oczywiście po "Śnie o Warszawie", od "Gdybym jeszcze raz". Hit z Łazienkowskiej, który zazwyczaj zostawiamy na deser, tym razem miał pomóc naszym zawodnikom dobrze wejść w mecz. Udało się o tyle, że w pierwszej połowie na prowadzeniu - trochę niespodziewanie - byli gracze mający zaszczyt występować w barwach Legii. W drugiej kwarcie w naszym młynie, oprócz wspomnianych dużych flag na kiju, pojawiły się chorągiewki w barwach, które doskonale prezentowały się powiewając we wszystkie strony, jak również przy "Hicie z Wiednia", kiedy rytmicznie podążały wraz z prawymi rękoma kibiców.



Parę razy w trakcie spotkania legioniści skandowali pod adresem koszykarzy hasło doskonale znane z naszego stadionu, a mianowicie - "Hej Legio jazda z k...i!". Po przerwie w legijnym młynie rozciągnięta została sektorówka w barwach, a kiedy ta zjechała, zaprezentowana została baloniada w klubowych barwach. Z kibicowskich atrakcji to było na tyle, ale do samego końca meczu miał miejsce głośny, fanatyczny doping, który nie słabł, bez względu na sytuację na parkiecie.

Po meczu więcej powodów do radości mieli przyjezdni, którzy z koszykarzami "Galaty" świętowali wygraną. Trzeba przyznać, że fani z Turcji próbowali prowadzić doping przez większość meczu, z charakterystyczną przyśpiewką "Galatasaray cim bom bom", zaś podczas akcji legionistów ciągle gwizdali.

Fani Legii podziękowali koszykarzom za walkę, a następnie wspólnie zaśpiewali "Warszawę". Kolejny mecz legionistów, z tym że już w hali na Bemowie (gdzie powiększono niedawno pojemność trybun do 2 tys. miejsc) rozegrany zostanie 1 stycznia o 20:00 ze Stalą Ostrów. Można spodziewać się noworocznego przyjazdu kibiców z Wielkopolski. Bilety na to spotkanie kupować można TUTAJ.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.